Forum RetroTRAKTOR

WITAM WSZYSTKICH ZETOR MANIAKÓW od roku posiadam zetorka 25 k i powoli staram się doprowadzić go do stanu pierwotnego .Jak dotąd czytając rożne publikacje głównie na stronach retro traktora jakoś prace się posuwały .W dniu dzisiejszym otworzyłem skrzynie biegów ,całkiem dobrze zębatki wyglądają ,olej też nie był za bardzo zaśmiecony ale trafiłem na dość duży luz wałka sprzęgłowego to znaczy za bardzo się wysuwa ze ścianki i trze po kole zębatym na przeciw siebie (nie bardzo wiem jak to koło się fachowo nazywa) i tu moje pytanie czy któryś z kolegów miał podobny problem ,no i jak go rozwiązać ?Za pomoc z góry dziękuje .Piotr z Oławy


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e6 ... 70511.html dodaje zdjęcie do pytania

pewnie chodzi ci o wałek atakujący co trze o mechanizm różnicowy, na wałku atakującym jest założony reduktor (takie 2 koła zębate połączone ze sobą razem ze sobą, jedno ma więcej zębów drugie mniej) i jest umieszczone na klinie, na końcu tego wałka jest nakrętka na klucz pazurkowy i to pewnie ona ci się odkręciła i musisz ją dokręcić.

DZIĘKI ziomas1233 to znaczy że nie trzeba rozpoławiać ciągnika wystarczy korekta ta nakrętką ,a swoją drogą czy ta nakrętka tak sama sobie się odkręca?czy tam jest jakieś zabezpieczenie?

DZIĘKI~Jozef to dobrze że otworzyłem skrzynie zanim zacząłem jeździć bo u mnie luz będzie miał ok 10 mm jutro sprawdzę dokładnie co tam z tą nakrętką i zabezpieczeniem i dam znać o postępach



Jak obiecałem sprawdziłem dzisiaj nakrętkę na wałku i nie jestem pewien ale tam chyba jest coś nie tak z gwintem .Zabezpieczenie nie trzyma a nakrętka obraca się w obie strony bez żadnego efektu. Czy to możliwe aby gwint był zerwany ,a jak tak co z tym fantem dalej robić ?

Jeszcze raz dzięki ,no cóż padło na mnie ,ale z drugiej strony to może i dobrze bo przynajmniej muszę zrobić w skrzyni remoncik no i później będę pewien na czym jeżdżę

dobre podejście zrobić raz a porządnie!!!.

Żeby tak łatwo zrobić jak mówić.Dzisiaj ściągnąłem pochwę i podnośnik ,dalej chciałem wyjąć koło to duże i lipa w żadną stronę nie chce się zmieścić a o różnicówce to wole nie mówić co będzie może któryś z kolegów coś podpowie żeby mnie zima nie zastała



WITAM PONOWNIE dzisiejsze popołudnie przyniosło kolejny sukces ,udało mi się wymontować ze skrzyni mechanizm różnicowy i wyjąć w końcu to duże koło zębate.Wałek sprzęgłowy będzie następny . Czytałem artykuł o tym i zastanawia mnie jaki ściągacz będzie najlepszy do wałka sprzęgłowego ,czy ktoś może mi podesłać jakieś zdjęcie tego urządzenia?

piotr , widze pasmo sukcesów

w zasadzie bez tego ściągacza też dałbyś radę , młoteczek , długie pobijaki , trochę sprytu i będzie

co do dużych kół zwolnicowych to lepiej idzie jak się wyszlifuje (wytnie)miejsce w tylnym rancie skrzyni biegów - ułatwisz sobie życie - w kilku remontowanych korpusach zrobili to inni przede mną , w 1 robiłem sam - tak żeby koło "do tyłu" mogło trochę pójść

czeka cię co najmniej 2x montaż , bo trzeba po zmajstrowaniu nakrętki i gwintu złożyć całość i wymierzyć luz , dorobić odp podkładki i zmontować z zalecanym/ustawionym luzem

Zgadza się JÓZEF chodzi o wałek atakujący pomyłka z mojej strony ,ale widzę że prawdziwi pasjonaci nie dają się wprowadzić w błąd początkującemu amatorowi .dzięki za foto ściągacza spróbuje coś zmontować na wzór i do dzieła .A co do pomocy ~drandrzeja- to do spasowania luzu chyba nie trzeba montować kół zwolnicowych ?

