Strona 1 z 1

RE: Problem z odpalaniem...

: 30 lis 2010, 16:53
autor: baro
można odkręcic wtrysk skrzykawką wstrzyknąć trochę oleju można samostarta do filtra powietrza , można płonącego knota zapalić przy filtrze powietrza, albo poprostu rozkręcić szybko ja s301d pale na rozrzusnziku takz ego rozpedzam zalączam dekompresator wylączam zalączam i zazwyczaj odpala:P

RE: Problem z odpalaniem...

: 30 lis 2010, 18:06
autor: oman7
A czy masz taki mały zasobnik na olej na głowicy?
Tak to wygląda
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9c5 ... f69d3.html

Ja tam wlewam troszkę czystego oleju jak jest mróz i łatwiej jest go odpalić.

RE: Problem z odpalaniem...

: 30 lis 2010, 21:03
autor: Bolszewik
Rad Baro nie słuchaj, no może poza ostatnią, jak da się zrobić rozrusznik to warto.

Za to Oman7 ma rację "strzykawka" działa rewelacyjnie.

Przy dużych mrozach przywiązywałem farelkę tak by dmuchała wprost na cylinder. Po jakimś czasie olej do strzykawki i zapalał nawet przy - 20 st. C.

Dobrze ustawiony silnik na dobrym paliwie zapala max za 3 - 4 razem.

RE: Problem z odpalaniem...

: 30 lis 2010, 21:15
autor: hubert
Najlepsza jest według mnie z takich niekonwencjonalnych metod opalarka. Ściągasz filtr dajesz nadmuch na powietrze nad filtrem i odpalasz, musi zapalić i to lepiej niż latem, trzymasz tą opalarkę chwile, zwiększasz obroty, silnik się rozgrzewa i śmiga:). Niestety przyszyły mrozy i diesle zaczynają strajkować:D

RE: Problem z odpalaniem...

: 30 lis 2010, 21:20
autor: Bolszewik
A tak, po stokroć lepiej niż jakimś tam knotem. Pomijając zagrożenie że silnik wciągnie kawał knota .... co dalej to .... może być ciekawie *rolleyes*
Opalarka ma tą przewagę nad żywym płomieniem że nie wypala tlenu z powietrza które dostaje się do silnika.
Trochę fizyki .... dlatego stosuje się powszechnie świece żarowe, a tylko w wielkich silnikach świece płomieniowe, zresztą coraz rzadziej.