Strona 5 z 5

RE: Mój Zetor 3011

: 07 gru 2011, 20:16
autor: chrapek3011
Kolumnę lepiej jest oryginał zostawić tylko przerobić na jeden drążek tak jak ja mam,pasuje od 3511 i po temacie.Koszt nie wielki,wałek z kostką nowy,dwa nowe łożyska,dwa kamienie i gra.Lekko się kręci i nie potrzeba nic przerabiać.

RE: Mój Zetor 3011

: 09 gru 2011, 21:10
autor: wujekcinek
A co daje przerobienie na jeden drążek, na chłopski rozum to na dwóch wydaje się być trwalszy?

Taka ciekawostka:
Obrazek

RE: Mój Zetor 3011

: 09 gru 2011, 21:40
autor: chrapek3011
Właśnie na jednym jest trwalszy.Zobacz,dlaczego Czesi odeszli od stosowania układu dwudrążkowego zaraz w pierwszej modernizacji rodziny UR I.Układ dwudrążkowy był mało trwały.A spowodowane to było nierównymi siłami przenoszonymi na przekładnię kierowniczą za pomocą drążków od przednich kół.U nas próbowano ratować się dodatkowym drążkiem spinającym koła.

RE: Mój Zetor 3011

: 10 gru 2011, 21:20
autor: wujekcinek
Mam pytanie odnośnie przekładni kierowniczej:
Nie posiada ona ani otworu wlewowego na olej, ani otworu przelewowego, ani żadnego bagnetu. Złożyłem boki na papier z sylikonem, wlałem na czuja przez otwór od śrubki mocującej górną pokrywę oleju przekładniowego GL-4 80 W90 (na wyczucie) i teraz mi wycieka. Nie wycieka na simmeringu od półośi, tylko spod boków. Zastanawiam się czy przyczyną jest zbyt duża ilość oleju, czy sylikon coś nie tak położyłem. Ile tego oleju powinno tam być?

RE: Mój Zetor 3011

: 10 gru 2011, 21:42
autor: chrapek3011
Witam.Ilość oleju to około 1,5-1,6 litra.Wlewa się go przez ten korek na kolumnie,który służy jako opór dźwigni gazu ręcznego(żeby wajcha nie obracała się dookoła kolumny).A dekle zawsze ja składam tak.Uszczelka,obie powierzchnie odtłuszczone nitro rozpuszczalnikiem albo jeszcze lepiej acetonem,smaruję jedną powierzchnię sylikonem,przyklejam uszczelkę,dekiel smaruję sylikonem i zamykam.Skręcam dwu-etapowo.Raz wyciska się ładny wałeczek silikonu,i za jakieś 15 minut powtórnie.Moim zdaniem u Ciebie problem może tkwić albo w odtłuszczeniu powierzchni lub uszczelka z nie odpowiedniego materiału.
Ja przy swoim Majorku wykorzystałem dekle przekładni od młodszego brata Zetora 3511.W lewym deklu znajduje się króciec wlewowy,co znakomicie ułatwia nalewanie oleju do przekładni.Pojemność w obu modelach taka sama.

RE: Mój Zetor 3011

: 12 gru 2011, 20:54
autor: saszeta
Jak cieknie to nałóż smaru z olejem.
U mnie tego korka nie było. Miałem tylko otwór w rurze do wlewania.
Całą oryginalną kolumnę miałem robioną 2 lata temu a i tak nadszedł czas na wymianę *hilarious*. Już zamontowana od 60. Przeróbka to tylko zmiana miejsca akumulatora bo na jego miejsce wszedł zbiornik paliwa. A znowu w miejsce zbiornika przyjdzie nagrzewnica żeby było cieplej w kabinie

Od 3511 pasuje idealnie wkład do oryginalnej obudowy z majorka? Jaki koszt tej przeróbki? Bo kolumnę od 60 to bez problemu dostaniesz. Ja dostałem za darmo

RE: Mój Zetor 3011

: 12 gru 2011, 21:19
autor: chrapek3011
Wszystkie elementy czy to do przekładni 3011 a 3511 są takie same.Różnicą jest otwór wlewowy i zaślepka walka w prawym deklu przekładni.Koszt wałka i kostki oraz łożysk i kamieni to jakieś 200zł.

RE: Mój Zetor 3011

: 15 lut 2012, 23:56
autor: jacek0106
U mnie w 4011 przekładnia wytłukła się po 2000 mtg od nowości, później po założeniu drążka spinającego koła i wywaleniu obciążników z kół wytrzymała do teraz 10000 mtg. Obecnie przy kapitalce oczywiście wszystko w niej wymieniłem, ale o dziwo w środku nie była jeszcze taka zła i mogła pochodzić.

RE: Mój Zetor 3011

: 24 lis 2012, 19:33
autor: chrapek3011
A starą masz?Daj do regeneracji i po temacie.Chyba,że nie masz to już grubsza sprawa.Pompa jest taka sama jak w Zetorze 2011 i 2023

RE: Mój Zetor 3011

: 04 sty 2013, 11:24
autor: Titek
Ja się pochwalę moim najnowszym znaleziskiem. Podpytałem ojca jak to było z naszym majorkiem i okazało się, że był cały w orginale jak go kupował w 1983. No ale część tablicy oraz lampy przerobił na praktyczniejsze z c360. Na szczęście zachował kilka części, mało ale zawsze coś.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

20 minut szukania na strychu i człowiek ma uśmiech cały dzień na twarzy.:D

Jest jeszcze cała paczka części mechanicznych, może jeszcze coś znajdę unikatowego.:)