Forum RetroTRAKTOR

Witam, posiadam dwa dziki. Oba mają założony przeze mnie zapłon CDI. Jest ok. Mam jednak teraz na warsztacie trzeciego -dzika 21.
No postawiłem sobie za cel żeby miał orginalny zapłon. Jednak pojawił się problem. Próbuje dzika uruchomić (kupiłem takiego ,,nie ma chodzie,, ) ale za Chiny nie mogę uporać się z iskra. Jak wygląda sytuacja ? Otóż:
Iskra pojawia się sporadycznie. Jest solidna, ale dość rzadko się pojawia. No więc wpadłem na pomysł, że z zapasowego silnika (na chodzie) przeloze sobie zapłon i odpalę. Jednak problem nie zniknął. Jest tak samo. Przelozylem dekiel oraz zewnetrzne platynki wraz z kondensatorem. No i nic... Nie odpalił, iskra taka sama- sporadyczna.
Dekiel wrócił na ten silnik zapasowy i odpalil bez problemu.
Wymieniłem magnesy na kole (były podjechane) ale też nic.
No i słucham Was... może ktoś ma jakiś pomysł... ???

U mnie były tak słabe magnesy że ciężko było je nazwać magnesami.
Może być ze obudowa aluminiowa karteru silnika jest rozwalona przez łożysko (albo samo łożysko) i magnesy są za daleko cewki zapłonowej lub zbyt blisko i ocierają robiąc zwarcie magnetyczne. Dużo ludzi przerabiało wtedy na zapłon bateryjny.

Łożysko na którym jest osadzony wentylator z magnesami czy może łożysko na którym jest dekiel z zapłonem ?

A wymieniając magnesy na kole prawidłowo ustawiłeś bieguny NS? Widzę że tam jest 6 magnesów więc powinno być NSNSNS.

Myślę, że tak, w magnesach (na tym koleń na którym są osadzone) jest taki bolec który musi wejść w obudowę wentylatora. Nie wyjmowałem magnesów tylko właśnie wymieniłem ten owal z magnesami. W ostateczności kupię CDI ale narazie jestem uparty i szukam rozwiązania.

Nic nie piszesz o wymianie cewki zapłonowej. Pewnie na niej ucieka iskra. Spróbuj ją umyć spirytusem ( wiem że szkoda, ale czego się nie robi dla swojego hobby) Chyba można też denaturatem. Może pomoże.Gdyby miała przebicie wewnętrzne to raczej nie dawała by wcale iskry, a piszesz że czasami jest .

Ok, spróbuję, chociaż jak wspomniałem na początku, już wymieniłem dekiel z całym ,,dobrodziejstwem,, z innego silnika, czyli cewka, platynki i kondensator, efekt był taki sam. Będę działał, narazie się nie poddaje. Jak zadziała to napiszę

Wal ma trzy główne łożyska dwa od strony sprzęgła i jedno to co najczęściej pada od strony koła zamachowego, to podtrzymujące od dekla małe łożysko nie wiele pomoże jak to na wale padło lub wybiło w aluminium.
Jak już masz dostęp do koła zamachowego po zdjęciu dekla z cewkami to sprawdz czy koło zamachowe nie ma luzu góra-dół podwadzajac większym śrubokrętem od dołu koło zamachowe.

Pytanie z innej beczki, przerabiasz kartery od dzika na uszczelniacze ?

Musisz znałeś gościa z tokarką i frezarką ( SIP lub wytaczarka) . O ile ztoczenie wału to pikuś to na frezarce wytoczenie gniazd chwilę zajmuje z ustawieniem.