Forum RetroTRAKTOR

Witam.

W tym temacie będę opisywał naprawy i drobne modernizacje starych maszyn, które mimo swego wieku ciągle są używane, albo stoją gdzieś w krzakach i czekają na swoją drugą młodość

Zacznę od obsypnika do ziemniaków, bo już za niedługo będzie potrzebny, a stare płużki (radełka) były już w opłakanym stanie i nie nadawały się do dalszej eksploatacji. Fotki już za niedługo.



Stan płużków jak widać był tragiczny:



Kombinowałem co z tym "fantem" zrobić, aż w końcu poodcinałem stare skrzydełka:



A pro po skrzydełek - nigdy nie używałem tej regulacji i śruby tak zardzewiały, że przy próbie ich odkręcania ukręciłem jedną i dałem sobie spokój z tym.
Ze starych płużków wykorzystałem element nośny, czyli płaskownik z tym wygiętym kątownikiem.

Dorobiłem nowe skrzydełka z blachy ST 355 o grubości 5 mm. Jeszcze lepsza była by blacha ciężko-ścieralna np. hardox, ale w domowych warunkach wygięcie tej blachy może być kłopotliwe, bo blacha wykazuje właściwości sprężynujące *tongue*
A nowe płużki wyglądają tak:



Na dziś, to było by na tyle *tup*

Ladny ciapek bedzie ciagnol ladne plugi.

No i to mi się podoba, panie

Trochę zaniedbałem temat *helpless* ale już nadrabiam.

Nowa rama obsypnika wygląda tak:



Oczywiście na dzień dzisiejszy jest poskładana do "kupy" i używana, a jak zrobię aktualne foto, to wstawię. Będzie jeszcze kilka poprawek, ale to na jesień jak już będzie po sezonie *yes*

Elegancko!
Piękna rama i dobry pomysł na mocowanie obsypników

Dzięki

Zależało mi na tym, aby pod ramą był jak największy prześwit, bo w starej był ten problem, że przy ostatnim obsypywaniu łamało krzaki ziemniaków.



Teraz robię wał kolczasty do pługa:

To też racja jest

U mnie pierwsze próby sprzęta były, niestety rzemieślniczej produkcji segmenty zawiodły...

Wicher napisał/a:

U mnie pierwsze próby sprzęta były, niestety rzemieślniczej produkcji segmenty zawiodły...

Ale, chyba nie rama, bo z tego co pisałeś, to ramę miałeś konkretną! Mocowania płużków były za słabe?

nie, segmenty były wykonanie nie na litym płaskowniku tylko na 3 zespawanych do kupy i je wywinęło. Mocowanie klamrowe też jest do niczego.

"Co Pan zrobisz..., nic Pan nie zrobisz"

Czasami trzeba co nieco zmienić konstrukcję, aby było dobrze. Taka lekcja nie pójdzie w "las". Mnie też nie zawsze wszystko wychodziło tak jak bym chciał, ale jestem upartym i robię tak długo, aż jest tak jak bym chciał.

A segmenty to jedyna rzecz akurat która została ze starych obsypników więc nie jest to moja wina

Aaaa... no to na złom z segmentami i zrobić coś konkretnego.

U mnie stara rama była do "dupy", to poszła na przetop

u mnie to samo, ale segmenty były nizusko wczesniej mocowane i wszystko działało perfekt.

Zakupię nowe segmenty, koszt 120 złotych nie jest tak straszny

To nawet nie tak drogo. Jak miał byś kupić materiał i samemu robić, to o wiele taniej nie będzie. Ja ze starego obsypnika wykorzystałem tylko ten wygięty kątownik z przyspawanym płaskownikiem, a resztę robiłem od podstaw.

Dziś wygląda tak:

Ciekawy obsypnik :p

1. Gęsiostopki własnej roboty?
2. Ciekawy patent na kółko. Koło od taczki?
3. Gwiazdki do kolczatki z własnego złomu czy kupione na skupie złomu? Trzeba pomyśleć o mocowaniu, które by pasowało do starego pługa.

Dzięki.

1. Tak.
2. Dokładnie kółko od taczki, ale tymczasowo, bo mam zrobione metalowe, ale nie ma jeszcze łożyskowania, to musiałem od taczki dać
3. Gwiazdy ze starej kolczatki, która była na łańcuchy ciągana. Teraz będzie z pługiem łączona na sztywno i dlatego robię nową ramę.

temat na czasie , Coś mi to jedno kółko nie pasuje nie powinno być czasem dwa - będzie równiej szła maszyna w ziemi .
Osobiście mam bez kółek i trzymam na pompie.
Ten profil kwadratowy jakich rozmiarów ? bo tak wygląda że masz lekkie ziemie. *yes*
pozdrawiam Klaudiusz

Jedno kółko w zupełności wystarczy Miałem pewne obawy, że może się "kołysać", ale na podnośniku nie mam luzów i idzie równiutko. Profil ma wymiary 50x50x5 mm, a co do ziemi, to 3-4 klasa, więc najciężej nie jest. Pozdro *tup*



Kolczatka będzie na takim "zawiasie" łączona z pługiem:



Będzie wahliwa w dwóch płaszczyznach co umożliwi dopasowanie się kolczatki do podłoża. Rezygnuję z ciągania jej na łańcuchu, bo na łańcuchu podskakuje i robi poprzeczne "fale" na polu. Problem był jeszcze taki, że zawsze ostatni przejazd nie był doprawiony kolczatką, no i tyłować się za bardzo nie dało. Teraz kolczatkę będę podnosił razem z pługiem.

Koszt 3 segmentów podałem orientacyjny, po prostu nie pamiętam czy było to dokładnie 40 czy 50 złotych za sztukę... Ale nie jest to duży pieniądz szczególnie że na ziemniaczki obsypuję konniakiem zaczepionym pod belkę

cześc wicher podoba mi się twoja relacja z tego co robisz morze kiedy mogli byśmy się spotkać morze kiedy będziesz w bieszczadach to zapraszam albo w innych okolicach pozdro