Forum RetroTRAKTOR

Zakupiłem jakiś czas temu Fergusona tea-20, wyczysciłem gaźnik(ugotowałem go z octem) , teraz mam problem z wyregulowaniem go. Śrubę radełkowaną odkręciłem o jeden obrót, a mniejszą śrubę na płaski śrubokręt odkręciłem o 7/8 obrotu (tak wyczytałem w internecie). Gdy wyciągnę mu ssanie odpali i po chwili gaśnie. Próbowałem kręcić śrubkami regulacyjnymi lecz bez rezultatów. Dodam, że gdy go kupowałem odpalał i pracował ładnie i równo.
Czy miał ktoś do czynienia z tym sprzętem i doradziłby mi i wytłumaczył miej więcej co zrobić, żeby go odpalić?
Z góry dzięki i pozdrawiam.

PEELOO2485 pisze: ↑26 lip 2020, 15:27 ...wyczysciłem gaźnik(ugotowałem go z octem) , teraz mam problem z wyregulowaniem go. Śrubę radełkowaną odkręciłem o jeden obrót, a mniejszą śrubę na płaski śrubokręt odkręciłem o 7/8 obrotu (tak wyczytałem w internecie). Gdy wyciągnę mu ssanie odpali i po chwili gaśnie. Próbowałem kręcić śrubkami regulacyjnymi lecz bez rezultatów. Dodam, że gdy go kupowałem odpalał i pracował ładnie i równo.
Czy miał ktoś do czynienia z tym sprzętem i doradziłby mi i wytłumaczył miej więcej co zrobić, żeby go odpalić?
Z góry dzięki i pozdrawiam.

Może ten ocet tak mu pomógł. Ocet to jest środek agresywny, niektóre metale to nawet rozpuszcza. Może to czyszczenie (gotowanie) z octem rozkalibrowało (rozpuściło, powiększyło) otwory w gaźniku i dlatego tak się dzieje skoro przed "marynowaniem" było dobrze. Ocet to zasadniczo nadaje sie tylko do korniszonów...

Czytałem na francuskich forach, że tak można zrobić i ze to działa więc tak to zrobiłem. Wydaje mnie sie że, to problem regulacji, ale mogę się mylić.

Mam nadzieję że nie gotowałeś pływaka .Sprawdź czy nie pozamieniałeś dysz.Przedmuchaj sprężarką wszystkie dostępne otwory w gaźniku.Sprawdź czy do gaźnika dopływa paliwo w wystarczającej ilości bo jakiś bród w zbiorniku paliwa mógł zablokować wężyk.Co do regulacji to zasada jest taka że wkręca się kilka obrotów śrubkę podnoszącą przepustnicę a odkręca kilka obrotów tę od powietrza Odpala silnik i wykręca się tą od przepustnicy a dokręca tę od powietrza aż wolne obroty spadną do odpowiedniego poziomu. Ot i wszystko. Nie znam tego sprzętu ale gaźniki tak się ogólnie ustawia.Gdy to nie pomoże to pozostaje udać się do wróżki, bo to czasem pomaga.

Pływaka nie gotowałem, zrobiłem tak jak Pan pisze, wszystko przedmuchałem, spróbuję wyregulować według Pana przykazań i dam znać.

Ocet gaźnikowi nie zaszkodzi - metodę tą wielokrotnie stosowałem z powodzeniem
Jak wcześniej ładnie pracował szkoda że nie sprawdziłeś jak był wyregulowany na poszczególnych śrubach zanim go rozkręciłeś.
No, ale to już musztarda po obiedzie, teraz już tylko wg wskazówek Marka Dodam tylko że ostateczną regulację wolnych obrotów powinieneś zrobić na rozgrzanym silniku.

Udało się, dzięki za wskazówki.
Aż wstyd mi się przyznawać, ale problem był z tym, że nie założyłem filtra na przewodzie paliwowym i cały syf z baku wleciał do gaźnika.
Ale finalnie udało mi się go odpalić i ładnie pracuje.

