Cześć,
Kup sobie najlepszy pistolet na jaki Cię stać.
Ja swoją 30 malowałem takim pistoletem:
http://allegro.pl/pistolet-lakierniczy- ... 26526.html
Pistolet lakierniczy trzymałem w ręku po raz pierwszy, współpracował jeszcze z moim starym rozgruchotanym kompresorem (który nie miał nawet odwadniacza) a malując caluteńki ciągnik nie zrobiłem ani jednego zacieku, także gorąco polecam tą markę. Pięknie kryje, jest bardzo poręczny i ma duży kubek (raz pod gwint i pokryjesz cały korpus wraz z elementami jedną warstwą)
Kwestią dyskusyjną jest to czy warto wydać ponad 4 stówy na pistolet lakierniczy, powiem szczerze - warto. Ja swojego devilbissa pożyczyłem z firmy, już drugi rok u mnie leży, ale mimo wszystko planuję zakup takiego pistoletu do swojego warsztatu o ile budżet mi na to pozwoli. Szczególnie że
używany przeze mnie egzemplarz dostał już po dupie malując w Niemczech maszyny do produkcji papierosów...
Weź też pod uwagę fakt że trzeba będzie dokupić sobie reduktor ciśnienia pod pistolet (pistolet pracujący przy zbyt wysokim ciśnieniu bardzo szybko się zużywa, dodatkowo farba pryska, a nie jest rozpylana), odwadniacz oraz koniecznie maskę do malowania, czyli jeszcze stówka-dwie doleci. Na masce akurat możesz oszczędzić (szybko się zużywają) reduktor możesz kupić tańszy a odwadniacz zaadaptować z traktoru
Warto pamiętać że zadbany pistolet lakierniczy, wyczyszczony, konserwowany i użytkowany zgodnie z przeznaczeniem posłuży Ci bardzo długie lata, więc te 400 złotych możesz wydać raz na całe życie
