Forum RetroTRAKTOR

Witam!
Mam taki problem od w sumie początku tego roku, ze sprzęgłem... mianowicie, było do wymiany, tarcza była już mocno zjechana i traktor nie chciał już specjalnie jeździć, więc docisk, łożysko i tarcza zostało wymienione, po czym.. okazało się, że ma za mały "ruch" sprzegło i przez to nie wysprzegla, dlatego rozpolowilem go ponownie i stwierdzilem, ze to raczej wina nowego docisku, więc wymieniłem na stare i nagle wszystko było ok, przez jakieś 2 miesiące, władek nie miał żadnych problemów z biegami, aż tu nagle jadąc w polu, chcąc zmienić bieg, nagle znowu pojawia się problem, nie da się wbić, żadnego biegu, po sprawdzeniu, jedna łapka sprzegłowa była totalnie luźna, więc stwierdziłem, ze pewnie sruby nie trzymają, wymieniłem na nową, jak wymieniłem, problem znowu pojawił się tak jak na wstępie, jakby znowu za mały ruch robiło sprzegło, i totalnie zgłupiałem, możecie jakoś poradzić? bo już totalnie zdurniałem.

Ps. łapki mam ustawione idealnie, dalej się nie da ich skręcić.

Co to znaczy "mały ruch"?
-pedał sprzęgła chodzi normalnie?
-jaki jest skok jałowy pedału ?
Napisz dokładnie to może ktoś coś podpowie.

pedał sprzegła chodzi normalnie, ale naciskając go widać, że go nie "wypycha" wystarczająco, tak jakby te sprzegło potrzebowało jeszcze więcej długości, żeby wysprzeglało, mam nadzieje, że zrozumiałeś, bo nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć

Ps. nawet ciegło od sprzegła skróciłem (zrobiłem nowy otwór na plaskowniku) i dalej jest za maly ruch...

Regulacja ....
lub co bardziej prawdopodobne masz śruby / łapki z guwnoleum ....
https://retrotraktor.pl/forum/viewtopic.php?t=9394

Przy regulacji poproś kogoś o pomoc. Niech wciska sprzęgło, a ty oglądaj jak pracuje.
Sprawdź czy na obrotach jałowych nie pracuje łożysko oporowe.

No ale jak dopchniesz łożysko do łapek to ile skoku pedału Ci zostaje?

jeśli rozumiem dobrze, to pół pedału jeszcze zostaje, (jestem totalnym laikiem) ale jak wbije sprzegło do końca to nie robi takiego ruchu do łapek niż wcześniej... pomimo że są skrecone na maxa, sprzegło dopiero jak 3/4 jest wcisniete to dopiero robi ruch.

Bolszewik pisze: ↑13 lis 2023, 20:34 Regulacja ....
lub co bardziej prawdopodobne masz śruby / łapki z guwnoleum ....
https://retrotraktor.pl/forum/viewtopic.php?t=9394

Przy regulacji poproś kogoś o pomoc. Niech wciska sprzęgło, a ty oglądaj jak pracuje.
Sprawdź czy na obrotach jałowych nie pracuje łożysko oporowe.

było to sprawdzone. I wszystko jest ok, moze (jak da sie tutaj) wrzuce filmik jak to wyglada

Czyli dopiero jak wciśniesz pedał 3/4 skoku,to łożysko naciska na łapki ? bo słabo rozumiem.
Może poprostu masz zbyt duży skok jałowy pedału,może coś się" poddaje"przy naciskaniu.Obserwuj łapkę łożyska oporowego ,może coś wyczaisz.Częstą przypadłością było też stopniowe odrywanie się dźwigni sprzęgła poprzez słaby spaw z wałkiem.Łożysko powinno być dociśnięte do łapek przy około 1/3 skoku pedału,reszta skoku powinna już wciskać łapki.

Ukręcanie na wałku przerabiałem.
Proces trwał ze dwa tygodnie, w tym czasie ze dwa razy bez sensownie regulowałem sprzęgło. Dopiero jak się urwało usunąłem problem.
Sprawdź to.

Bolszewik pisze: ↑13 lis 2023, 21:53 Ukręcanie na wałku przerabiałem.
Proces trwał ze dwa tygodnie, w tym czasie ze dwa razy bez sensownie regulowałem sprzęgło. Dopiero jak się urwało usunąłem problem.
Sprawdź to.