Panowie, jest jeden problem, nie wiem czy to wina wyregulowania gaźnika, czy samego gaźnika, ale gdy przytrzymam mu ssanie to pracuje idealnie, ale gdy puszczę to zaczyna go lekko zatykać. Co może być przyczyną? Dodam, że na zamkniętym ssaniu na obroty wkręca się lepiej.

Jest to gaźnik pływakowy?
Może regulacja poziomu paliwa by pomogła...

Nie widziałem tego gaźnika na oczy,ale zasada zawsze jest taka sama:
-prawidłowy poziom paliwa
-prawidłowe ustawienia podstawowe
-szczelność(tzw.fałszywe powietrze)
Dopiero jak spełnione są te warunki można doregulować gaźnik.
Objaw o którym piszesz ,to prawdopodobnie zbyt uboga mieszanka na biegu jałowym,bo z tego co zrozumiałem na wysokich na ssaniu chodzi gorzej?
Przyczyn ubogiej mieszanki może być wiele,od niskiego poziomu paliwa o którym wspomniał przedmówca,przez złą regulację ,niewłaściwy dobór dysz,niedrożne kanały,nieszczelność w układzie dolotowym i nawet uszczelce głowicy.Powodów jest wiele i w zasadzie jak już wcześniej wspomniał chyba Marek takie porady bardziej przypominają wróżenie z fusów.Nic nie wiemy jaka jest kompresja,szczelność zaworów,zapłon itd.

Rozumiem, chyba najprościej będzie skontaktować się z jakimś fachowcem w tej dziedzinie. Pokombinuje jeszcze z regulacją. Dzięki wielkie za podpowiedzi.

Witam, czy wie ktoś gdzie kupić do fergusona tea-20 części? Chodzi mi o uszczelniacze/zimeringi i z powodu takiego, że wymiar nie jest metryczny nie można nic dopasować. Jeżeli miał ktoś już do czynienia z tym proszę o pomoc.

Jakoś nie było czasu wrzucić na forum zdjęć, Fergusonka prawie doprowadziłem do ładu i składu. W końcu można będzie przejechać się na nim bez większych problemów.

Super,bardzo zgrabne traktorki.

I blachy w super stanie. Ściągnąć tylko korozję, pomalować i będzie się prezentował jak nowy Co jak co ale moim zdaniem bardzo fajny fundament do remontu

Pan, który mi go sprowadzał szukał właśnie jak najlepszego egzemplarza. Malować na razie nie zamierzam, bo taki też ma swój urok. choć kiedyś na pewno zostanie odmalowany. teraz chcę się uporać z drobnymi wyciekami, chociaż to bardziej się poci niż cieknie. Wymienić oleje i zrobić instalacje elektryczną, aby zrobić mu przegląd i zarejestrować go.

Zawsze mówię, że pomalować można wiele razy, ale wrócić do oryginału nigdy Nie miałem w sumie nigdy okazji takiego jeżdżącego w miarę traktora mieć zachowanego w sumie w oryginale z jednego kawałka - bo pewnie bym takowego zostawił. Kusi mnie trochę poskładać jednego Zetora 25 trochę na modę z Lanzów - zrobić remont mechaniki, ale nie malować korpusów po oczyszczeniu, blacharkę jakąś bez remontu wypiaskować i tak zostawić, z wgniotkami itd.

Dobrze Pan to ujął, mojemu Tacie niezbyt podoba się pomysł z nie malowaniem. narazie malowany nie będzie myślę, że ma swój urok i będzie efekt dość zadowalający.

Udało się naprawić hamulce, kilka małych wycieków. Teraz zostaje założyć nowe opony na przód, instalacja elektryczna i przegląd.
Nie mam pomysłu na tłumik, widziałem na internecie, że zakładają tylko rury nierdzewne dość ciekawie to wygląda i brzmi, może ktoś ma jakiś pomysł na wydech do niego, bo te tłumiki produkowane do niego to jedna wielka kicha.