Strona 2 z 3

RE: Mój RS 09 1966-proszę o pomoc

: 27 lis 2017, 16:58
autor: SEBRIGHT
Jedni wolą przerabiać gotowca, inni robić od podstaw... W RSie jeśli reflektory zostaną na fabrycznych miejscach raczej nie ma ryzyka że braknie kabla w instalacji od c360.

Ja jestem zwolennikiem robienia instalacji samemu, bazowałem na kabli 7-mio żyłowym do przyczepy i nic się póki co nie przepala :) Oczywiście tak jak Bolszewik napisał, kabel do zacisku B+ w altku grubszy, no i do i z amperomierza i świec żarowych :) Końcówek nie zalutowywałem, ale w razie czego na pewno nie zaszkodzi :)

RE: Mój RS 09 1966-proszę o pomoc

: 27 lis 2017, 17:22
autor: Grigs
Zrób od nowa, nie chce mi sie znowu pisać tego samego że za krótkie itd. dodam że kable zasilajace fi 50mm od aku możesz kupić gotowe np. od 30-stki dobre jest bo kabel plusowy jest długi czy od 60-tki któryś z resztą pójdziesz do jakiegoś traktorowego to powinieneś dobrać kompletne kable.
Od alternatora wystarczy na fi 6mm nie ma sensu dawać grubszy, bo największe obciążenie podczas łądowania i tak będzie tylko ze świateł i do tego będzie jeszcze zapas.

RE: Mój RS 09 1966-proszę o pomoc

: 27 lis 2017, 19:17
autor: FilipRS
Zawsze lutuję konektory, zaciskam i spinam koszulka termokurczliwa

RE: Mój RS 09 1966-proszę o pomoc

: 27 lis 2017, 19:57
autor: Zytrix
Dobrze Ci Ziomas pisze żeby zrobić od nowa bo tylko stracisz darmo, cześć może sie nada a reszta nie i akumulatorowe sobie dobierzesz w jakimś sklepie i to być może gotowe.

RE: Mój RS 09 1966-proszę o pomoc

: 27 lis 2017, 21:06
autor: FilipRS
Przewody akumulatora mam od C-360, od grzania świec jest jeszcze oryginalny, do włączania rozrusznika nowy. Na razie świateł nie robię

RE: Mój RS 09 1966-proszę o pomoc

: 27 lis 2017, 21:11
autor: DK94
FilipRS napisał/a:
Zawsze lutuję konektory, zaciskam i spinam koszulka termokurczliwa
Ale jest to robota wykonywana dwa razy bez sensu, warto zainwestować parę złoty w zaciskarkę do koniunktorów i nic nie ma prawa po dobrym zaciśnięciu wylecieć, tylko trzeba ostatnie dwie blaszki skrócić ucinaczami w konektorku by dobrze objęły izolacje przewodu.

RE: Mój RS 09 1966-proszę o pomoc

: 27 lis 2017, 22:33
autor: Ursus
DK94 napisał/a:
FilipRS napisał/a:
Zawsze lutuję konektory, zaciskam i spinam koszulka termokurczliwa
Ale jest to robota wykonywana dwa razy bez sensu, warto zainwestować parę złoty w zaciskarkę do koniunktorów i nic nie ma prawa po dobrym zaciśnięciu wylecieć, tylko trzeba ostatnie dwie blaszki skrócić ucinaczami w konektorku by dobrze objęły izolacje przewodu.
Może Filipowi chodzi o to, że lutuje przewód, wkłada w konektor i zaciska. Bo sam przewód typu linka - szczególnie o delikatnych żyłkach - potrafi się jakby wykruszyć i konektor słabo trzyma gdy nieprawidłowo go zaciśnie się, np. kombinerkami. Dlatego zaciskarka to podstawa i wtedy skracać nic nie trzeba, bo blaszki odpowiednio się zawijają.
A jak zalutujesz końcówkę, to problemu też nie ma :) O ile z konektorami to jeszcze pikuś - to w przypadku połączeń zaciskanych - tak jak kostki czy złącza z zaciskaniem śrubką (np. przy stacyjce) - to jest bardzo ważne. Czasem można lutowanie zastąpić przez zaciskanie tulejek specjalnych do przewodów.

RE: Mój RS 09 1966-proszę o pomoc

: 30 lis 2017, 17:20
autor: Grigs
Kupowanie dobrej zaciskarki to wydatek kilku stówek, no chyba że TOPEX:p na zrobienie jednej instalacji, to zamiast jej można juz kupić takie 2 gotowce instalacji, po użyciu takiej zaciskarki i zaciśnięciu nawet plynny lut nie chce wpłynąć pod zaciśnięte uszy w konektorze.

