Forum RetroTRAKTOR

Czas zacząć nowy wątek

Tym razem będzie to wersja 25A Póki co mamy silnik i kilka szpargałów. Dziś udało się dorwać błotniki i maskę - stan średni... ale lepsze to niż nic

Stan silnika jest można powiedzieć opłakany, ale jak to mój tato mówi: "W naszym fachu nie ma strachu" - zrobi się.


Kilka fotek z dzisiejszej akcji






I kilka z rozbrajania silnika:

Idziecie jak burza Mam dla Was niespodziankę Panowie Ale to niebawem ^^

Ooo dla nas, że dla nas czy ogólnie dla Retrotraktorzystów?

Nie Paweł, dla Ciebie i taty ale to chwilowo przemilczę, nie będzie niespodzianki. Ale chyba mam coś co pomoże Wam w odbudowie i to w znacznym stopniu

Ooo to byłoby super Dzięki Ciekawość mnie zżera

Szalejesz Paweł Jeden Zetor na ukończeniu, a drugi w kolejce do odnowy. Ale to bardzo pozytywne szaleństwo

No na ukończeniu niby, ale wiesz... jak się za dużo na raz robi to się wlecze Ale trzeba ratować co się da

A można wiedzieć co robisz z tymi zetorami po zrobieniu?

Zapewne zatrzyma w własnej kolekcji:)

Hehe co robię... na razie nic, bo żaden nie jest ukończony Ale nie zamierzam sprzedawać, jeśli o to chodzi

Pełen podziw i szacunek. Następny chyba będzie Zetor 50 Super .

Witam serdecznie.
Jestem nowym forumowiczem.Z wielkim zainteresowaniem przeczytałem posty o remoncie K-25. Mam pytanie do doświadczonych kolegów remontujących swoje Zetory. Jakiś czas temu kupiłem traktor SAM ,silnik od 330 tył to Zetor 25. Okazało się że w skrzyni nie było oleju. Po nalaniu oleju
w trzech miejscach pojawiły się wycieki a mianowicie po obu stronach wałka na którym osadzone są pedały hamulców oraz przez uszczelnienie osi przy tylnym prawym kole. Po zdjęciu koła i odkręceniu dekla osłaniającego łożysko okazało się że zimering jest stary i trzeba go wymienić ale również że oś ma duży luz w stosunku do pierścienia łożyska ( dają się wsunąć na grubość trzy położone na sobie żyletki).
W związku z tym mam uprzejme pytania:
- jak pozbyć się wyciekania oleju w miejscu przechodzenia wałka na którym
osadzone są pedały hamulców ( czy są tam jakieś uszczelniacze)
- czy da się wyciągnąć łożyska z pochwy mostu bez jej demontowania ze skrzyni i co ewentualnie i jak najprościej zlikwidować luz między osią a łożyskiem
pozdrawiam i proszę o pomoc ( ew.nr telefonów)

Na wałku od hamulców są dwa oringi kupisz je prawie w każdym sklepie wyjąć ten wałek to nie problem wystarczy wybić z lewej strony a co z tym łożyskiem w pochwie to musisz odkręcić pochwę od kadłuba skrzyni i wtedy wyjąć jakoś półoś bo inaczej się nie da, tylko przy demontażu pochwy do skrzyni musisz sobie odkręcić górną pokrywę skrzyni żeby półoś zeszła z koła zębatego bo ono siedzi na wielowypuście i przykręcone jest śrubą na klucz 30, odkręcisz to zobaczysz.

dzięki , a czy może znasz wymiary tych oringów

jeszcze raz serdeczne dzięki za wszystkie rady
myślałem że nie będzie konieczne zdejmowanie półosi w celu wymiany łożyska bo to zajmie trochę czasu ale trudno jak mus to mus

20 x 3 chyba te oringi. Upewnie się później i potwierdzę.


Oto fotki lamp, które były razem ze zdobyczną atrapą. Ja sądzę, że nie są oryginalne - może ktoś zna ich pochodzenie??

sądzę że wczesne oryginalne
pózniejsze mają wystające szkło ze strefami i napisem czechoslovakia

Nie są one jednak jednakowe - różnią się co prawda detalami, ale różnią. W Boćku mam oryginalne "czechoslovakia", ale są inne.

To dobre lampy. Wydaje mi się, że jedno szkło jest od bombaja

Jeśli Jacek ma racje i komuś zależy to chętnie wymienie