Forum RetroTRAKTOR

Więc się zaczęło: akcja "Remont "Gryf-a". Zacząłem wczoraj czyszcząc ramę i czepigi, dziadek widząc mój zapał zawołał mnie do szopy i dał mi zęby do spulchniania i dzięki temu "Gryf" jest kompletny na 95%. Brak radełka, które wylądowało prawdopodobnie na złomie :upset:. Stan maszyny: 4+, ogólnie ok tylko brak radełka, drewniana rączka przy czepidze do wymiany i niestety zatarta na amen tabliczka znamionowa, z której odczytałem tylko wybite: nr fabryczny: 840 (848?) i rok produkcji: 1967. Teraz kilka danych na temat maszyny:
Pielnik ręczny P407 "Gryf" jest uniwersalnym narzędziem ręcznym stosowanym głównie w uprawie międzyrzędowej na małych plantacjach, działkach, w ogródkach itp.
W "Gryfie" czepigi i koło podporowe są przymocowane do korpusu. Korpus służy do przymocowywania narzędzi roboczych: do pielenia, odradlania i spulchniania. Specjalna konstrukcja korpusu umożliwia szybkie przezbrajanie narzędzi i szybką regulację roboczą.
Największe szerokości robocze:
50 cm - pielenie, 20 cm - obsypywanie, 35 - spulchnianie
Największa głębokość robocza:
5 cm - pielenie, 8 cm - obsypywanie, 7 cm - spulchnianie
Wydajność dzienna
0,6 ha - pielenie, 0,6 ha - obsypywanie, 0,4 ha - spulchnianie
Obsługa 1-2 ludzi. Gabaryty: długość: 135 cm, szerokość: 51 cm, wysokość: 113 cm, waga: 10,2 kg.
Pielnik P407 był produkowany w Jaworze (I seria) oraz w Kaliszu (II seria).
O dalszych robotach nad "Gryfem" będę pisać w temacie.

Super Marcin, że znów coś ruszyłeś. Czekam na efekty i może jakieś fotki. Bo w sumie to nie wiem jak ten Gryf wygląda

No jaa też nie wiem jak to wygląda.

Fotki oczywiście zrobię i dam tu w niedalekiej przyszłości . Dzisiaj odkręciłem jeszcze noże (od pielenia) i jeszcze trochę przejechałem szczotką drucianą. Na szczęście śruby nie są zardzewiałe i zapieczone dzięki temu że "Gryf" zimował w szopie lub w stodole . Kolor "Gryfa" był ciemnozielony - podobny do koloru mojego POK-a (są w galerii fotki).
Wygląd - jak ktoś z Was posiada jakiś katalog Agromy z lat 60-tych bądź 70-tych to na pewno znajdzie tę maszynkę B).

Fajnie Marcin,:) wrzucaj fotki z kolejnych faz remontu. Wiesz, że kiedys mielismy w domu taki na działce i sam chciałem go modyfikowac na ciągany bo wydawało mi się ,że lepiej jest go ciągnąc niż pchac. Ale to były lata osiemdziesiąte

Dzisiaj "Gryf" został oczyszczony szlifierką ze szczotką drucianą. Zostały odkręcone: 1 ząb od spulchniania i kółko podporowe. Również zacząłem go malować na zielono.
Rama i korpus pomalowane . Resztę czyli: kółko, czepigi i części "robocze" pomaluję w niedalekiej przyszłości.



Gryf po malowaniu korpusu. W reklamówce są części robocze :lol:

To ja taką ramę gdzieś widziałem i się zastanawiałem od czego to może być a to "Gryf".

Dzisiaj zostały pomalowane: radliczki, noże, kółko podporowe i czepigi; które zostawiam orginalne tylko pomalowane. W najbliższym czasie montaż, fotka do albumu i galerii i Wilkowice.

Mam identyczny, jeszcze w oryginalnym malowaniu. Powinien być jasnoszary, a radliczki pomarańczowe. Nie używany od ... co najmniej 20 lat leży sobie za stodołą. Kiedyś służył do tytoniu.

Brakuje radliczek, jeśli chcesz to poszukam bo chyba gdzieś się u mnie takie poniewierają. A tą żebrówke łatwo uciąć.

Jutro zrobie fotki swojego może nawet jest tabliczka nie pamietam.







Bolszewik nie rób literówek.

Też kiedyś miałem takiego Gryf-a ale mi go ukradli:( bo zostawiłem w soliance za zabudowaniami.

Tak wygląda mój:

Przydałoby się go odmalować.

Leży tak ze 20 lat jeszcze troszkę poczeka.
W każdym razie złomownica mu na pewno nie grozi.

To dobrze jak nie pójdzie na złom tylko nie pozwól żeby żeby się rozpadł ze rdzy.

Ale!Najgorzej nie wygląda.Bolszewik a tam stoi kopaczka?Jest przerobiona na podnośnik?Jeśli tak do zrobiłbyś mi zdjęcie jak to wygląda?

Kopaczka stoi u mnie, ale nie jest moją własnością, zdjęcia oczywiście mogę zrobić.

Nie W Wilkowicach napewno nie będę.

Co do sprzedaży to nie wiem muszę się zastanowić.

Mieszkam ok 30 km od Kielc. Napisze ci niebawem na PW czy sprzedam. Cena jeśli już to symboliczna. :smilewinkgrin:

Ktoś chciał dokładniejsze fotki kopaczki konnej przerobionej na ciągnikową. Zaznaczam że nie jest ona moją własnoscią i nie mam też mozliwości pośrednictwa w negocjacji ewentualnej sprzedarzy.

Dzięki Bolszewik za fotki.Ja nie chcę kupować tylko patrzałem jak jest zrobiony zaczep do TUZ-a bo chcę przerobić.Jeszcze raz dzięki.