Forum RetroTRAKTOR

Witam dopadła mnie dzisiaj przykra sprawa , najpierw na polu podczas pracy władek nie chciał wchodzić na obroty , w baku było koło 5 litrów paliwa dolałem 10 i zapalił super i chodził tak koło pól godziny .I jak jechałem spowrotem to zgasł na raz i już nie odpalił .
Odkręciłem przewody te co idą do wtrysków i jak kręcę to nie leci paliwo ,żadnej reakcji .
Powiedzcie czy to na 100% pompa paliwa czy może coś innego ?

Może padła mała pompka zasilająca, jeśli takowa występuje w T25. Nigdy tego nie widziałem z bliska. Niekoniecznie jest to od razu padnięta cała pompa wtryskowa

To chyba ta , tylko mjak sprawdzić czy to ona mogła paść?

https://archiwum.allegro.pl/kategoria/c ... 5&order=td

Dokładnie to ten element. Ale jak go sprawdzić to nie wiem. Bo pewnie jest zespolona całkowicie z wtryskowa i nie da sie zdjąć przewodu żeby sprawdzić. Wydaje mi się że tylko wymiana.

Odkrecilem pierwszy od przodu filtr paliwa i jak kręcę to paliwo się leje czyli tak mi się wydaje że wstępną pompka działa bo od niej właśnie przewód idzie do filtrów a dopiero potem wraca do pompy wtrysków.
Poprawcie mnie jeśli źle myślę.



I co teraz, została tylko pompa wtrysków, co polecacie spróbować samemu regeneracji, czy kupić nową i jaką bo ceny są od 515 zł do przeszło tysiąca? <br><br><br><br>

Uhhhhh
Okazało się że był cały układ zapowietrzony, przysiadlem się dzisiaj odpowietrzylem i aż miło było słyszeć jak Władek dał głos
Pali super, widocznie jak brakło paliwa to zassał powietrze a na resztkach jeszcze chodził z pół godziny i padł.

A no to super, że obyło się bez kosztów

tez podłącze sie pod wątek. Chętnei kupie pompe. Kolejne pytanie czy do silnika 4.2 w zależności od serii powinna być użyta inna pompa paliwa czy może być ta sama?