rozmontowanie i naprawa swiecy / odpowietrzenie pompy
: 27 lis 2007, 23:45
Witajcie
postanowiłem popołudnie poświęcić na montaż zasilania / żarzenia
powyginałem na tłumiku łuki przewodów pompa-wtryski (kupiłem nowe , ale za długie )
1,5-albo i 2 h kręciłem korbą zanim odpowietrzyła się 1 sekcja , ta dalsza , ta blizsza od strony filtra niby puszcza bąbelki , ale ciśnienia jeszcze nie daje(właściwie niby dawała szybciej iż następna , ale jakoś przestała) - czy jest jakiś lepszy sposob ??
biceps mi rośnie , a efek połowiczny
cieszę się ze przynajmniej 2gi wtrysk daje głos (coś pomiędzy dźwiękiem zardzewiałego zawiasu a otwieraniem starej szafy )
co sądzicie - kręcić dalej , czy jakieś inne pomysły ??
2) 1 ze świec żarowych wygląda doskonale , ale brak przejścia z bocznego drucika do metalu w którym siedzi (tego ktory połaczony jest z dolnym końcem świecy elektrycznie rzecz ujmując)
próbowałem zapunktowac obok tego drucika dornem, ale to nic nie daje , może jakos zardzewiało połaczenie , czy co
nie wiem jak bezpiecznie wyjąć świecę żarową z tej metalowej "rurki z gwintem " ktorą wkreca się w głowicę - jest jakiś mądry sposób żeby nie zniszczyć ani jednego ani drugiego ??
prosze o podpowiedzi , może jutro jak wrócę z pracy o 22 posiedziałbym z boćkiem choć godzinkę-dwie przed snem
próbowałem zapalic korbą na 1 cylindrze , ale tylko lekki dym z rury puszczał i nic więcej
postanowiłem popołudnie poświęcić na montaż zasilania / żarzenia
powyginałem na tłumiku łuki przewodów pompa-wtryski (kupiłem nowe , ale za długie )
1,5-albo i 2 h kręciłem korbą zanim odpowietrzyła się 1 sekcja , ta dalsza , ta blizsza od strony filtra niby puszcza bąbelki , ale ciśnienia jeszcze nie daje(właściwie niby dawała szybciej iż następna , ale jakoś przestała) - czy jest jakiś lepszy sposob ??
biceps mi rośnie , a efek połowiczny
cieszę się ze przynajmniej 2gi wtrysk daje głos (coś pomiędzy dźwiękiem zardzewiałego zawiasu a otwieraniem starej szafy )
co sądzicie - kręcić dalej , czy jakieś inne pomysły ??
2) 1 ze świec żarowych wygląda doskonale , ale brak przejścia z bocznego drucika do metalu w którym siedzi (tego ktory połaczony jest z dolnym końcem świecy elektrycznie rzecz ujmując)
próbowałem zapunktowac obok tego drucika dornem, ale to nic nie daje , może jakos zardzewiało połaczenie , czy co
nie wiem jak bezpiecznie wyjąć świecę żarową z tej metalowej "rurki z gwintem " ktorą wkreca się w głowicę - jest jakiś mądry sposób żeby nie zniszczyć ani jednego ani drugiego ??
prosze o podpowiedzi , może jutro jak wrócę z pracy o 22 posiedziałbym z boćkiem choć godzinkę-dwie przed snem
próbowałem zapalic korbą na 1 cylindrze , ale tylko lekki dym z rury puszczał i nic więcej