Forum RetroTRAKTOR

Witam wszystkich,
Mam taki problem, 2 lata temu sprowadziłem ciągnik IHC z Danii gdzie pierwszy właściciel go nie zarejestrował i tak tyle lat u niego służył. Ja dokonałem remontu ciągnika i przyszedł czas by prawnie móc nim się przemieszczać po drogach publicznych, problem w tym że do ciągnika mam tylko umowę kupna-sprzedaży, żadnego dowodu rejestracyjnego nie ma. Pan w urzędzie kazał zrobić pierwszy przegląd, a pan w okręgowej stacji kontroli pojazdów kazał dać dowód rejestracyjny lub jakiś cartyfikat od ciągnika. Nikt w urzędzie ani w stacji nie jest w stanie (raczej ma to gdzieś by mi pomóc) wytłumaczyć co mam mieć by móc go zarejestrować.
Nie wiem gdzie się teraz udać, co robić?
Znalazłem to forum i widzę tu dużo ogarniętych głów, mam nadzieję że znajdziecie chwilkę żeby to przeczytać i może ktoś wie co mogę teraz zrobić. Byłbym niezmiernie wdzięczny;)
Pozdrawiam PanTomasz

Trzeba by zaczac od tego czy w Dani jest obowiazek rejestracji ciagnikow.

Bo jest jedno wyjscie.Musialbys udowodnic ze w Danii nie ma obowiazku rejestracji ciagnikow.Z taka sprawa tylko do naczelnika wydzialu odrazu,on sprawdzi i zweryfikuje-od tego jest
Np na Wegrzech nie ma obowiazku rejestracji motorowerow(sa tam nasze komary na pedaly do tej pory ) i wystarczy umowa kupna sprzedazy i musza zarejestrowac na podstawie umowy-kupna sprzedazy oczywiscie tylko naczelnik wydzialu zadne okienka i stac godzinami........

Drugie wyjscie na zolte-bierz rzeczoznawce i zalatwi to szybko i bezbolesnie.
Nie chcesz tracic czasu i nerwow rejestroj na zolte!

Miałem ten sam problem z rejestracją mojego Zetora 4718, przegląd zrobiłem bez najmniejszych problemów, (diagnosta głowił się nad niektórymi parametrami). Udałem się do mojego WK a tu że bez dowodu go nie zarejestrują. Obdzwoniłem okoliczne WK i wszędzie chcieli zarejestrować a w moim nie. Więc "sprzedałem" szwagrowi, on poszedł i bez problemu zarejestrował, musiał tylko napisać oświadczenie że ciągnik nigdy nie podlegał rejestracji w Danii.(dokumenty potrzebne to: przegląd, umowa kupna sprzedaży i to oświadczenie). Wkurzyłem się i poszedłem z dowodem i resztą dokumentów do naczelnika mojego WK, że jednak się da,a on mi na to że go to nie obchodzi, bo za dużo w naszym rejonie było kombinatorów handlarzy którzy np. c360 rejestrowali właśnie na kwity niby z Danii i on już się nie będzie podkładał. Nie odpuszczałem, że przecież żyjemy w tym samym kraju, wszędzie można a u nas nie, to na koniec skwitował że jak się tak upieram, to i w naszym WK zarejestruje bez dowodu ale muszę z Danii z ich WK uzyskać kwit że ciągnik nie był tam rejestrowany. Ogólnie paranoja, ale co zrobić. Zmień stację diagnostyczną i myślę że się da, jak nie to zapraszam na południe mazowieckiego, powiem na której stacji robią bez problemu.

Naczelnik WK musi napisac pismo do WK w Danii z zapytaniem on od tego jest !
To jest jego zas...ny obowiazek koniec kropka.

Przerabialem temat z motorowerami z Wegier.

Moim zdaniem powinieneś w Polsce znaleźć ( jeżeli jest) dilera tej firmy i wystąpić do niego o sprowadzenie świadectwa homologacji tego ciągnika Ja u Forda czekałem miesiąc. Po 8 latach i przeglądach dociekliwy diagnosta przeczytał tabliczkę na pojeździe i okazało sie że suma DMC przyczepy i DMC pojazdu była inna niż waga zestawu .Żeby to wyprostować musiałem wystąpić o świadectwo homologacji.Myślę że dopiero mając świadectwo homologacji zrobisz przegląd.Bo jakie dane ma Ci wpisać diagnosta do świadectwa pozytywnego przeglądu.Wpisuje na podstawie świadectwa homologacji. WK wszelkie wpisy robi na podstawie dokumentu od diagnosty.

W moim przypadku wszedł na jakąś stronę o traktorach i odczytał większość danych technicznych do tego miałem instrukcję obsługi po czesku i tam również są informacje, przegląd trwał może z 40 minut z szukaniem tych danych.

Miałem kiedyś podobne przykłady z przyczepami kempingowymi i przyczepkami sprowadzałem je z Holandii i powiem wan że wszystko zależy od diagnosty jak który chce bo jeden marudził a drugi i to w tej samej stacji kontroli brał i szukał w internecie wiadomości i rejestrowałem bez problemów raz nawet musiałem zważyć przyczepkę weymar bo w necie nie można było znaleść wagi to mnie wysłał na wagę do skupu węgla wpisał i po kłopocie tylko trzeba chcieć

Bodajże w 2012 ojciec kupił od handlarza (który sprowadzał maszyny z Danii) Zetora 4718. Sytuacja podobna, brak dokumentów, brak nawet tabliczki. Była tylko umowa ze sprzedającym. Pierwszym krokiem był zakup tabliczki, przegląd, następnie udanie się do WK. Już dobrze nie pamiętam, ale był chyba stworzony druczek, że ciągnik nie był nigdy rejestrowany tam. Ale nie było problemu, po niedługim czasie dowód miękki, potem twardy, biała tablica itp. Obyło się bez problemów. Także zasada gdzie kraj to obyczaj, trzeba walczyć o swoje, bo wielu urzędnikom nie chce się tyłka ruszyć.

Witam ponownie:)
Chcę wszystkim podziękować za rady, jednak bez twardego nastawienia i rozmowy prosto z naczelnikiem wydziału, sprawa by nie ruszyła. Co prawda trzeba było porozmawiać na osobności poza budynkiem, ale przedstawiając sprawę prosto i konkretnie że to ich zadanie pomóc w rejestracji, temat ruszył i nie trzeba było żadnych oświadczeń/certyfikatów itp co chcieli wczesnej Tymczasowa tablica, pierwszy przegląd zrobiony, teraz do urzędu i zamykam sprawę z ciągnikiem nareszcie:)
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i porady, dzięki nim jakoś pewniej się czułem w urzędzie.

Temat uważam za zamknięty, a porady takie jak powyżej od forumowiczów: iść twardo, bez obaw, jeśli mamy papiery potrzebne do rejestracji to ich obowiązkiem jest nam pomóc w całym procesie a nie wypinać się że to nasza sprawa a nie ich.
Pozdrawiam serdecznie
PanTomasz