pewnie ,że nie trzeba ,
wycięcie w korpusie do montażu się przyda

powodzenia

dzięki za szybką odpowiedź,a przy okazji mam jeszcze jedno pytanko :przy pomocy tego ściągacza uda mi się wydobyć cały wałek czy tylko ściągnę zębatkę ?no i co z łożyskiem jak u mnie gwint zjechany to chyba będę musiał wybijać?

szczerze - do zetorka używam tylko 2 ściągaczy - do silnika - do koła zamachowego i do regulatora obrotów - choć pewnie Tadziu uznałby że z regulatorem to i tak przesada

chciałbym mieć ten do ściągania napędów zwolnic ( 2 typy z gwintem zewn i wewn) - bo mimo delikatnosci majselkowej podkładki olejowe trochę się niszczą

reszta idzie bez , nie mam wiec nie używam , wygląda ze tylko małe koło zębate

Do zwolnic użyłem dość pokaźnego ściągacza pożyczonego od sąsiada ,poszło jak się patrzy tylko ciekaw jestem jak to będzie w druga stronę,jak trzeba będzie łożyska wbić .Już wiem ze są do wymiany .Po patrze w SKR za nimi ,a tak na marginesie czy są jakieś zalecane tz.jaki producent czy tylko wymiar jest ważny ?w moim sprzęcie były CZECHOSŁOWACKIE .

wymiar i rozsądny producent - odpuściłbym dalekowschodnie i bez markowe

Do zwolnic użyłem dość pokaźnego ściągacza pożyczonego od sąsiada ,poszło jak się patrzy tylko ciekaw jestem jak to będzie w druga stronę,jak trzeba będzie łożyska wbić .Już wiem ze są do wymiany .Po patrze w SKR za nimi ,a tak na marginesie czy są jakieś zalecane tz.jaki producent czy tylko wymiar jest ważny ?w moim sprzęcie były CZECHOSŁOWACKIE.

To miałeś oryginalne łożyska, tak długo przepracowały od nowości że sie nadają do wymiany, do montowania półosi w pochwach to najlepiej użyć prasy, a co do nazwy producenta łożysk to proponuje firmę NTN lub FAG lub rolę gra cena łożyska.

DZIĘKI ~ziomas1233 - za rade, zajrzę do pobliskiego SKR-u i zorientuje się co i za ile mają no i oczywiście zdam wkrótce relacje .Pozdrawiam



http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/503 ... 542d8.html



















Dzisiaj wreszcie wydłubałem wałeczek ,porobiłem parę zdjęć no i muszę stwierdzić że znów nasuwają się pytania ,więc jeśli szanowni Koledzy nie maja nic na przeciw to wale:na pierwszym zdjęciu widnieje jakiś numer ,czy ktoś wie co to za numer?drugie zdjęcie to tylko widok wałka , trzecie to ta nakrętka i tu moje zdziwienie bo gwint jest cały i na wałku i na niej a mimo to nakrętka lata po wałku i tylko drucik zabezpieczenia ją trzyma, czy to może być nakrętka od czegoś innego?a na temat czwartego to poproszę jakieś uwagi jeśli się nasuwają oczywiście.Z góry dzięki i pozdrawiam.

Dzięki ~Pierre11 ale co do nakrętki to u mnie wygląda tak jak by miała większy wymiar i gwint na niej i na wałku nie zazębia się dlatego pomyślałem że od innego wałka pochodzi

Dzisiaj w SKR powiedzieli mi to samo ,przymierzyli nową nakrętkę i też był wyczuwalny luz ,także jutro po pracy do tokarza trzeba będzie zawitać .Szczerze mówiąc mam nadzieje ze nie potrwa to zbyt długo bo już bym chciał składać i polatać moja maszyną:D



właśnie odebrałem od fachowca wałek ataku z nowiusieńką nakrętką pasuje jak ulał a ta stara według ślusarza była dobra tylko za duża ,czy to może być nakrętka od innego wałka ?

od czegoś innego może była
kiedy z dostępem do tokarki było krucho to jeśli skok gwintu sie zgadzał to się przecinało i zespawywało żeby ciaśniej
ale to nie na dzisiejsze czasy

czasami tak się zdarza że ktoś zrobi taki tuning z tą nakrętką a potem są problemy.