Forum RetroTRAKTOR

Witam wszystkich
Od roku jestem posiadaczem dwóch sprawnych Nośników narzędzi RS-09, które kupiłem w celu odrestaurowania. Może wypomnę, że nie jestem handlarzem ale pasjonatem "zabytków" i ciekawych konstrukcji. Potrzebowałem małego "czegoś" do poskromienia trawy na dużej działce, i tak w ręce wpadły mi RS-y. W tym temacie będę starał się opisywać na bieżąco jak toczą się losy mojego traktora. Proszę o komentarze, jakieś wskazówki, dobre rady od ludzi którzy mają doświadczenie w tych sprawach. Temat może ciągnąć się dość długo z racji tego że jest to typowe zajęcie hobbistyczne, którym relaksuje się po pracy.

A teraz może trochę zdjęć. Tak prezentował się zaraz po zakupie, wszystko sprawne, działające, silnik mruczy*rofl*









Zaraz po zakupie wszystko zostało umyte myjką ciśnieniową i powoli przymierzałem się do rozbiórki



W między czasie trafił mi się jeszcze jeden silnik na chodzie.



Część rzeczy trafiła do piaskowania, część rzeczy została rozłożona na czynniki piersze i posegregowana







Chwilowo projekt stanął w miejscu z racji 3tygodniowego wyjazdu jak i zimy. Wróciły już rzeczy z piaskowania. Skrzynia też już została złożona na nowych częściach. Nie było przy niej dużo roboty bo była w dobrej kondycji. Wszystkie zdjęcia i informację postaram się wrzucić w najbliższym czasie. Pozdrawiam

witamy powodzenia przy remoncie ,wiesz może gdzie dostać komplet uszczelek silnika do rs

No pięknie Podoba mi się ta fotka "zagraconego" podwórka! Mam w swoich zbiorach podobną, jedynie pochodzenie części nieco inne

Życzę powodzenia, będę kibicował!

Nooo, aż miło popatrzeć!
I tacy ludzie bardzo się przydają - "mamoo a ten Pan ma jeszcze więcej "złomu" niż ja i nikt o to do Niego pretensji nie ma"

~makumba nauczony doświadczeniem (remont WSK dudek, NSU 250) wiem ze lepiej uszczelkę wyciąć własnoręcznie bo te które kupowałem nie były dobrej jakości. W RS-ie nie ma uszczelki pod głowicą. A uszczelek silikonowych nie polecam.


Dodaję parę zdjęć z remontu skrzyni.
Tak wyglądała tuż przed:







A tak po: (pomalowana specjalnym podkładem)







Imponująca ilość wymienionych łożysk



Nie chciałbym robić nikomu reklamy ale prowadząc 20 lat usługi "Mechanika Maszyn w zakresie obróbki skrawaniem metali" z czystym sumieniem mogę polecić łożyska ze strony http://spintech.pl/index.php Ja kupowałem 1 gatunek łożysk i muszę przyznać że chodź drogie to warte swojej ceny.

o 2 rsy i sporo czesci pogratulowac teraz tylko zyczyc duzo zapału ja tez posiadam rsa robie mu generalny remont silnika na nowych czesciach skrzyni i wogóle cały

ja osobiście nie potrzebuje tylko mój mechanik który robił mi 325 potrzebuje dla kogoś i składa silnik rs najpilniej potrzebuje chyba na rurki laski popychaczy to co z tym problamem radzisz co mam mu powiedzieć?

Do remontu silnika jeszcze daleko, ale myślę że osłony popychaczy przerobię dotaczając nowe końcówki na grube oringi.

A to zdjęcie powycinanych uszczelek (polecam papierowe)

Witam.Gratuluję zapału. Już widać jaki będzie efekt końcowy tego projektu, dlatego że wszystko robione osobiście i z pasją. Pozdrawiam i życzę zdrowia, bo pracy masę jest.

P.S.
A dziadowskie łożyska to rzeczywiście potrafią nieraz prace zniweczyć.

