Forum RetroTRAKTOR

Witam wszystkich. Dawno się nie logowałem, bo skoro nie miałem nic ciekawego do powiedzenia/napisania to i po co było się logować, najciekawsze tematy i tak czytałem, więc jestem na bieżąco ale przyszedł taki moment, że czas się przypomnieć kolegom z Retrotraktora i prosić o nowe porady i pomoc przy nowym przedsięwzięciu jakim jest Ursus C-360. Jak może niektórzy pamiętają kupiłem kiedyś Farm-Mota, który przez kilka lat dzielnie mi służył i złego słowa o nim nie powiem, bo na areał, który musiał obrobić był idealny. Sytuacje jednak troszkę się zmieniła i pewnym zadaniom Farm-Mot nie był w stanie podołać, więc zamiast pożyczać większy sprzęt postanowiłem sprzedać Farm-Mota i nabyć coś niedrogiego, prostego i oczywiście mocniejszego, czego efektem był zakup wspomnianego Ursusa. Ciągnik nabyłem od człowieka, który 40 lat przepracował w POMie jako mechanik oczywiście. Był to jego prywatny traktor, którym obrabiał kilka hektarów malin. Zdrowie jednak nie pozwoliło mu na dalszą pracę przy plantacji, więc hektary sprzedał, a ciągnik z zamysłem zostawienia go do prac podwórkowych wyremontował mechanicznie. Planował remont wizualny, którego nie zrobił, bo traktor jednak postanowił sprzedać. Tu do akcji wkracza kolega Darek znany jako Wicher, bo to on wydłubał z czeluści internetu ogłoszenie, za co raz jeszcze mu dziękuję. Może wyda się dziwne to co teraz napiszę ale całe szczęście ogłoszenie było bez zdjęcia, bo gdybym zobaczył ten ciągnik na fotce to pewnie nie pojechał bym oglądać go naocznie. Nie da się ukryć, traktor nie jest za ładny, ale już nad tym pracujemy, podstawa to mechanika, która w tym egzemplarzu jest na bardzo dobrym poziomie. Ciągnik jest oczywiście zarejestrowany, rocznik 1984, ale zastanawiają mnie numery VIN i silnika. Po pierwsze numer VIN wybity na tylnym moście oczywiście zgadza się z numerem w dowodzie ale zaczyna się od 12.... co w przypadku rocznika 84 jest chyba trochę dziwne, a przynajmniej tak wydedukowałem po obejrzeniu kilku zdjęć tabliczek znamionowych innych Ursusów C-360. Dodam, że na 99% tylny most jest z C-360 a nie z wcześniejszego modelu. Po drugie numer silnika zaczyna się od 43...., ale tym się nie sugeruję, bo silnik mógł być wymieniany. Ponadto tabliczek znamionowych brak, a pierwsza rejestracja w 2007. Co o tym sądzicie? Prawnie jest wszystko legalnie, ale czysta ciekawość mnie zżera, bo chciałbym ustalić mniej więcej co trzymam w garażu Poniżej zdjęcia nabytku, komórkowe więc jakość nie powala ale coś tam widać. Postaram się sukcesywnie dodawać zdjęcia z przebiegu remontu i oczywiście liczę na Wasze cenne wskazówki i porady.
[img][IMG]http://images67.fotosik.pl/619/bafafc6440b6f6fcm.jpg[/img][/img]
[img][IMG]http://images67.fotosik.pl/619/f7aa12d6eaeb1b23m.jpg[/img][/img]
[img][IMG]http://images66.fotosik.pl/618/a0a03567c0f86370m.jpg[/img][/img]
[img][IMG]http://images69.fotosik.pl/618/55cb743b3a531d61m.jpg[/img][/img]
PS. Poszukuje oryginalnej instrukcji obsługi w nienagannym stanie najchętniej z 1984 lub rok starszej.

Żadna to tajemnica, niemniej jednak słyszałem, że dżentelmeni publicznie o pieniądzach nie rozmawiają powiem tyle, musiałem niewiele dołożyć, żeby kupić Ursusa, ale sądzę, że nie przepłaciłem.

