Strona 1 z 1

Pałąki lamp ursus c355

: 04 cze 2025, 18:08
autor: Robzyv
Witam, próbując choć trochę doprowadzić mój ciągnik do oryginalnego wyposażenia postanowiłem dokupić pałąki przednich lamp, po montażu okazało się że są krzywe, oba lub napewno jeden. Czy ktoś z forumowiczów wie może jaka powinna być odległość od boki maski do mocowania lampy w linii prostej? U mnie jeden z pałąków jest zdecydowanie dalej od maski w porównaniu do drugiego, dajcie znać którego podgiąć i w którą strone żeby to dobrze wyglądało.
Obrazek

Re: Pałąki lamp ursus c355

: 04 cze 2025, 20:34
autor: Adam03
W mojej opinii krzywy jest lewy wspornik (patrząc z miejsca kierowcy ciągnika). Powinien być tak samo oddalony od maski jak prawy.

Re: Pałąki lamp ursus c355

: 04 cze 2025, 23:52
autor: qkohe155
Dokładnie - dogiąć lewy wg. prawego i temat załatwiony.

Re: Pałąki lamp ursus c355

: 05 cze 2025, 8:15
autor: Ursus
Spróbuj jak koledzy mówią, ale sprawdź też czy nie było coś ponownie spawane na dole przy mocowaniu. Zdarzało się, że tam od drgań puszczał spaw, później ktoś mógł pospawać i już wtedy się różni. Chociaż mam wrażenie, że jak kiedyś przebierałem wsporniki, które mam do C-4011 i C-355 to też jakoś się różniły one.

Re: Pałąki lamp ursus c355

: 05 cze 2025, 16:45
autor: Robzyv
Zrobiłem tak jak mi podpowiedzieliście i rzeczywiście jak się lepiej przyjrzałem okazało się że jest krzywy, kilka prób i się udało. Dodatkowo zrobiłem sobie przelotki w otwór maski na drukarce 3D, myślałem że to jakiś ciężko dostępny element a tu sie okazuje że to zwykła przelotka elektryczna :D no ale narazie niech zostanie, kiedyś może wymienię na gumową.
Ursus pisze: 05 cze 2025, 8:15 Spróbuj jak koledzy mówią, ale sprawdź też czy nie było coś ponownie spawane na dole przy mocowaniu. Zdarzało się, że tam od drgań puszczał spaw, później ktoś mógł pospawać i już wtedy się różni. Chociaż mam wrażenie, że jak kiedyś przebierałem wsporniki, które mam do C-4011 i C-355 to też jakoś się różniły one.
Całe szczęście, wszystko jest proste, ale z gwintami miałem sporo roboty, dwa otwory rozwiercone były na m10 i musiałem zastosować sprężynki do naprawy gwintu i w jednym była urwana śruba, wiercenia i gwintowania miałem sporo :D

Obrazek

Obrazek

Re: Pałąki lamp ursus c355

: 06 cze 2025, 9:26
autor: Ursus
Ja tam gdzie tylko się da - zamiast rozwiercać śrubę urwaną to przyspawuję nakrętkę i wykręcam. Czasem trzeba powtórzyć kilka razy bo zrywa, ale już dawno nie musiałem nic rozwiercać bo wszystkie tak usuwam

Re: Pałąki lamp ursus c355

: 08 cze 2025, 20:54
autor: qkohe155
Jak się da to pewnie, tym bardziej że przy spawaniu przy okazji się rozgrzewa i też łatwiej puszcza.
Są też wykrętaki, a przed ich użyciem jeśli otwór nie jest na wylot to jest też taki bajer jak wiertła lewoskrętne. Miałem parę razy sytuację, że odwiercałem śrubę w otworze na wylot i wyszła sama z drugiej strony. Choć te wiertła lewoskrętne kupiłem stosunkowo niedawno i jeszcze nie było okazji by użyć.

Re: Pałąki lamp ursus c355

: 09 cze 2025, 7:41
autor: Ursus
Te wykrętaki są moim zdaniem nic nie warte - one rozpychają śrubę i z reguły się ona tak zaciska, że nie udaje się jej wykręcić.

Re: Pałąki lamp ursus c355

: 09 cze 2025, 8:03
autor: bastolino
Ursus pisze: 09 cze 2025, 7:41 Te wykrętaki są moim zdaniem nic nie warte - one rozpychają śrubę i z reguły się ona tak zaciska, że nie udaje się jej wykręcić.
Potwierdzam. A jak pęknie ten wykrętak (miałem tak) w śrubie to jeszcze gorzej bo tego nie da się przewiercić...

Re: Pałąki lamp ursus c355

: 09 cze 2025, 9:45
autor: Robzyv
Oczywiście, najlepiej byłoby spawać ale niestety moje umiejętności spawania są minimalne. Próbowałem użyć tych wykrętaków ale niestety nic z tego, nie nadają się one do starych, zapieczonych śrub, rozwierciłem, naciąłem gwint i jest bardzo dobrze ;)

Re: Pałąki lamp ursus c355

: 09 cze 2025, 20:01
autor: qkohe155
No to fakt, że bez umiejętności M8 nie tak łatwo pospawać w środku.
Co do rozwiertaków to faktycznie jest ryzyko, że pękną i wtedy nieciekawie. Jednak parę razy udało mi się skutecznie ich użyć. Zatem sceptycznie nastawionym tym bardziej polecam wiertła lewoskrętne.
Żeby było śmieszniej to mi raz pękł gwintownik w grubym aluminium.