Forum RetroTRAKTOR

witajcie
poszukuję weterynarza który jest w stanie podjąć się zabiegu uratowania połamanej łapy tylnej u Azjaty
wisiał na niej na płocie , oderwane od śródstopia paluchy , bydgoscy boją się ruszyć bo pies cięzki (74 kg ,2 lata) i twierdzą , że nawet jak producent wyprodukuje płytki tytanowe i skręcą na 6 śrub to kość może nie wytrzymać ciężaru

jeśli znacie kogoś kto ma doświadczenie w tego typu sprawach - proszę o kontakt - 601-633-004

jak będzie trzeba - pojadę , skan zdjęcia RTG mogę podesłać via mail

Bydgoszcz /Poznań/Tczew,... , jak trzeba - dalej

zabieg mozna wykonać do piatku podobno , potem .....:no:

Uuu, szkoda psa. Nasi się raczej tego nie podejmą, ale na pewno na zachodzie.

Andrzej dzwoń do Filipa Lewińskiego LEWET
607-317-827

Gość operował mojego psa - co prawda wewnątrz a nie łapy, ale dał radę. Zadzwoń i pogadaj. Przychodnię ma w Obornikach Śl. ale ponoć na Kliniki we Wrocku też może załatwić coś tam.

Andrzej jutro podjadę do naszego. On różne zabiegi robi i nie boi się. Przypomnij mi jakby co.

No u mnie to raczej tego nie zrobisz bo takich zabiegów raczej nie robią.

Poszukaj na stronie Akademia Rolnicza we Wrocławiu oddział weterynarii na ul Norwida. Oni mieli jakieś forum dot. szczeg. przypadków. Albo klinika na ul Januszewickiej, mojej suce szyli ścięgna, mięsień i kawał skóry.

dzięki wszystkim ,
mam 3 pozytywne odpowiedzi :
SGGW Warszawa , Wrocław -lecznica związana z wydziałem i Toruń - metody spójne , więc ruszam gdzie najbliżej czyli Toruń - bo na 1 wizycie się nie skończy
przewidywany czas zabiegu - 6 h , oby poszło dobrze , zaczynają w czw o 15
dziękuję jeszcze raz za pomoc

My trzymamy kciuki za pieska:rol:

Biedne psisko:no:. Dorosły azjata to nie w kij dmuchał, pewnie ze dwa miesiące będzie "wyłączony". Może mu jakiś wózek sklecisz?
Napisz jak poszło.

Pozdrów psa ode mnie i życz mu zdrowia.

Psina trochę przeżyje.:no:

Kolego ~ursus c33o, trzeba być optymistą i mieć dobre nadzieje.

Ja mam dobre nadzieje.Tylko mówię że psiak trochę przeżyje(mówię o bólu).A swoją drogą do psiak prawdopodobnie teraz ma chyba zabieg.Trzymajmy kciuki.

Andrzej, napisz co u pieska.

operacja poszła , ale to 10% sukcesu
ma wbite przez 4 kości osiowo gwoździe w część od której te kości zostały urwane / oddzielone - w śródstopiu
+ 2 szyny aluminium od dołu i góry łapy , zamknięty jest w kojcu 1,8x2,5 w którym ma paletę 120*130 opłytowaną - pełna podłoga
na łbie 2 kołnierze z plastiku żeby nie wyrwał mordą opatrunku i wenflonu (1 miał za małą średnicę)

niestety nie wiadomo jak go przekonać żeby nie zdejmował opatrunku który trzyma szyny i nie próbował stawać na nodze
- najbliższe 10-14dni krytyczne ze względu na powikłania bakteryjno - pooperacyjne , najbliższe 2 miesiące krytyczne ze względu na zrost - kości nie mogą się ruszyć ani trochę żeby była szansa na zrost

generalnie 5 miechów w kojcu , opatrunek wymieniany co 2 dni ....

walczymy

To dobrze że zabieg się udał. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia pieskowi.

~drandrzej, jeśli chcesz żeby nie stawał na łapie, to mu taki wózek 2 kołowy na tylne nogi spraw. jeśli wózek będzie wyżej od ziemi, niż łapy, to nie stanie. Ten kołnierz to mu zostaw, jak się przyzwyczai to dopiero zdejm. Albo jak można, to przybandażuj mu łapę ta chorą do ciała i zostaw kołnierz. Bedzie wtedy kicał na jednej nodze, ale nie stanie na niej. problem tylko żeby na niej nie usiadł, więc lepiej mu daj taki wózek na tył.

żaden z powyższych patentów nie zadziała - stąd kojec , złamanie jest takie że tej łapy przybandażować się nie da , kołnierz zdjęty na próbę , chwilowo zmądrzał i kica na 3

Napisz jak tam psisko żyje, może jakaś fotka?:yes:

No pokasz swoją pociechę.:yes: