Jeśli problem dotyczy najprostszej instalacji bez elektroniki przełącz samochód na gaz żeby silnik normalnie pracował i ściągnij kabelek od 'podejrzanego' elektrozaworu - jak samochód po chwili zgaśnie z braku paliwa winnego musisz szukać gdzie indziej. A jak będzie nadal pracował elektrozawór nie zamyka. Ew możesz też sprawdzić na zgaszonym silniku podpinając elektrozawór na krótko i jak sprawny powinieneś usłyszeć charakterystyczne pstryknięcie.
Tak ogólnie w kompletnej instalacji powinieneś mieć 2 lub 3 elektrozawory od gazu - pierwszy na wyjściu z butli lpg (przy wielozaworze), drugi z filterkiem przed reduktorem, trzeci przykręcony przy samym reduktorze lub jako element reduktora.
Przy kilku starych instalacjach z lat 90-tych spotkałem się że trzeciego elektrozaworu przy parowniku nie było.
Prawidłowo wszystkie 3 powinny się otwierać równocześnie przy przełączaniu na gaz.
Przy próbie załączenia lpg na włączonym zapłonie i zgaszonym silniku instalacja nie powinna otworzyć elektrozaworów - czujnik iskry czy jak to się tam fachowo nazywa ;p
Koszt elektrozaworu z filterkiem ok 80-100zł, natomiast sam element elektryczny (ta 'baryłka' z 2 pinami) ok 40-50zł z tym że nie w każdym motoryzacyjnym mają, u gaziorza lub na złomie używany ok 10-20zł. I weź stary na wzór bo nawet u tego samego producenta z różnych roczników mogą się różnić średnicą otworu wewnętrznego
Warto też sprawdzić układ zapłonowy bo gaz potrzebuje mocnej iskry do prawidłowego zapłonu. Miałem nawet przypadek w Dużym Fiacie że na benzynie ładnie chodził, a na gazie na 3 gary - winne były zużyte świece zapłonowe