Dziękuje za pozdrowienia i kibicowanie. ~jacek0106 widzę że jesteś miłośnikiem Vag grupy jak mój syn.
Pozdravwiam

A oto efekt mojej 25 godzinnej pracy. Zregenerowany układ kierowniczy już po złożeniu.

Lubie takie tematy, bo wiele ciekawego można się dowiedzieć o danej maszynie. Tak patrząc na pierwszą fotke, to mam wrażenie, że ciężko było się użytkownikom przyzwyczaić do wyglądu ciągnika bez "maski" Większość RS-ów które widziałem miały pozakładane jakieś maski z innych ciągników.

Pozdrawiam *tup*

Rzeczywiście ~damber, ciężko jest się przyzwyczaić prowadząc RS-a do samej ramy. Nieoszukująca się zapożyczanie frontów od innych traktorów służy Rs-owi i nadaje mu bardziej pospolitego wyglądu:p


A to zdjęcia gratów które wróciły z piaskowania:












Teraz zabieram się za łatanie dziur w błotnikach...

Mnie także czeka naprawa układu kierowniczego.Podpowiedz jak i czyn regenerowałeś krzyżaki układu kier

NO TO DALES CZADU. niezle ....

Fajnie się ogląda jak RS wraca do formy Te ciągniki mimo, że już wiekowe, to jakoś tak są mało dostrzegane chyba przez kolekcjonerów. Mało ich na zlotach, mało ich odnowionych, a sporo jeszcze po wsiach widać.

C360-3P napisał/a:
Mnie także czeka naprawa układu kierowniczego.Podpowiedz jak i czyn regenerowałeś krzyżaki układu kier

Regeneracja polegała na zmniejszeniu wymiaru kuli na łączeniu "wkładek" krzyżaka i dorobieniu tulei zewnętrznych z lekkim wciskiem (stare były wyrobione i rozciągnięte w miejscu łączenia) dorobienie i dopasowanie kwadratu łączącego drążek

^Ursus napisał/a:
Fajnie się ogląda jak RS wraca do formy Te ciągniki mimo, że już wiekowe, to jakoś tak są mało dostrzegane chyba przez kolekcjonerów. Mało ich na zlotach, mało ich odnowionych, a sporo jeszcze po wsiach widać.

Mi również się wydaje że ludzie nie interesują się Rs-ami tak jak na to zasługują, chociaż na zachodzie dobrze odrestaurowany RS kosztuje krocie. Obiecuje że jak tylko uporam się ze swoim, to będę podnosił frekwencję każdego zlotu.



Skończyłem regeneracje błotników. Było z nimi mnóstwo zabawy. Najpierw pozaspawywałem wszystkie dziury a tam gdzie było to koniecznie dospawałem łaty z blachy. Finalnie wyglądało to jak psu z ty***ka. Nie chciałem robić fuszerki i po dniu przerwy czekając aż ostygnę, że tyle czasu i pracy poszło na marne zdecydowałem się zrobić sam nowe błotniki (same płaszcze)

Najpierw zacząłem od wygięcia blachy :



A potem spawałem kolejne elementy:





Na zdjęciach wygląda to bardzo prosto ale wierzcie mi że jest z tym bardzo dużo rzeźby. Aktualnie błotniki są w trakcie szlifowania, po skończeniu trafia do kąpieli cynkowej



Witam
Chwilowo brak aktualizacji spowodowany brakiem czasu. Wczoraj odebrałem małe graty, które są już po pisaku i ocynku, Pod koniec tygodnia odbieram błotniki.

Ale będzie bestia!:D

No widzę, że już rdzy się nie dasz

Jaki jest koszt takiego cynkowania?

Witam. Te błotniki to kupa roboty, ale też widać że miałeś dobrą giętarkę. A co do wartości odrestaurowanego sprzetu na zachodzie to masz świętą rację, że maszyna zrobiona w twoim stylu będzie tam zawsze 2 razy tyle warta co w Polsce. Tam pracę się ceni, i kolekcjonerzy zamożniejsi. Pozdrawiam.

porządna robota , miło popatrzeć
ja wciąż łudzę się że i u nas taka praca będzie coraz bardziej doceniana