Forum RetroTRAKTOR

Co jest przyczyną ciężkiej pracy kolumny kierowniczej w tych ciągnikach ? Rozebrałem jakieś 2 lata temu cały mechanizm gdyż wykazywał zbyt duży luz w kierownicy. Założyłem wówczas nowe kamienie (stara produkcja sprzed 50 lat). Śruba została ta co była gdyż nie była jeszcze zużyta a sam ją zakładałem nową w latach 90. Ciągnik dużo nie pracuje. Dokładnie obejrzałem elementy przed montażem, przymierzałem do siebie, wszystko ładnie pasowało. Nie było potrzeby dokładania podkładek regulacyjnych na łożyska. Mechanizm został zalany nowym olejem. Od początku kierownicą kręciło się ciężej niż przed "remontem" ale luz był mniejszy. Myślałem że z czasem się to ułoży ale po dwóch latach muszę stwierdzić że jest jeszcze gorzej. Do tego stopnia że zaczynam się zastanawiać czy tego z powrotem nie rozebrać. W zakresie luzu kierowniczego kręci się lekko ale gdy mechanizm zaczyna ciągnąć drążki strasznie się to wszystko klinuje, jakby zaciera czy coś takiego. Nowe kamienie do używanej kolumny to był błąd z mojej strony ? Kamienie się zacierają w kostce czy w wałkach ? O co tu może chodzić ? Ciągnikiem da się jeździć, skręcać ale jest to męczące.

A zwróciłeś uwagę na wyrobienie otworów w których pracują kamienie? Jaki jest stan tulejek i wałków ramion? W jakim stanie masz przednie zawieszenie? Bo wbrew pozorom jak masz przód wyrobiony, to dużo obciąża układ. Jak się są otwory kamieni wyrobione to wszystko "kątuje". My mamy w C-4011 nowe pokrywy boczne z wałkami ramion, do tego nowy wałek z nakrętką (PRL) i stare kamienie, bo współczesne do niczego się nie nadawały. Kręci się lekko bardzo jak C-4011 mimo, że mam komplet obciążników jak niewiele C-4011. Jeździłem ostatnio kolegi gdzie nie ma żadnych obciążników na przodzie to myślałem, że mi ręce odpadną. Dopiero doceniłem że jednak udało nam się zrobić dobrze ten układ Wiem jednak, że na współczesnym wałku z nakrętką - nie da się tak zrobić. Dlatego do Majorka i kolejnych dokupiłem tę wersję na kulki, będziemy testować

Wszystkie elementy dokładnie obejrzałem. Jedyne co mi się nieco nie podobało to otwory na kamienie we wałkach. Miały pewne ślady wyrobienia ale luz po włożeniu nowych kamieni był bardzo mały, stare kamienie miały minimalnie większy i kierownicą kręciło się przyzwoicie. Wkładając nowe kamienie liczyłem że będzie tylko lepiej. Problem prawdopodobnie jednak leży w tych współpracujących ze sobą elementach czyli wałkach i kamieniach, bo właściwie jedyna zmiana względem tego co było wcześniej to właśnie nowe kamienie w starych wałkach. Rozebrać od nowa i co dalej ? Mam jeszcze jeden komplet nowych kamieni z PRL ale nowych wałków nie mam.

Ideałem byłoby zregenerować te wałki lub kupić nowe - bo jednak to może być przyczyna. Zwróć uwagę jeszcze jakbyś rozebrał, na stole, jakie są luzy po złożeniu wszystkiego i gdzie może klinować.

Czy widziałeś gdzieś może nadwymiarowe kamienie ? Ja sobie coś kojarzę że kiedyś na jakiejś stronie widziałem ale teraz nie mogę znaleźć. Gdyby dało się takie dostać to można było by rozwiercić wałki i spasować suwliwie z kamieniami. Co o tym sądzisz ? Bo jak inaczej zregenerować wałki ?

Szczerze mówiąc nie kojarzę. Ponoć w Czechach jakoś robili wałki przez wstawianie tulejek czy coś - nie widziałem tego nigdy, ale widziałem kiedyś w sprzedaży jako "repasovany" czyli odnowiony.