Wizualnie już nad nią pracujemy, Krzysio pewnie nie wytrzymał i już nowiutką maskę matuje do malowania w porównaniu do tego co się naoglądałem w ogłoszeniach to bardzo ładna, mozna powiedzieć

Dla tego modelu brakuje przednich wsporników lamp , niskiego typu, takie zakładano w 84 roku, i co ciekawe były tylko takie przez rok produkcji :p

Gdzie to jest napisane o tych wspornikach,że się różniły od poprzednich...poproszę nr informatora Ursusa o zmianach i nr katalogowy wspornika i katalog,w którym ta zmiana się znajduje.

Maska już zmatowana, tylko lakieru jeszcze nie kupiłem odnośnie wsporników lamp to muszę przyznać, że nigdy mi się one nie podobały dlatego światła zostają przy masce. Szukam jeszcze obciążników na tylne koła w dobrym stanie i za rozsądne pieniądze, najchętniej do 100km od Lublina, bo dalej to już koszt jechać, a wysyłka też pewnie drogo wyniesie i poszukuje również jednej tylnej opony 14,9/28 Stomil nowszego typu z dużym napisem STOMIL na boku, niepopękanej, nienaprawianej, co najmniej z połową bieżnika. Jedną mam jak nową właśnie taką jak opisałem powyżej, druga jest starsza i naprawiana, dlatego mimo że bieżnik jeszcze spory wolę ją wymienić.



Kolego chrapek, czytając forum doszedłem do wniosku, że masz nieprzeciętną wiedzę na temat Ursusa, czy byłbyś w stanie wyjaśnić mi co nieco sprawę z numerami nabitymi na tylnym moście i silniku, o których pisałem w pierwszym poście?

Czytałem Twój post na temat numerów przed południem.Muszę to sobie wszystko przeanalizować jeszcze raz.Początek nr-u silnika to nic dziwnego...43...

Nadwozie porównam z oryginalnym modelem z maja-czerwca 1985 roku(numer).

Czy na skrzyni biegów jest ten sam nr co na moście?Według oryginału tak powinno być.

Zaraz zejdę do garażu i sprawdzę, daj mi 5 minut.



Na skrzyni numery zaczynają się od 42....

Oczekuję.

Są powyżej, napisaliśmy w jednej chwili

Jutro porównam i zobaczymy jaka różnica...między rocznikami...Na skrzyni i moście numer powinien być ten sam w/g oryginału.To tu już coś nie tak jest...mieszanka???

Ja mam skrzynie od 355, i mam numer właśnie zaczynający się od 42

Napiszcie obaj nr-y swoich skrzyń całe...przecież nikt tego nie użyje do rejestracji a będzie można porównać...


Mogę podać taki przykład...mam dwie tabliczki znamionowe od Zetorów 2011...którego oczywiście posiadam ale te też się z nim nie zgadzają i teraz rocznik 1967 ma nr silnika niższy niż rocznik 1966...tak,że reguły nie ma...ale można się pokusić o przeanalizowanie tematu.

Skrzynia i most po zdarciu/zmyciu wierzchniej warstwy farby są w jednakowym kolorze, silnik również wygląda jak od kompletu, tym bardziej, że sprzedający zarzekał się że to 100% oryginał, tzn. wszystkie główne elementy są od tego ciągnika, więc przypuszczam, że szlifierka i numerator (czy jak to cudo do nabijania numerów się nazywa) zrobiły swoją robotę na moście. Ciągnik był po raz pierwszy zarejestrowany w 2007 roku na dokument z ????? skądś, tak to ujmę, bo nie wiem skąd, więc pewnie trzeba to było jakoś zrobić, żeby się wszystko zgadzało, no i się zgadza, tylko pytanie czy taka historia jest możliwa?

Będę mógł sprawdzić dopiero w weekend, i wtedy podam dokładne numery

Jak najbardziej możliwa...składaki się robiło od zawsze...dokąd można było zarejestrować.

Ogólnie to jak jest zarejestrowany,opłaty,przegląd to nie dociekałbym reszty...zrobiłbym to na rocznik uważany przez siebie i po temacie.

Nowa blacha czeka już na nowy lakier na błotniku ale poruszyłem temat z czystej ciekawości, żeby jak to napisałem w pierwszym poście ustalić co trzymam w garażu

Mogę posprawdzać.Poproszę o numery silnika i skrzyni oraz mostu na PW i powiem choć w przybliżeniu.

Numery poszły na PW, z góry dzięki za wszelkie informacje.

Będziesz do niego zakładał jakąś kabinę?