Strona 1 z 10

Ursus C-45 - "Historia narodzin" niekrótka i jeszcze nie sko

: 29 lut 2008, 11:08
autor: drandrzej
Witajcie
Wszystko przez wspomnienia mojego dzieciństwa
i Jacka skansenowego
i ursusa który puścił dziewiczy dym po remoncie na jego podwórku

A było to tak :

ponieważ wprosiłem się na odpalanie stojącego u niego C-45 tam już mnie ogarnęła gorączka, którą wielu z nas doświadcza z okazji widoku/oglądactwa/słuchania odgłosu silnika/zobaczenia czegoś , co doprowadza do podwyższenia pulsu .

Przyznacie , ze uczucie to jest miłe , ale konsekwencje straszne - to jak z wirusem , wyleczyć objawy się da , ale nosicielem się jest do końca życia.


z powodów głównie $$ kupno całości nie wchodzi w grę ,więc postanowiłem "uskładać" go z części rozkładając zakupy podzespołów w czasie żeby nie doprowadzić domowego budżetu do ruiny (i tak nadszarpniętego projektami zetorkowymi)

Niedługo potem znalazłem początek : SAM - czyli tył C-45 + silnik ES
Po wycieczce pod Kalisz (na którą pojechaliśmy wespół z Jackiem w roli znawcy tematu bombajowego) zapadła decyzja : brać .

Do Carnivala zapięta została laweta i z kolegą posiadającym wszelkie uprawnienia ruszyliśmy . Laweta podobno o ładowności ok 2T , mnie wydawał;o się że więcej toto ważyć nie może .
Chyba się pomyliłem . ;)
Po podjechaniu lawetą i próbie załadunku udawało nam sie wyciągarką lawety ciągnąc do tyłu zestaw Carnival + laweta - a SAM ani drgnął :( .
szkoda , ze zdjęć załadunku nie mam - ale z boku mojego zestawu zaparkował duży holownik autopomocy , i puszczając przez boczny krążek linę z hydraulicznej wciągarki (wzdłuż zestawu auto+laweta)SAM został wciągnięty na lawetę . operacja trwała ok 1h , zanim znalazł się na swoim miejscu , i 30 minut mocowania pasami bezpieczeństwa .
Operator holownika patrzył na nas ze strachem w oczach - właściciel lawety na mnie z innym wyrazem twarzy .
Dość , że udało się załadować , udało się też ruszyć . Trasę ok 167 km pokonaliśmy wyruszając o 23.00 a docierając na miejsce ... 4.30 .
Ze względu na wagę i podejrzenie słabości konstrukcyjnej lawety prędkość wahała się od 15- 30 km.h na asfalcie dziurawym do ok 60 km/h na dobrej nawierzchni . Dźwięki i zachowanie zestawu nie pozwalało na szybszą jazdę .

oto fotki :

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek



w międzyczasie udało mi się znaleźć :

zawieszenie przednie
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/324 ... 6c5b8.html
jest już prawie gotowe - zwrotnice wytulejowane ,gł - niebawem

cylinder

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dee ... b5365.html

głowicę ( pęknięta w środku , ale podobno da się naprawić)
prądnicę, reglery 2szt.
dodatkowe zawieszenie - typ "gorzowski"
2 pompy paliwa
tuleję sprzęgła - na wał
oba koła zamachowe
2 chłodnice z wycięciem na wiatrak
4 różne półpanewki
filtr paliwa (podobno)
tłok - nominał stan ogródkowy
5 nowych nominalnych pierścieni tłokowych - oryginał strychowy
oryginalną sprężynę siedzenia z nieoryginalnym siedzeniem

Jeśli ktoś z grona miałby lub wiedziałby kto ma brakujące mi części - proszę o PW ,
nie będę przecież wzorem E.G. wołał z mównic "Pomożecie ?" ;)

w miarę postępu zbiorów i prac - umieszczę stosowne fotki
trzymajcie kciuki , może trochę potrwa ,ale mam nadzieję ze dojdę do końca

RE: Ursus C-45 - "Historia narodzin" niekrótka i jeszcze nie

: 29 lut 2008, 14:11
autor: agrotechnik
Fajną opcję obrałeś żeby zdobyć c45. Jedni kupują go za kosmiczne ceny, drudzy postanawiają zrobić go samemu( np.: Paweł, nasz admin), a niektórzy tak jak ty skompletować po częściach. Niektóre części będziesz musiał dorobić ponieważ żeby wszystko skompletować będziesz musiał objechać Polskę wzdłuż i wszerz. Może Paweł albo Jacek ci pomogą w sprawie części bo ja tu ciemny jestem.

