Mam kilka niewiadomych to może ktoś mi rozjaśni a przy okazji kumuś kiedyś będzie prościej znaleźć coś bo będzie już tutaj napisane.
Chodzi o ustawienie kąta wtrysku we władymircu. Przeczytałem ten temat i całą resztę dostępną w internecie. Wydaje mi się, że wszystko robię dobrze ale nie ma spodziewanego dobrego efektu.
Byłem zmuszony wymienić pompę wtryskową na bo ciągnik strasznie kopcił na czarno pod obciążeniem (niech ktoś nie pisze, że tak ma być bo to już była przesada jedna wielka chmura dymu). Jakby nie to kopcenie to wszystko było by dobrze ciągnik miał moc, zapalał na mrozach idealnie, na zimnym silniku nawet w mróz trudno było zauważyć dymek na wolnych obrotach jedynie spalanie było wyższe ... Ale wziąłem się za zmianę. Założyłem nową pompę wtryskową z lat 90, która tylko nowa leżała. Po włożeniu jej okazało się, że ciągnik zapala po długim kręceniu a w czasie kręcenia idzie biały dym jakby się paliła świeczka. (Wszystko było dobrze odpowietrzone to wiem na pewno bo pierwszy raz mi to nie jest). Był za późny kąt wtrysku ustawiony, przestawiłem na tych otworach pod wlewem oleju wg instrukcji w książce. I tu jest cały problem.
Ktoś pisał, że jest błąd tłumaczenia w książce ale mi się wydaje, że to nie jest prawdą. Zobaczyłem na początku w innym T-25 co ma moc chodzi dobrze, spalanie w normie kiedy on podaje paliwo z pompy. I okazało się, że jest książkowo czyli na znaku T1T2 przed tym BMT czyli te chyba 24 stopnie przed GMP.
1)Pierwszy problem. Zrobiłem to samo w swoim władku. Ustawiłem na znaku T1T2 koło pasowe względem tego wskaźnika. Potem odkręciłem wlew oleju i tą blaszkę tam co jest zamocowana na kole zębatym pompy wtryskowej. Zacząłem kręcić pompą aż do pojawienia się paliwa z pierwszej sekcji. Po pojawieniu się dokręciłem śruby w pasujące otwory. Ciągnik zapalił ale dla niego jest to za wczesny kąt wtrysku, hałasował stukał, poprostu chodził twardo. Dlaczego? Dlaczego inny władek na tym ustawieniu chodzi idealnie a on nie?
2)Zastanawiam się teraz, że koło napędzające pompę wtryskową może nie było wsadzone na znak albo komuś wyleciało bo nie trudno to zrobić i wsadzone jest "na oko"
I tu mam kolejne pytanie: w czym jest różnica jak te koło jest wsadzone przecież i tak na tych otworach się wszystko ustawia? O czymś pewnie nie wiem może ktoś mnie uświadomi.
3) Ciągnik nie jest od nowości. Gdybym teraz rozebrał rozrząd zgrał znaki (chyba trzeba 360 razy obrócić wałem) i wtedy bym wiedział czy koło napędzające pompę wtryskową też wyjdzie na znaku czy nie ale czy ono musi wogóle być na znak.
Jeszcze opóźnię trochę kąt wtrysku bo teraz dalej trochę tłucze się silnik ale sprawdzałem jak jest z mocą. I jest bardzo słaby... Po zapaleniu prawie dymka nie ma jak na tej pompie co miał wcześniej pod obciążeniem lekko leci czarny ale nie wiele. Wygląda, jeśli chodzi o dymy że wszystko jest dobrze. Ale mocy nie ma.
4) Pompa ma 1800 obrtotów max fabrycznie jak to we władkach bywa i nie można śrubką tą u góry zwiększyć więcej obrotów. Śrubką nr 2 kręciłem
https://picasaweb.google.com/1142425093 ... 3363877954
W jaki sposób zwiększyć do min 2000 ? Bo bez tego ten ciągnik to nie ciągnik... Nie pisać tylko, że wał nie wytrzyma itp. bo wytrzymuje wszystko. Sprawdzone.
5)Zmiana kąta wtrysku w dużym stopniu wpływa na moc? Bo jeśli to nie wina kąta to nie wiem w czym szukać...
Wtryskiwacze są też po regeneracji także one nie powodują dymu i problemów. Nawet dwa razy były sprawdzane.
Ktokolwiek coś wie niech pisze każda pomoc się może przydać jak nie mi to komuś kiedyś.