Zetor 25A - Problem z odpalaniem i obrotami
: 14 mar 2012, 16:03
Witam 
Mam pytanie odnośnie ciągnika Zetor 25K. Około rok temu nie mogłem w ogóle odpalić ciągnika po zimie.. Nie miałem pojęcia co mu dolegało, więc postanowiłem ściągnąć fachowca. Mechanik przyjechał odkręcił pokrywę od pompy wtryskowej i okazało się, że jedna ze sprężynek przestała działać. Mechanik popsikał ową sprężynkę( tą z lewej strony) WD-40 i po kilku minutach doszła do siebie. Traktor został odpalony i chodził dobrze przez 5-10 minut. Gdy pojechał mechanik od razu chciałem zrobić przejażdżkę traktorem po polach. Niestety ten wypad mi się nie udał, po przejechaniu 300 metrów traktor zaczął gasnąć, przestał reagować na gaz. Odpaliłem go i ujechał 100 metrów i znowu to samo, byłem zmuszony wrócić do domu. Od tego momentu miałem duże problemy z odpaleniem traktora. Kręcił, kręcił, dym szedł z komina, lecz nie chciał zapalić. Dopiero po dłuższym kręceniu załapywał, wybijało całe koło na którym jest umieszczony pasek, lecz od razu gasnął, tak jakby nie dostawał paliwa. Po kilkunastu próbach odpalania wreszcie odpalił. Pochodził trochę i znowu nie reagował na gaz i zgasnął.
Traktor przez większość swojego życia był odpalany za pomocą silnika elektrycznego, dopiero w tamtym roku podłączyłem rozrusznik pod akumulator.
Odkręciłem przewody paliwowe idące od pompy i zobaczyłem, że podczas odpalania traktora jedno z miejsc, do których przykręca się te przewody słabiej podaje paliwo. Ten z lewej słabiej wyrzuca paliwo do góry, natomiast ten z prawej dosyć silnie.
Co może być zepsute ? Co zrobić żeby wreszcie zaczął normalnie pracować ?
Z góry dziękuję za pomoc!

Mam pytanie odnośnie ciągnika Zetor 25K. Około rok temu nie mogłem w ogóle odpalić ciągnika po zimie.. Nie miałem pojęcia co mu dolegało, więc postanowiłem ściągnąć fachowca. Mechanik przyjechał odkręcił pokrywę od pompy wtryskowej i okazało się, że jedna ze sprężynek przestała działać. Mechanik popsikał ową sprężynkę( tą z lewej strony) WD-40 i po kilku minutach doszła do siebie. Traktor został odpalony i chodził dobrze przez 5-10 minut. Gdy pojechał mechanik od razu chciałem zrobić przejażdżkę traktorem po polach. Niestety ten wypad mi się nie udał, po przejechaniu 300 metrów traktor zaczął gasnąć, przestał reagować na gaz. Odpaliłem go i ujechał 100 metrów i znowu to samo, byłem zmuszony wrócić do domu. Od tego momentu miałem duże problemy z odpaleniem traktora. Kręcił, kręcił, dym szedł z komina, lecz nie chciał zapalić. Dopiero po dłuższym kręceniu załapywał, wybijało całe koło na którym jest umieszczony pasek, lecz od razu gasnął, tak jakby nie dostawał paliwa. Po kilkunastu próbach odpalania wreszcie odpalił. Pochodził trochę i znowu nie reagował na gaz i zgasnął.
Traktor przez większość swojego życia był odpalany za pomocą silnika elektrycznego, dopiero w tamtym roku podłączyłem rozrusznik pod akumulator.
Odkręciłem przewody paliwowe idące od pompy i zobaczyłem, że podczas odpalania traktora jedno z miejsc, do których przykręca się te przewody słabiej podaje paliwo. Ten z lewej słabiej wyrzuca paliwo do góry, natomiast ten z prawej dosyć silnie.
Co może być zepsute ? Co zrobić żeby wreszcie zaczął normalnie pracować ?
Z góry dziękuję za pomoc!
