Forum RetroTRAKTOR

Zakończyłem temat piecyka w garażu:



Między blachą, a murem/deskami jest 3 cm odstępu.



Rura kominowa 100 została owinięta wełną mineralną, a następnie nasunięta ochronna rura 250.

Próba wypadła całkiem fajnie .... znaczy ciepło

Schludnie i bezpiecznie zrobione

Ladnie.Zima idzie i teraz sie bedzie przyjemnie pracowalo.

Dziękuję za słowa uznania.

Muszę jakoś ograniczyć ciąg (brak szybra). Włożyłem wprawdzie kawałek cegły do czopucha, ale niewiele to dało. Po rozpaleniu huk jak by startował odrzutowiec. Rura, czopuch i piec czerwone.

Jakiś prosty i tani pomysł ?

Przychodzi mi do głowy tylko skonstruowanie przepustnicy jakiejś

Mam za to pytanie odnośnie przedłużacza 400V. Od niedawna mam u siebie dopiero 3 fazy, zbiegło się to akurat z pozyskaniem kompresora ASPA. Elektryk podłączając mi instalację i rozdzielnicę podłączył od razu wtyczkę plastikową 16Ai dał nowy przewód do sprężarki. Chciałem go okazyjnie używać w wynajętym garażu - tam jest cała instalacja sprzed lat i m.in gniazdo z wyłącznikiem 32A - na 4 płaskowniki. Kupiłem zatem wtyk 32A starego typu oraz gniazdo 16A przedłużaczowe. Mam przewód jeszcze parę metrów - zatem najprostszą przejściówkę zrobię w postaci przedłużacza - myślę, że ok. 5 m - dłuższego nie ma sensu robić w moim wypadku raczej.
Ale pytanie do Was - czy na coś szczególnego należy zwrócić uwagę podczas połączania? Oznaczenia są różne w obu gniazdkach - jedynie masa jest jednakowo oznaczona. Domyślam się, że połączenie pozostałych nie ma znaczenia odnośnie kolejności - ale może się mylę? Fotki poglądowe poniżej.

Fazy nie ważne jak Pan podłączy, trzeba tylko zwrócić uwagę na podłączenie masy, żeby nie pomylić z wtykiem fazy. Zależy co będzie Pan podłączał po ten przedłużacz, bo jak, np. Piłę stołową to trzeba zwrócić uwagę na kierunek obrotu, jeżeli będzie kręcić się w złą stronę zamienić fazy nieważne jakie.

Jesli użyty przewód to linka to najlepiej zacisnąć na końcach tulejki kablowe. Wtedy styk jest dużo pewniejszy i nic sie nie grzeje po czasie. Można je z wyczuciem zacisnąć nawet szczypcami do cięcia.

Masa to jest w prądzie STAŁYM.

W przypadku prądu przemiennego (nieważne jednofazowego czy trójfazowego) mamy:

Jeśli instalacja jest nowego typu (pięcioprzewodowa):

UZIEMIENIE - PE - Przewód żółto-zielony
NEUTRALNY - N - Przewód niebieski
FAZOWY - L1, L2, L3 - Przewody zazwyczaj czarny, brązowy, szary.

Jeśli instalacja jest jest starego typu (czteroprzewodowa):

NEUTRALNO-OCHRONNY - PEN - Przewód niebieski, czasami żółtozielony - dawniej było to zwane zerowanie
FAZOWY - R,S,T - Różne kolory, ale nigdy nie był to niebieski lub żółto-zielony. W urządzeniach i energetyce standardowo używano kolorów fiolet, zieleń, żółć.

UWAGA ZAWSZE SPRAWDZAJCIE GDZIE JEST FAZA. NIGDY NIE UFAJCIE KOLOROM KABLI !!!

Bolszewik pisze: ↑29 paź 2019, 19:36 Dziękuję za słowa uznania.

Muszę jakoś ograniczyć ciąg (brak szybra). Włożyłem wprawdzie kawałek cegły do czopucha, ale niewiele to dało. Po rozpaleniu huk jak by startował odrzutowiec. Rura, czopuch i piec czerwone.

Jakiś prosty i tani pomysł ?

Zapewne niekatulane ale napisze huk bo długa i cienkościenna rura redukcyjna przepustowość, przez wibracje.

Wracając:
Dokładnie jak Bolszewik napisał tak to bywa jak sie z tym człowiek pierwszy raz styka, "AC" prąd zmienny sinusoidalny, "DC" prąd stały w miernikach elektronicznych trzeba na to patrzeć mierząc napięcie i ustawiać na wskazania ponad 200V przy pomiarach z AC(nie mylić również z klimatyzacją air condition). gdyż u nas tolerancja jest mniej więcej 200-250V na fazie.

Wstawcie sobie jeśli nie posiadacie bezpieczniki nadprądowe automatyczne do 16 amper tzw. ES-y, z osobna na faze, będą sie same wyłączać ze zbyt dużego oporu czy temperatury przez wbudowany termik, można też bezp. różnicoprądowy dla lepszego bezpieczeństwa nawet na starym typie troche zabawy jest by to zaadaptować ale uważam że warto.

Dzięki Panowie
Będę podłączał jak coś to wspomniany kompresor ASPA. Właśnie o takie wskazówki mi chodziło. Z tulejkami miałem taki zamiar, bo to właśnie jest przewód linka. Parę latek ma ten przewód, ale izolacja dobra, nie spękana itd. Wisiał parę latek aż się doczekał, że się przyda - a miałem go już kiedyś na przedłużacz zwykły 230V zrobić
Czyli podłączam tak jak sądziłem neutralny z neutalnym i kolejno RST do L1 L2 i L3.

