Strona 1 z 1

RE: s 301d ogień z rury wydechowej

: 03 lut 2010, 19:14
autor: olowaty
Wypalone lub pęknięte gniazdo zaworu wydechowego. Miałem coś takiego w 330. Jest to na 99 proc.

RE: s 301d ogień z rury wydechowej

: 03 lut 2010, 20:15
autor: krypton
Podobny efekt daje tez pęknięta sprężyna zaworu wydechowego. Wiem bo miałem to w kilku silnikach diesla. Oczywiście gniazdo rowniez może być. Sprawdzaj po kolei od najbardziej błachych usterek.
Stara zasada diagnosty silnikowego.

RE: s 301d ogień z rury wydechowej

: 03 lut 2010, 20:18
autor: Bolszewik
Jedno dodatkowe pytanie przy jak wysokich i jak często ?

Olowaty ma zapewne racje na 99% i jak sam napisał.

Jednak zdarzyło mi się w czasie użytkowania tego silnika widzieć wydobywający się płomyczek. Otóż sytuacja ta miała miejsce przy ekstremalnym przeciążaniu zarówno silnika jak i całego pojazdu na którym był zamontowany. Rzecz działa się wieczorem i na końcówce wydechu widać było ogień. Musiałem pomóc koledze zholować uszkodzony traktor wraz z przyczepą. Jedynka redukcyjna i maksymalne obroty przez kilka kilkanaście minut. Silnik zarówno przed jak i po sprawował się bez zarzutów.

RE: s 301d ogień z rury wydechowej

: 03 lut 2010, 20:50
autor: krypton
Czyżby dopalały się niedopalone węglowodory na końcu wydechu? W tak siermięznej konstrukcji to całkiem możliwe.

RE: s 301d ogień z rury wydechowej

: 03 lut 2010, 20:56
autor: Bolszewik
No mnie w tym przypadku który opisywałem wyżej udało się rozgrzać wydech do koloru wiśni. Ale u mnie to były dość długo obroty maksymalne.

Krypton znaczy się taki "katalizator" niby się zrobił ?

*****

Tak poza tematem to musiałem się tak nad maszyną znęcać bo żyjemy w kraju złodziei. W normalnym kraju ciągnik został by na noc na polu a rano zholowany odpowiednim sprzętem lub naprawiony na miejscu.

RE: s 301d ogień z rury wydechowej

: 03 lut 2010, 21:16
autor: Bolszewik
U mnie za tłumik robił kawałek rury z wspawanymi blaszkami:
[center]
| |
|_ |
| |
| _|
| |
|_ |
| |[/center]

Jeśli wszystko jest sprawne silnik zapala nie dymi itd. a ogień był incydentalny nic na razie bym nie ruszał.

RE: s 301d ogień z rury wydechowej

: 03 lut 2010, 21:48
autor: Bolszewik
W poprzek rury wspawane były trzy blachy w odstępach co ok 5 - 7 cm na przemian raz z jednej raz z drugiej strony. Przesłaniały one światło rury w około 50 %.

Obrazek

Cichy nie był ale dało się jeździć nawet długo bez bólu głowy czy tym podobnych objawów.

RE: s 301d ogień z rury wydechowej

: 03 lut 2010, 22:19
autor: Michal91a
O ten ogień to nie macie się co bać jeżeli silnik chodzi dobrze to można to uznać za normalne, ja w s-15 mam to samo np. w orce albo jak ciągnąłem przyczepę pod górę to na końcu też był taki płomyczek.

Co do tłumika to jak gościu robił wujkowi ciągniczek to tłumik zrobił z kawałka wału napędowego od poloneza albo od żuka już nie pamiętam i nie wiem czy coś tam do środka wcisnął ale na końcach dwie blaszki z dziurą dwa kawałki cieńszej rury jedna w powietrze druga do silnika coś jak w c-330 taki najprostszy tłumik i nie mogę powiedzieć ze to jakoś wali po uszach, można normalnie jeździć na nim bez efektów ubocznych.