Podłączę się do dyskusji jako od niedawna szczęśliwy posiadacz takiego traktorka.
Moim zdaniem konstrukcja jest bardzo fajna, udana, nienajprostrza (w porównaniu z młotkoodpornymi C-330 *yes* ) ale mimo to niezawodna. Mój traktor jest produkcji PFMŻ Agromet z 1986r i mimo jak widać sporej ilości wykonanej pracy działa nadal.
Co do tłumika to ten mały wcale nie jest nieoryginalny. Pamiętajcie, że silników Lombardini serii LD jest wiele. On poprostu nie jest seryjnym od LD820. A może jest polską optymalizacją ?

Widziałem też opcję bez tłumika - taki śmieszny lejek. Z tego co poznałem zjawiska falowe i przepływowe płynów to nie da sie ukryć - to ma prawo działać. Aczkolwiek hałas może być potworny
Chcesz kupić taką flanszę i nie możesz... W sumie nie dziwi mnie to. Może poprostu dorób ją. W końcu to tylko kawałek blachy. Jak nie masz warunków to daj znać - zrobię Ci to.
Inna myśl jaka wpada mi to poprostu skrócenie tłumika. Rozpruwasz, wycinasz, spawasz. Domyślam się, że koliduje tutaj pod filtrem oleju ?
Odnośnie odpalania u mnie też nienajłatwiej kręci z pełnym sprężaniem, ale daje sobie radę. Mój wniosek jest taki, że albo rozrusznik słaby, albo sprężanie dobre

Ale raczej to 2 - próbowałem odpalać sznurkiem i... skapitulowałem. Upociłem się tylko, a plecy 2 dni bolały *blushing*
Pomiar ciśnienia sprężania już wkrótce jak sobie dotoczę adapterek pod wtryskiwacz. A w tym tygodniu mam nadzieję, że wyczyszczę w ultradźwiękach i wyreguluję wtryskiwacz.
Wiosennie pozdrawiam !