Ursus, masz nowy kompresor zasilany silnikiem trójfazowym. Zapewne do chłodzenia kompresora stosowany jest wentylator zamontowany na osi sprężarki. Zwróc uwagę na kierunek obrotów, musi być taki aby dmuchał powietrze na sprężarkę. Jesli tak nie jest zmień obroty silnika poprzez zamianę dwóch dowolnych przewodów fazowych we wtyczce.

Wiesiek pisze: ↑12 mar 2020, 20:38 Ursus, masz nowy kompresor zasilany silnikiem trójfazowym. Zapewne do chłodzenia kompresora stosowany jest wentylator zamontowany na osi sprężarki. Zwróc uwagę na kierunek obrotów, musi być taki aby dmuchał powietrze na sprężarkę. Jesli tak nie jest zmień obroty silnika poprzez zamianę dwóch dowolnych przewodów fazowych we wtyczce.

Dziękuję! Tak zrobię - sam może bym i na to nie wpadł, że obroty mogą być odwrotne, ale elektryk który mi go podłączał to zwrócił na to moją uwagę

Ważne są kierunki obrotów wymagane przez sprężarkę.
Zawsze jest strzałka.

Zapewne sprężarkę napędza silnik asynchroniczny klatkowy. W 99% przypadków takie silniki mają łopatki wirników chłodzących ustawione pod katem 90 stopni względem dekla. Nie ma zatem znaczenia w którą stronę się kręcą. Zawsze zasysają powietrze os osłony i tłoczą wzdłuż żeber - Fizyka.

Problem pojawia się wtedy gdy wirnik ma skośne łopatki. Wówczas jest kierunkowy.

Owszem Bolszewik!
Każdy silnik ma swoje chłodzenie i niezależne od obrotów. Natomiast ja pisałem o sprężarce. Na osi sprężarki, przeważnie na kole pasowym umieszczany jest wentylator. Aby dobrze chłodził sprężarkę, trzeba niestety ale zadbać o kierunek obrotów. Skoro Paweł pisał o trójfazowym silniku napędzającym ten kompresor to z pewnością jest to duże urządzenie wymagające schłodzenia.
Natomiast jeśli chodzi samą sprężarkę tłokową, to kierunek obrotów jest jej raczej obojętny.

Na moim kompresorze jest strzałka kierunku obrotów. Kompresor nie ma żadnego chłodzenia (brak żeber), podejrzewam że jest tak wielki iż zdąży odprowadzić ciepło. Poza tym owiewa go troszkę od silnika.



Zdarzyło się że z nieuwagi włączyłem go odwrotnie i pracował z 15 - 30 min. Myślałem że to już koniec, farba zaczęła się łuszczyć od gorąca, a z odpowietrznika szedł dym lub rozpylony olej. Nie wiem dokładnie bo bałem się podejść. Na szczęście nic się nie stało.

Nigdy nie widziałem poważnej sprężarki której są obojętne obroty.



Ursus daj fotę swojego kompresora.

U mnie w 3JW60 też nie ma osobnego wentylatora, ale silnik ma wentylator i chodzi teraz tak że idzie powietrze w stronę żeberek silnika i potem na kompresor owiewa. Ale strzałki nie widziałem.

https://www.youtube.com/watch?v=fdc6oC8Htas

Kierunek obrotów sprężarki nie jest tak całkowicie obojętny. Być może niezależnie od kierunku obrotów sprężarka będzie pracowała prawidłowo. Ale jest dodatkowa kwestia śrub na wszelkich wałkach które kręcą się razem ze sprężarką, a te są tak dobrane że w przypadku kierunku obrotów założonych przez konstruktora powinny się dokręcać. Gdy zmienimy te obroty na przeciwne to sprężarka po jakimś czasie pracy może się po prostu rozlecieć bo kręcąc się niezgodnie z założonym kierunkiem obrotów śruby i nakrętki mogą się luzować i maszyna się rozpadnie lub poważnie uszkodzi. Właśnie dlatego w niektórych urządzeniach (np. mocowanie koła zamachowego na wale korbowym) są lewe gwinty (lub prawe) w zależności w którym kierunku obraca się wał.

To też, aczkolwiek czasem np. korbowody mają takie czerpnie do oleju w stopie - one też muszą pracować zgodnie z kierunkiem obrotów Chociaż nie wiem jak jest w wypadku tego typu sprężarek.

Na moimi jest wyraźny odlew kierunku obrotów:



Mam w firmie trzy takie kompresory, poszukam strzałek kierunku obrotów.
Tak jak pisałem wcześniej strumień powietrza zawsze będzie od obudowy wentylatora po żebrach (przy prostych łopatkach wirnika), więc sprężarka załapuje się niejako przy okazji.

W zasadzie to prawie wszystkie silniki "uniwersalne" mają łopatki proste. Dzięki temu nie ma problemu z chłodzeniem, zawsze będą dmuchać po silniku.
Problemy z chłodzeniem silników zaczynają się gdy silnik jest wolnoobrotowy lub chcemy zwolnić jego obroty.

Obecnie wiele jest kompresorów napędzanych przez przekładnie na pasku klinowym. Silnik jest tam poprzecznie ułożony.

https://allegro.pl/oferta/sprezarka-207 ... gJfbvD_BwE

Tam kierunek obrotów jest waży. Widać wyraźnie że wirnik jest kierunkowy.

Wojtek poruszył sprawę śrub, Paweł kwestię smarowania. Wydaje mi się, że widziałem kompresor, który w misce olejowej miał pompę oleju do smarowania. Był to duży kompresor przemysłowy. W takim przypadku kwestia obrotów byłaby jak najbardziej istotna.