No to miałeś szczęście,bo w egzemplarzu który posiadam,ten "proces"trwał lekko rok i nikt z okolicznych mechaników Trzebnickich nie był w stanie rozwiązać problemu.Problem rozwiązał się dopiera,gdy wajcha się urwała.

pop pisze: ↑13 lis 2023, 21:48 Czyli dopiero jak wciśniesz pedał 3/4 skoku,to łożysko naciska na łapki ? bo słabo rozumiem.
Może poprostu masz zbyt duży skok jałowy pedału,może coś się" poddaje"przy naciskaniu.Obserwuj łapkę łożyska oporowego ,może coś wyczaisz.Częstą przypadłością było też stopniowe odrywanie się dźwigni sprzęgła poprzez słaby spaw z wałkiem.Łożysko powinno być dociśnięte do łapek przy około 1/3 skoku pedału,reszta skoku powinna już wciskać łapki.

dokładnie tak, ba mało tego, żeby łożysko lepiej naciskało na łapki, to na tym płaskowniku od sprzegła, wywierciłem otwór wyżej, żeby "przedłużyć" ten ruch i tak dupa, za mało nadal wyciska.

@bolszewik mowisz o walku sprzegłowym?

Ale nie rozumiem dlaczego takie sztuki z nowym otworem wyczyniasz,zamiast wkręcić regulację na pręcie,tak by łożysko oporowe było bliżej łapek,bo z tego co rozumiem z Twojego opisu to masz zbyt duży luz między łożyskiem ,a łapkami.

pop pisze: ↑15 lis 2023, 17:12 Ale nie rozumiem dlaczego takie sztuki z nowym otworem wyczyniasz,zamiast wkręcić regulację na pręcie,tak by łożysko oporowe było bliżej łapek,bo z tego co rozumiem z Twojego opisu to masz zbyt duży luz między łożyskiem ,a łapkami.

regulacje na precie robilem i to było za mało... ;/ łapki mam bardzo blisko łozyska, a dalej nie wysprzegla, za chwile minie rok jak mam z tym problem, 8 razy traktor był rozsuwany i dalej nic..

Jeśli luz między łożyskiem,a łapkami jest w normie(2-3mm),to jest niemożliwe,żeby ruch jałowy pedału wynosił 3/4 skoku,chyba że łożysko nie cofa się z łapą,albo sama łapa ma luz na wałku.

1. Masz kogoś do pomocy przy sprzęgle, przynajmniej żeby siedział i wciskał sprzęgło ?
2. Patrz gdzie "ginie" luz. Miejsc jest co najmniej kilka. Wystarczy że będą wyjaczone otwory i już powstają fałszywe luzy. Mogą być nawet na samych widełkach wystarczy że śruba kołkowa na wałku jest niedokręcona.
3. Zrób sobie szybką regulację poprzez wspawanie rzymskiej śruby (koniecznie z kontrą) w cięgło.
4. Ja po swoich ostatnich doświadczeniach stawiam na łapki / śrubki w sprzęgle, ale to domysł.
5. Jeśli dojdzie do kolejnego rozpołowiania załóż sprzęgło nowego typu. Temat opisałem w/w linku.

ok, dzięki, ale jak nagram filmik jak to wygląda przy wduszaniu sprzegła, to coś więcej będziecie mogli wywnioskować?

Nagraj,jeśli będzie wyraźnie widać,jak zachowują się zewnętrzne elementy sprzęgła,to może coś się rozjaśni.

zetep pisze: ↑15 lis 2023, 17:21
8 razy traktor był rozsuwany i dalej nic..

hardkor

wezwij fachowca, albo zawieź go laweta do popa lub bolszewika, wyjdzie taniej, lepiej i w końcu bedzie działac

Wiele wiele lat temu ....

- Wiesiek piętnaście razy wyciągasz ten silnik z malucha i dalej nic ?
- Jakie ku**a piętnaście, tylko osiem.

Tak sobie przypomniałem zamierzchłe czasy, nawiasem mówiąc kupiliśmy później tego malucha ....

Morał w końcu da się wszystko naprawić

8 razy rozsuwany a 7 razy przez róznych "fachowców" teraz mam kolejnego z tymże on robił kilka razy władka i pokładam w nim nadzieje (wcześniej nie brałem go bo był po operacji) jak wyjaśni się co z nim, to dodam tutaj post, może komuś na przyszłość też to pomoże z góry dzięki za wszystkie komentarze!