Forum RetroTRAKTOR

Witam. Nie na temat ale mam pytanko. Czy orientuje się ktoś ile teraz kosztuje przerejestrowanie auta? Auto jest z mojej miejscowosci wiec odpada wykupienie nowych blach.
Z góry dziekuje i pozdrawiam

Siema z tego co się oriętuję to jak auto jest z twojego powiatu koszt około 90zł.także light:p

Pozdro.Przemo*yes*

Aha no to super, spodziewałem sie, że może byc wiecej. Dzieki za info

Nie wiem czy teraz się coś zmieniło ale swego czasu, by używać tablic poprzedniego właściciela trzeba było na umowie robić adnotację że sprzedający zezwala na jazdę na jego tablicach.W końcu jest ich właścicielem i za nie zapłacił.Jest paradoksem że przy przerejestrowywaniu pojazdu urząd zabiera tablice których ktoś jest właścicielem, bo tablice nie są wypożyczane tylko się je kupuje.Ale Polska to kraj dziwnych przepisów.
2 tygodnie temu za wymianę dowodu rejestracyjnego zapłaciłem 73,50.

Nie słyszałem nigdy o takim oświadczeniu o możliwości używania tablic, ale w Polsce wszystko jest możliwe.
Przerejestrowanie z tablicami to koszt. ok. 200 zł.

Miało być już tak, że tablice miał otrzymywać dany samochód na stałe, ale jakoś to jeszcze nie weszło.

Ursus napisał/a:
Nie słyszałem nigdy o takim oświadczeniu o możliwości używania tablic, ale w Polsce wszystko jest możliwe.
Przerejestrowanie z tablicami to koszt. ok. 200 zł.

Miało być już tak, że tablice miał otrzymywać dany samochód na stałe, ale jakoś to jeszcze nie weszło.

Mówisz o rozwiązaniu praktykowanym od lat 60. w Wielkiej Brytanii?

Wpisywałem takie ,,zezwolenie" na używanie moich tablic w czasach gdy pomimo że pojazd był przerejestrowany w tym samym wydziale komunikacji to otrzymywał nowe inne numery.Obowiązywały też wtedy tzw. żółte tablice (wariackie numery:D)a dopiero po miesiącu otrzymywało się tablice właściwe i dowód rejestracyjny. ,,Zezwolenie" dawało to, że nowy właściciel nie musiał płacić za wypożyczenie tablic tymczasowych ( żółtych) i nie musiał płacić za nowe tablice.Teraz otrzymuje się od razu tablice właściwe tylko dowód tymczasowy a do 30 dni właściwy.Było to jakiś czas temu.Teraz trochę znormalniało.Choć bardzo powoli to dochodzimy to normalności i cywilizowanych standardów.
A co do ciekawych rozwiązań to słyszałem propozycję by to kierowca był ubezpieczony OC a nie jak teraz samochód.Przecież samochód nie powoduje wypadków.I to by miało sens.Tylko co z takim co ma kilka samochodów? Teraz płaci kilka OC a płacił by jedno.I to ciężko będzie przeskoczyć. Chyba że OC by rosło razem z ilością samochodów danego kierowcy.

Nie wiem jak jest w W. Brytanii. Słyszałem, że ma być tak w Polsce, albo raczej miało być - bo o tych planach to kilka lat wstecz słyszałem, a jak widać nic się nie zmieniło, więc pewnie projekt upadł.