RE: Mój RS 09 1966-proszę o pomoc

: 11 kwie 2018, 17:42
autor: FilipRS
Tak więc mam dobre info. Opatentowałem odpalanie RSa- wystarczy opalarkę w dolot, minutka grzania, kilka sekund grzeję świecami żarowymi, kręci chwilę i pali. Pracuje fajnie, nie kopci jakoś wybitnie na niebiesko, więc jest całkiem dobrze. Prawdopodobnie nigdy nie doznał remontu :D Przy tartaku już sie przydał, wyspawana ramka służy jako miejsce układania pociętych bali ;P Ale nadal nie rozwiązałem problemu z ładowaniem.. Jeśli czyta to jakiś posiadacz tego zacnego sprzętu to prosiłbym o kontakt. Mam jeszcze pytania odnośnie silnika. Ciągnik to RS 09 GT-122. Lecz jaki jest model silnika? 2KVD 9SVL czy 2VD 8/8 SVL? Pytanie następne- ile oleju do silnika wlać i jakiego typu? I czy filtr się czyści czy wymienia? Pozdrawiam ;)



Witam po dłuższej przerwie, Mały remoncik się szykuje. Zakupione nowe pierścienie, końcówki wtryskowe i uszczelniacze lasek zaworowych, bo leje się z nich okrutnie. Tu moja prośba, jeśli ktoś mógłby mi udzielić jakichś cennych rad to byłbym wdzięczny. Budowę silnika oczywiście znam, tylko chodzi mi na przykład o jakieś newralgiczne rzeczy, na które trzeba uważać. Poza tym ważna sprawa- nie wiem jaką siłą dokręcać głowicę czy stopy korbowodów, tego także chciałbym się dowiedzieć ;)



Problemów ciąg dalszy. Wtryski zrobione, pierścienie wymienione, zawory dotarte.. Tylko jest problem bo RS nie chce odpalić. Zobaczyłem ze pompa jest przestawiona, więc chciałbym ustawić początek tłoczenia na odpowiedni moment. Tylko czy ktos umie mi doradzić, jak? Czym muszę ruszyć żeby to przestawić? Nie ukrywam ze pilna sprawa i potrzebuje szybkiej odpowiedzi

RE: Mój RS 09 1966-proszę o pomoc

: 11 kwie 2018, 21:21
autor: Ursus
A w RS nie robiłem, ale czy tam nie ustawia się podobnie jak w Zetorze 25 na popychaczach sekcji?

RE: Mój RS 09 1966-proszę o pomoc

: 27 sie 2018, 11:20
autor: FilipRS
Nie mam pojęcia o tym dlatego pytam. W mojej instrukcji od RSa nie mam opisane jak to zrobić :/ Czekam na jakiś odzew od Forum. Bo po ogarnięciu silnika puszcza tylko dym ale nie może załapać. Nie ma się co dziwić bo konkretnie przestawiony kąt jest. Mógłby się wypowiedzieć jakiś mechanior od nośników narzędzi. Dodam także że kupiliśmy do RSa ładowacz czołowy z łyżką, już zamontowany, lecz nie sprawdzony bo silnik nie dał znaku życia jeszcze ;P
https://imgur.com/a/guFny pod linkiem album, na końcu zdjęcie z dziś ;)



Witam po długiej przerwie. RS dostał oryginalnego tura, radzi sobie z nim swietnie. Tylko nastał problem, rozrusznik ktory byl zamontowany (od żuka) przestał działać. Kupiłem więc drugi, zamontowalem tak samo jak tamten i klops. Nie chce obracać silnikiem tylko jakby trze ciągle o wieniec. Kombinowałem już z dawaniem różnych podkładek i nic. Poza tym na górnym mocowaniu jest zrobiona fasolka aby zamontować rozrusznik trochę bliżej wieńca i tez to nic nie daje. Poradzicie coś? Czy zostaje tylko złożenie jednego z dwóch? Dosc pilna sprawa

RE: Mój RS 09 1966-proszę o pomoc

: 01 wrz 2018, 14:08
autor: Bolszewik
Mam na zbyciu sprawny rozrusznik od żuka.

