Forum RetroTRAKTOR

Panowie na podkarpaciu znalazłem u dziadka w szopie takiego tarpana w dobrym stanie wersja pick up. A że dziadek ma ponad 80 lat mysli nad sprzedażą tego auta. Auto na białych blachach stan ogolny dobry. Jst troche roboty głównie wizualnej ale auto raczej do roboty niż na lansy. Pisze bo chce wiedzieć ile jest wart taki tarpan. Ja raczej wziałbym to na handel bo po pierwsze nie jest mi potrzebny tego typu auto a po drugie nie mam gdzie go trzymać. Ale pasowałoby go wyrwać bo gdy dziadka zabraknie to pewnie tarpan przepadnie....

Ktory jest rocznik tarpana?
Jezeli ma powyzej 40lat byl bym powaznie
zainteresowany.

Dowiem sie wszystko i dam znać bo nie było czasu nawet porobić zdjęć o rozmowie o nim nie mówiąc...

A tak przy okazji Tarpana z tym silnikiem zaczeto produkowac w 86 roku wiec najstarszy egzemplarz ma 31 lat.

Dowiedz sie Prosze rok produkcji z dowodu rej.
Mnie tylko interesuja pojazdy powyzej 40 lat (nie placimy OC)

Nie na temat,ale możesz rozwinąć z tym niepłaceniem OC na białych blachach?

Za 25 letnie też nie płacimy, był rzeczoznawca, dałem 300pln zrobił dokumentację. Wysłałem do systemu i koniec OC. 40 letnie z automatu. Ten Tarpan był jedną z wielu nieudanych prób adaptacji silnika Diesla z bezpośrednim wtryskiem do osobówek. W tamtych latach najlepiej to wychodziło Fiatowi. Takie silniki pochodzące z wolnej trakcji nie wkręcały się na obroty. Regulator obrotów pompy Perkinsa nie dawał możliwości takiego przyspieszenia wtrysku w zależności od obrotów. Jazda tym pojazdem to gehenna. Dopiero w 1992 roku Audi zaprezentowało pierwszy na świecie silnik bezpośredni który nadawał się do cywilizowanych aut. Elektroniczny regulator Boscha dawał takie możliwości, 20 stopniowego przyspieszenia wtrysku na obrotach. Kto jeżdził takim Tarpanem to wie o czym piszę. Andoria była lepsza do Tarpana bo miała komory w głowicy i nawet jakoś to chodziło, ale wyprodukowali tego niewiele i te są unikatami.

Tak jacek0106 wszystko sie zgadza.
Tylko wytlumacz Pania z poprzedniego ustroju ze za powyzej 40 letnie auta niemamy obowiazku placenia OC.
Ja za kazdym razem wzywam naczelnika hahahaha
Teraz to juz mnie znaja doskonale:)
Generalnie pojazd powyzej 40 lat niepodlega obowiazkowemu ubezpieczeniu OC
Mozesz sobie wykupic krotkoterminowa polise za 40z na 1 mc w okresie letnim i spraw3a zalatwiona

Ps. tez mam kilka:D 25 latkow i musze skonczyc z tym placeniem OC bo to jest chore jak auta wyjada raz na rok

ale te 25 lat niejest z automatu. trzeba zrobić rzeczoznawcę
... no chyba ze się mylę.

Tak tak.Ludzie cały czas mylą przepisy ubezpieczeniowe o samochodach historycznych z przepisami o samochodach zabytkowych. Kolor tablic nie ma tu żadnego znaczenia tylko uznanie pojazdu za kolekcjonerski. Ja mam wszystko w PZU, na te zniżki dla członków automobilklubu. Ale jak jest dużo aut, to nawet po te 200pln za OC bije po kieszeni jak one i tak stoją. Rzeczoznawca robi cały opis konkretnego modelu i danego pojazdu, plus dokumentacja zdjęciowa. Jak auto rokuje na wzrost wartości, to się opłaca, bo ta dokumentacja póżniej może posłużyć do rejestracji na zabytkowy. Jednak pojazd musi być w dobrym stanie albo odrestaurowany. W przypadku 40 lat może to być nawet wrak. Wtedy liczy się tylko rok produkcji.

Ja i mi koledzy mamy wszystko na bialych.
Sa to nasze prywatne pojazdy,ciagniki etc,panstwo polskie nie dolozylo nic-ani zlotowki do uratowac tych pojazdow od zlomowiska etc



ps.Sprobojcie zarejestowac na zolte.Nieradze !!!!!!

Czyli jak mam ruskiego T-25 to z automatu w tym roku nie musiałem placic OC tylko wykupić sobie np na te 3 msc w których jeżdżę po szosie?
T25 mam z 1976r

oprócz 25 lat to potrzeba pojazd zgłosic jako unikatowy a to koszta. w przypadku traktora to niewiem ile rocznie kosztuje 40 zł? to się nie opłaca głowy zawracać .

Dokładnie tak jak przedmówcy napisali - jeśli pojazd ma ponad 40 lat niezależnie od stanu technicznego, bez rzeczoznawcy itp, z automatu staje się pojazdem historycznym (nie mylić z zabytkowym) Na taki pojazd nie trzeba mieć ciągłości oc tzn polisa na miesiąc, albo nawet w ogóle nie opłacać jak nie jeździ, tylko musi być ktoś kumaty w ubezpieczalni.

Natomiast jeśli pojazd ma 25 lat lub więcej i jesteśmy zapisani do jakiegokolwiek klubu zrzeszonego w PZM na podstawie karty członkowskiej (wydawana na rok po uprzednim opłaceniu składek członkowskich) otrzymujemy w PZU 70% zniżki na oc - kwota ta jest naliczana od kwoty po zniżkach które mamy.
Dla przykładu na Żuka z 1980r oc przy 60% zniżkach zapłacił bym coś koło 770zł w najtańszej firmie, w PZU po zniżkach z PZM 350zł na cały rok. Niestety to tez nie we wszystkich ubezpieczalniach wiedzą jak zrobić - zwłaszcza tych małych wiejskich ale jak się człowiek uprze i wie co się należy to nie mają wyjścia *sarcasm*

Dlatego też za traktor w PZU potrafi ze zniżką PZM wyjść 15 złotych na rok. To nawet nie opłaca się wymeldowywać. Dobrze mieć kumatego agenta, jak pisze SEBRIGHT.