Forum RetroTRAKTOR

Witajcie,
Panowie ile litrów mniej wiecej idzie podkładu epoksydowego i lakieru poliuretanowego RAL 1003 (sygnałowy żółty) na poszczególne elementy blacharskie w c-355? Jako że ciagnik jest w ciągłym uzyciu chciałbym roboty z malowaniem podzielić na etapy - w pierwszej kolejności przód - maska/wsporniki + przednie błotniki w drugim etapie błotniki tył + dach.
Wybór padł na podkład z novola:
https://allegro.pl/oferta/podklad-epoks ... 7198465154
a poliuretan:
https://allegro.pl/oferta/polysk-ral-la ... 7060843580

Bedę wdzięczny za podpowiedzi.

Daj akryl na wierzch i bedzie ladniej.

po wielu przeczytanych watkach na tym forum padło na poliuretan.

Witam, mi na całą blacharkę do c385 wielkości zbliżone poszło 2,8 bazy poliuretanu plus dodatki. Poliuretan popytaj w mieszalniach mają teraz z dodatkiem ceramiki po ok 100pln, niby mocniejszy, co do podkładu zastosowałem podkład epoksydowy ''okrętowy'' wg. mnie bardziej odporniejszy . Mam też porównanie do podkładu reaktywnego i akrylu którym malowałm swoje c350 10 lat temu , też daje radę ale on cały czas garażowany i ma niecałe 200mth.

a poliuretanem/akrylem malujecie cała blacharkę czy tylko miejsca widoczne a np. w komorze silnika i nadkola czyms tanszym, lub zamiast 2warstw to jedna?
zamowilem tego poliuretanu z linka powyzej 2,7l (po wymieszaniu). przyjda cieplejsze dni bede działał

Ja maluje wszystko jednakowo - poliuretan to też jest nieco tańsza alternatywa dla akrylu - aczkolwiek moim zdaniem do niektórych zastosowań właśnie ma plusy.

Z żółtym to jest cholerstwo, przekonasz się - malowanie na 1-2 warstwy to zapomnij Za słabo kryje. No i podkład jakiś sobie pod to weź jasny, a nie np. tlenkowy czerwony

ogolnie to mam plan taki ze stara warstwe przeszlifuje - jezeli nie dobije sie do golej blachy to porobie zaprawki ze szpachli (mam pare miejsc do wyrównania, bo wczesniej ktos ciął śruby i są po szlifierce koliste wżery), jezeli dobije sie do gołej to podkład epoksydowy novol - szary (ten z linka powyzej) i na to szpachla, szlif i znowu podkład juz finalnie, potem poliuretan. wszystko mokre na mokre.

Podrzucam fajny filmik co mi wpadl w rece jak sie zainteresowalem tematem. Długi ale temat wyczerpuje do końca.

https://youtu.be/NSWHLPS_kZA?si=r2R5bMeLAKiS_rQ7

A co do ilości farby to sam pistolet zależnie od marki potrafi mieć inne zużycie do tego jeszcze nastawy i technika.

Słuszna uwaga.

Alchemik pisze: ↑04 kwie 2025, 8:50 A co do ilości farby to sam pistolet zależnie od marki potrafi mieć inne zużycie do tego jeszcze nastawy i technika.

Ale malowanie to nie jest zadna loteria.... w przemyslowych lakierach , czyli poliuretanach co tak chwalicie producent farb, ewentualnie technolog podaje grubosc warstwy.
Jak malujesz to kontrolujesz sobie grzebieniem powloke i musi zawsze wychodzic tak samo.
W garazu jak zrobisz tak zrobisz.. wiadomo nikogo nie obchodzi, czy dasz cienkie 2 warstwy, czy 5 grubych..

Martek pisze: ↑04 kwie 2025, 17:56

Ale malowanie to nie jest zadna loteria.... w przemyslowych lakierach , czyli poliuretanach co tak chwalicie producent farb, ewentualnie technolog podaje grubosc warstwy.
Jak malujesz to kontrolujesz sobie grzebieniem powloke i musi zawsze wychodzic tak samo.
W garazu jak zrobisz tak zrobisz.. wiadomo nikogo nie obchodzi, czy dasz cienkie 2 warstwy, czy 5 grubych..

Ale z jednego pistoletu jakiegoś dobrego elektrostatycznego na elemencie wyląduje 90% tego co wlejemy do zbiorniczka, a z jakiegos starocia może być to nawet 30% . Z jakiegoś dobrego HVLP pewnie będzie to 80%. Wszystko dla takiej samej grubości powłoki na elemencie, a zużycie zupełnie inne.

Pisze tylko, ze z zalozenia takie farby przemyslowe naklada sie agregatami tlokowymi z zalozona dysza i z gory jest technologia narzucona, jak i jasne zuzycie. Na etapie projektowania statku juz wiadomo ile na niego potrzeba farby.
Ale w domu mozna sobie malowac pedzlem, nikt tego nie sprawdza:)