Zrobiłem rozeznanie, mogę Ci sprowadzić z Czech nadmiarowe "kamienie" 18,50 mm. Ale cenowo ok. 50 zł wyjdzie za sztukę.
Nowe wałki z kamieniami są też dostępne, ale 5-6 stówek sztuka

Dzięki Paweł. Dobra wiadomość, że są dostępne większe kamienie. Sam nie rozwiercę starych wałków, trzeba to zlecić w jakimś profesjonalnym zakładzie bo musi to być zrobione precyzyjnie. Do tego myślę, że warto było by już założyć śrubę na kulkach żeby uzyskać pożądany efekt. Nowych wałków za takie pieniądze nie kupię. Muszę się zastanowić co z tym wszystkim zrobić. A ty do Majorka masz dobre wałki i kamienie czy będziesz jakoś regenerował ?

szubinska pisze: ↑14 paź 2024, 8:22 Ciągnikiem da się jeździć, skręcać ale jest to męczące.

Odpowiem Ci żartobliwie:
Praca 4011 po prostu jest męcząca to nigdy nie było super ergonomiczne narzędzie.
Pewnie po prostu przez te lata co raz słabszy się zrobiłeś i nie masz siły kręcić kierownicą ;p` Zapisz się na siłownie
Kiedyś chłop cały dzień chodził w widłami wywalał gnoje, łapy z odciskami jak kamień to nie narzekał, że źle się kręci :p

Ps.
Ostatnio trochę orałem c355 na kawałku gdzie było sporo manewrowania i cofania to po kręceniu jedną ręką za gałkę na kierownicy też nie było fajnie ;p

Ja w tym ciągniku narzekam tylko na układ kierowniczy. Nigdy nie kierowało się dobrze, tzn. był luz w kierownicy a skręcanie szło dosyć ciężko. Po wymianie kamieni luz się zmniejszył ale skręca się ciężej i nie jest to tylko moje odczucie.

Mi w zasadzie bardziej przeszkadza kierowanie jedynie podczas cofania przyczepą, jak trzeba się po prostu nakręcić - ale tu nie tyle wina C-4011, idealnie byłoby wtedy mieć orbitrol i kręcić gałką

Do Majorka mam kupiony wałek z kulkami. A ramiona mam z niego i kilku innych, coś będę wybierał, może się uda. Na razie jeszcze nie jestem na tym etapie, dopiero co złożyłem jedną zwolnicę Skrzynia czeka na finalne mycie i będzie można składać, to jak stanie na wózku to będzie można z jednej strony brać się za wałki, koła zębate itd, a drugiej właśnie układ kierowniczy. Wtedy zrelacjonuję, bo pierwszy raz będę montował tego typu układ. Będę też robił do Zetora 4011, tam też sam nie wiem czy też na kulki - zobaczymy

Czy może jest ktoś kto zakładał nadwymiarowe kamienie i mógłby podzielić się swoimi doświadczeniami ? Interesuje mnie czy dało to pożądany efekt i w jaki sposób zostały rozwiercone otwory pod większe kamienie. Czy można to zrobić samodzielnie np. rozwiertakiem nastawnym (do zebrania 0,5 mm na średnicy) czy jednak musi to zrobić specjalistyczny zakład ?

Sądzę, że zlecenie tego będzie najlepszym rozwiązaniem

Paweł, czy te kamienie są również w jakimś sklepie internetowym ?

Niestety w Polsce nigdzie nie kupisz. Ja to mam dostępne w czeskiej hurtowni

Ciekawe jak z jakością tych czeskich bo te dostępne u nas to jak pisałeś do niczego się nie nadają

Podejrzewam, że podobnie - trzeba doszlifowywać kształt mozolnie

W jaki sposób wyjąć bieżnię dolnego łożyska z korpusu ? Jest na to jakiś patent tak żeby jej nie uszkodzić ?

My mamy podorabiane różne takie "haczyki" ogólnego stosowania, można też użyć ściągaczy do łożysk - mają one takie rozpieraki.

Zawsze można coś przyspawać i wybić, wyciągnąć itp