RE: Ursus C-45 - "Historia narodzin" niekrótka i jeszcze nie

: 29 lut 2008, 14:30
autor: Ursus
Gratulację Andrzej :)
Jeśli mogę coś na początek powiedzieć to temu kto robił tego sama bym chyba ... coś zrobił za to co "nakombinował" z przednią osią :upset:

To tyle emocji ;)

Odnośnie transportu - Mission: Impossible III ;) Na przyszłość - sam tył od Ursusa waży ok. 1700 kg ... :uhoh: Laweta nadaje się jeszcze do czegoś?? No i Carnival też chyba dieselek ?? :D

Ale wracając do meritum. Napewno taką drogę obierając można złożyc Ursusa :) W sumie baza dosyć dobra. Ale to tylko tył :( Teraz do szczęścia brakowałoby Ci jeszcze skrzyni korbowej, aby móc to posadzić na kołach. Przednia oś widze ładnie dostała, że widły skrzywione. Ten cylinder też za pięknie nie wygląda, ale moze uda się z niego coś jeszcze wykrzesać. Jakbyś miał głowicę do niczego się już nie nadającą to chętnię przyjmę do dekoracji pokoju B)

RE: Ursus C-45 - "Historia narodzin" niekrótka i jeszcze nie

: 29 lut 2008, 14:51
autor: drandrzej
laweta przeżyła , brenderup ,choć jęczała po drodze trochę ;)

tył bez obciążników waży 1700 ?

z przedniego zawieszenia będą piasty na zapas -bo to chyba było resorowane ??

Głowice mam zamiar i namiar naprawić - mam 2 propozycje , wymyśliłem 3cią - zgłosił się do mnie dziadek który spawa głowice miedzią , mam propozycję naprawy glowicy żeliwem, wymyśłiłem ,że gdyby zalać szczeline miedzią (która z temp będzie sama uszczelniać ) i od góry zalać żeliwem (wytrzyma więcej ) - może byłoby dobrze całkiem

RE: Ursus C-45 - "Historia narodzin" niekrótka i jeszcze nie

: 29 lut 2008, 15:12
autor: agrotechnik
Prędzej czy później złożysz ursusa i będzie git.

RE: Ursus C-45 - "Historia narodzin" niekrótka i jeszcze nie

: 29 lut 2008, 17:11
autor: Ursus
No bez obciążników może 1500 kg ;) Ale widzę, że masz podnośnik, który też troszkę waży. Może się mylę, ale tak bym celował jeśli chodzi o wagę.

RE: Ursus C-45 - "Historia narodzin" niekrótka i jeszcze nie

: 29 lut 2008, 19:40
autor: rafal
No gratuluję Andrzej , fajny nabytek i dośc ciekawie czytało się twoją przygodę . Aż czułem te emocje. Jednym słowem dla upartego nie ma nic niemożliwego.

RE: Ursus C-45 - "Historia narodzin" niekrótka i jeszcze nie

: 29 lut 2008, 20:17
autor: drandrzej
dzięki , oby tylko udało się dojśc do finału
ale wiem , że trzymacie kciuki

RE: Ursus C-45 - "Historia narodzin" niekrótka i jeszcze nie

: 29 lut 2008, 20:56
autor: fazer_19
Fajnie ze powstanie nastepny URSUS ale z tego co widze to potrzebny jest bardzo duzy nakład czasu cierpliwości i jeszcze wiekszy finansowy zeby go skompletowac i dopiescic jak byc powinno. Ale gratuluje;)

RE: Ursus C-45 - "Historia narodzin" niekrótka i jeszcze nie

: 29 lut 2008, 21:17
autor: hubert
Żeby każdy tak myślał jak ty drandrzej, to byśmy mieli kraj cały zabytków. Popieram towje działania i czekam z niecierpliwością na efekty...

RE: Ursus C-45 - "Historia narodzin" niekrótka i jeszcze nie

: 29 lut 2008, 21:44
autor: Pawel
Gratulacje Andrzej,mocno Cię wzieło niedawno Zetor już Ursus. Jacek mocno zaraża ,niejednemu będzie płacił odszkodowanie.
Aby tak dalej.:yes:

RE: Ursus C-45 - "Historia narodzin" niekrótka i jeszcze nie

: 05 mar 2008, 23:58
autor: drandrzej
Fazer, preglądam Twój temat , będzie z czego sciągać ;)
co do finansów - obyś się mylił , może jakieś części uda mi się nabyć po przyjacielskich cenach od ludzi myślacych podobnie - i na to trochę liczę - że ktoś tam ma czegoś za dużo i może odstapi - a co się nie uda tak - trudno , odżałuję, w czasie się rozciągnie i kupię od tych którzy na mnie zarobią - ale to ostateczność .

