Forum RetroTRAKTOR

Witam. Mam problem z moim ursusem C4011 a mianowicie gdy pracowałem nim ,w nawet ciężkiej pracy , płyn przepływał normalnie i nie było widać żeby był wyrzucany i po zgaszeniu na ciepłym silniku gdy zerkałem też płynu było z centymetr dwa poniżej rurki przelewowej a gdy silnik ostygł i gdy zerknolem.do chłodnicy płynu nie było. Co mogło się stać i jaka to może być przyczyna. (w oleju raczej nie przybyło)Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi

Mnie to wygląda na częściowo zamuloną chłodnicę.

A gdzie by się podział płyn ten co był?

Działa to mniej więcej tak. Gdy silnik pracuje to pompa tłoczy od góry płyn do chłodnicy , ale ze względu na zamulone rurki płyn nie mogąc spłynąć w takiej samej ilości w jakiej napływa podnosi poziom w chłodnicy tworząc wrażenie właściwego poziomu. Gdy zgasimy silnik płyn powoli wypełnia zamulone rurki, które jeszcze zachowały szczątkową przepustowość i poziom w chłodnicy opada a płyn ,, znika,,.Czy tak jest u Ciebie? Nie wiem ale tak to działa w przypadku zamulenia.Gdy jednak uzupełnisz poziom i nie włączasz silnika a płyn zniknie rozłóż pod silnikiem karton, bo tak najłatwiej zlokalizować miejsce niewielkiego wycieku. Gdy w chłodnicy zobaczysz wydobywające się z płynu bąbelki to wypalona uszczelka.To tak z przypadków z którymi się spotkałem.

A po czym poznać że płynu do wody przybywa po za bagnetem?

Płynu do oleju

Tylko bagnrt i kolor oleju ,gdy jest przeciek płynu do oleju to po zgaszeniu silnika olej jest szary, coś w rodzaju emulsji,a najprawdopodobniej masz niewielkie pęknięcie na którymś przewodzie gumowym i pomału ubywa gdy jest ciśnienie, a gdy silnik pracuje to nawet przy poziomie poniżej rurek , a powyżej pompy, płyn będzie krążył i widać go wypływającego z górnej rurki w chłodnicy.

Nalałem płynu pod korek do pełna i po upływie dnia widać że trochę tego płynu ubyło.
(Ciągnik nie odpalany)