Re: Mój RS 09 1966-proszę o pomoc

: 09 gru 2019, 22:31
autor: FilipRS
Witam po dłuższej przerwie, ogarniam RSa wieczorami, postaram się na dniach opisać prace, bo trochę ich zrobiłem. Udało mi się ogarnąć RSa bez większych problemów, póki temperatura na zewnątrz nie spadła poniżej -4*C :D Pali z rozrusznika, świece żarowe grzeją, ładowanie działa, instalacja podłączona. Stacyjka, włącznik świec i rozrusznika, bezpieczniki są i działają, lampy z przodu dwie już siedzą. Człowiek trochę dorósł to i elektryka niestraszna. Mam jednak pewne problemy nadal. Zegar temperatury oryginał kupiony z lat 60tych, działa lecz wskazówka nie opada poniżej 60*C. Jak podgrzeję zapalniczką to wskoczy na ponad 100*C, spadnie jak dmuchnę czy złapię palcem. Jest jakiś ratunek na to czy niezbyt? Chciałbym płynnie obserwować temperaturę oleju, lecz nie jest to tak ważne jeśli nie uda się z tym wygrać, ważne że od tych 60* wstaje i nie przegrzeję dziada.
Drugi- gorszy problem. Ciśnienie oleju. Mam świadomość, że panewek już nie ma, ale podłączyłem zegar ciśnienia i maksymalne na pracującym silniku to 0.5-0.7 bara. Podczas odpalania wskoczy na 2.5 bara i spada powoli na te 0,5, chwilami prawie do zera. I tu moje pytanie. Czy jest gdzieś regulacja na jakimś zaworze aby zwiększyć ciśnienie pompy czy raczej nie?
Pochwalę się też, że za 950zł udało się nam kupić następujące części:
-nowy rozdzielacz hydrauliczny ten obrotowy przy dźwigniach
-używkę rozdzielacz ten sam w idealnym stanie
-kompletną pompę oleju z rozdzielaczem od dźwigni góra-dół
-nowe szczęki hamulcowe
-nowy regulator napięcia
-nowy szczotkotrzymacz prądnicy ze szczotkami
-nowy filtr powietrza cały kompletny
-tłumik lewy (niestety prawego brakło ;( )
-pompkę paliwa zasilającą
-całą puszkę elektryczną z stacyjką, włącznikiem świec i rozrusznika, kontrolką ładowania, zegarami ciśnienia i temperatury oleju, nawet gniazdko do lampki przenośnej jest, skrzyneczka bezpieczników,
-masę uszczelek, m.in. miski, pokryw zaworów, zwolnic, "oringi" osłon lasek zaworowych
Postaram się trochę udowodnić zdjęciami, by nie być gołosłownym. Cieszę się bardzo że powoli moje starania przy ciągniku zaczyna być widać i mam nadzieję że Wam też się spodoba gdy wrzucę zdjęcia, może jakiś film. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do dyskusji, zwłaszcza doświadczonych z RSami bym chciał "usłyszeć" :D :D :D

Re: Mój RS 09 1966-proszę o pomoc

: 10 gru 2019, 14:46
autor: Krzysztof R.
Witam
Poszukuję informacji czy można włączyć się do pompy hydrauliki z pominieciem suwaka czyli sterowania włączania siłowniaków. Nie chodzi mi o rozdzielacz ani o włączanie pompy

Re: Mój RS 09 1966-proszę o pomoc

: 11 gru 2019, 0:46
autor: FilipRS
Kolego opisz konkretniej o co pytasz, bo ciężko zrozumieć, może ktoś coś zaradzi;)

Re: Mój RS 09 1966-proszę o pomoc

: 11 gru 2019, 20:37
autor: FilipRS
https://youtu.be/_gdMu2XidBI
Tu film, gdzie pokazuję kupione części. Jutro nagram coś z całym RSem i opowiem co nieco co udało mi się zrobić. Pozdrawiam 8-)

Re: Mój RS 09 1966-proszę o pomoc

: 11 gru 2019, 21:12
autor: Ursus
Co do wskaźnika może się tak zdarzyć, że wskazówka gdzieś mechanicznie się blokuje. Sprawdziłbym jakimś innym termometrem czy prawidłowo wskazuje rozgrzewając się - tzn jeśli równo od 60 do 100 stopni Ci będzie wskazywał rosnącą temp. i potem jej spadek - to bym się nie przejmował. Temp. poniżej 60 stopni nie jest w sumie do niczego potrzebna - gorzej gdyby Ci się np na 80 zatrzymywał i nie szedł w górę :)
Rozbieranie wskaźnika na własną rękę odradzam, bo można uszkodzić :)

Re: Mój RS 09 1966-proszę o pomoc

: 13 gru 2019, 12:42
autor: FilipRS
Chyba dam sobie spokój z rozbieraniem tego wskaźnika, zostanie dla wyglądu, jest oryginał. :D

Re: Mój RS 09 1966-proszę o pomoc

: 17 gru 2019, 17:48
autor: FilipRS
Jak by ktoś się interesował, na olx ktoś wrzucił silnik do RSa 4 cylindrowy, wg opisu kupiony jeszcze za ddru i w idealnym stanie, za 2000zł do kupienia.

Re: Mój RS 09 1966-proszę o pomoc

: 18 gru 2019, 21:51
autor: FilipRS
Dobra ruszam powoli z aktualizacjami, kupiłem trochę literatury, mogę się podzielić, wymienić za książkę sprzęgło i skrzynia biegów :D

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Przywiozłem też pług, długo nieużywany, ale wyczyściłem, nasmarowałem i z warzywniakiem elegancko dał sobie radę. Piaskowa, sucha ziemia to i z 2 skibami, tata mówi, by sobie poradził. A akurat pług miał drugą odjętą to tak orałem :D Nie jest idealnie, ale pierwszy raz nigdy nie jest perfect. Tam gdzie wcześniej sobie uprawiłem orka ładna, ale tam gdzie już wjechałem na pole i rosnące zboże w kępach, ziemia się nie chciała ładnie obracać... zardzewiałe skiby dały o sobie znać :P

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Postaram się nagrać jakiś film z prezentacji RSa, coś opowiedzieć, ale czasu ciągle mało, jeszcze szkoła, krzyk ciągle że matura etc... Na chwilę obecną czekam na komentarze i życzę wszystkim zdrowych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia i pod choinką przydatnych narzędzi. Pozdrawiam! :D