Paweł - Jacek i bombaj u niego był katalizatorem , chodził mi po głowie a teraz wylazł na wierzch - może dojrzewał w ukryciu ;)
A co do odszkodowania - chętnie w "bombajowych" gratach przyjmę - mogę iść na taką ugodę :yes:


z nowych nabytkow - dotarło kolejne koło zamachowe sprzęgłowe , 1 mocowanie tylnej belki , 1 tarczka sprzegła z dziurami i 1 z zębami , kolejna pompa paliwa -zardzewiala , 1 oryginalny klin koła zamachowego

troszeczkę do przodu , ale skrzyni korbowej nadal brak:(


tabliczka ze zdjęcia poniżej znajduje się na elemencie z szybą - czyli na ramce szyby jakby - tak mi się wydaje teraz

RE: Ursus C-45 - "Historia narodzin" niekrótka i jeszcze nie

: 06 mar 2008, 7:32
autor: Ursus
A słuchaj Andrzej - Ty masz w nim taką fajną tabliczkę na ramie od kabiny ...? ;)



Znalazłem u siebie w otchłaniach mojego archiwum fotki tego cuda nadesłane przez Karola niegdyś :) Myślę, że tutaj będzie dobre dla nich miejsce.

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

RE: Ursus C-45 - "Historia narodzin" niekrótka i jeszcze nie

: 06 mar 2008, 7:49
autor: agrotechnik
Może trochę obudowa będzie kosztować ale zawsze taniej cię wyjdzie niż kupno po cenach kosmicznych.

RE: Ursus C-45 - "Historia narodzin" niekrótka i jeszcze nie

: 30 kwie 2008, 12:16
autor: drandrzej
nowy nabytek , waga 50 kg , 152 cm długości , przesyłka UPS-em
Obrazekpo długich miesiącach szukania i zbierania $$$ MAM !!! :yes::yes::yes:

Obrazek


Obrazek



a oto postęp prac :

zdjęte "dospawki" , ES 320 , zawieszenie przód , dach , panel szyby , błotniki , gondola i podłoga - C-45 stoi juz na stanowisku na którym będzie demontaż/montaż


Obrazek

Obrazek


zdjęcia wkrótce - skończyłem w nocy więc aparat w telefonie nie dałby rady doświetlić

większość śrub w karoserii pocięta , ale wszystkie od podłogi do skrzyni szły jakby były nowe !!!

RE: Ursus C-45 - "Historia narodzin" niekrótka i jeszcze nie

: 30 kwie 2008, 13:13
autor: Ursus
No to widzę ostro ruszyło się :) Już myślałem, że zapomniałeś o Ursusku :) Brawo. Karter ładny ;)

RE: Ursus C-45 - "Historia narodzin" niekrótka i jeszcze nie

: 30 kwie 2008, 13:18
autor: drandrzej
ja już przez te "graty" spać nie mogę ;) - nie mam szansy zapomnieć :D

RE: Ursus C-45 - "Historia narodzin" niekrótka i jeszcze nie

: 30 kwie 2008, 14:46
autor: agrotechnik
No brawo. Jak tak dalej pójdzie to może jeszcze na Wilkowice skończysz. Tak przy okazji: czy c45/451 miał WOM???

RE: Ursus C-45 - "Historia narodzin" niekrótka i jeszcze nie

: 30 kwie 2008, 15:07
autor: drandrzej
no chyba miał , skoro jest - a tył jest stary - C-45 , choć moja wiedza w tym zakresie jest jeszcze za mała

RE: Ursus C-45 - "Historia narodzin" niekrótka i jeszcze nie

: 30 kwie 2008, 16:50
autor: Ursus
Tak, C-45tki miały WOMy. Nie wiem jak pierwsze egzemplarze, ale już w seryjnej produkcji miały napewno :) Z tym, że w tym ciągniku "przekaźnik mocy" jest dość ciekawy bo wygląda jakby był opcjonalnym wyposażeniem. Znajduje się on bowiem w oddzielnej obudowie, przykręconej po prawej stronie skrzyni biegów i pobiera napęd od pierwszego wałka skrzyni biegów za pomocą kół stożkowych.

Obrazek