Forum RetroTRAKTOR

Być może ktoś już przerabiał temat, na forum bezpośrednio nic nie jest takiego opisane choć w paru miejscach pojawia się dyskusja o hamulcach w przyczepie.
Mam e931. Sam w sobie nie ma hamulca, owszem w oryginalnej przyczepie była taka opcja w postaci ręcznego działającego na koła przyczepy. Adaptowałem zwykłą przyczepę samochodową (SAM). Skoro zestaw jeździ ( i skręca) to pora pomyśleć o zatrzymaniu- Buty jednak mogą się szybko zedrzeć, a i trochę to ryzykowne. Koła w przyczepie/piasty nie mają możliwości wstawienia szczęk. Myślałem o rozwiązaniu jak w wozach na Dzikim Zachodzie- docisk klocka za pomocą dźwigni do koła

Może ktoś jednak dorabiał hamulec do takiego zestawu i ma jakieś przemyślenia (Przeróbka przyczepy na hamulec w piaście to już grubszy temat i chyba prościej rozejrzeć się za czymś gotowym)

Przerabiałem ten temat w ciągniku jednoosiowym SAM. Hamulec klockowy działający na opony się nie sprawdził. U mnie było łatwiej, bo miałem most napędowy od Poloneza, więc wystarczyło założyć pompę hamulcową, dwa przewody, zbiorniczek na płyn i pedał hamulcowy.

W Twoim przypadku, najlepiej wymienić oś niehamowanà w przyczepce, na taką z hamulcem.

Też mi się wydaje że najprościej było by zmienić całą oś albo piasty z hamulcami, lub np wspawać wachacze z jakiegoś samochodu do tego najprosztsza pompa hamulcowa i gotowe. Wprowadzanie nieskuteczne i archaiczne rozwiązania jak dla mnie mija się z celem - w dodatku taki klocek będzie zdzierał opony...

Dlatego zastanawiam się nad każdym rozwiązaniem.
Temat przyczepy a właściwie teraz zespołu - nie jest czymś bez czego nie mogę żyć. Raczej usprawniłby mi kilka rzeczy- albo nie jeździłbym taczką, albo nie ciągnął przyczepy autem - ot typowa praca wokół domu. Dlatego tez najprostszy wariant (inna przyczepa z hamulcami, lub sama oś, piasty z hamulcami) trochę generuje koszty i/lub wymaga sporej przeróbki.
Nie wiem jak w innych jednoosiowych traktorach- czy tam też odpuszczono hamulce. Mechanizm dociskowy wydał mi się najprostszy w wykonaniu.
Na teraz ciągnik popracował trochę na wiosnę jako glebogryzarka, pług, brona i tyle. A wożenie po placu załatwiam taczką ( pod górkę i ciężary to jednak mała siłownia) albo autem- trochę przesada.
Inna opcja to zrobienie liska i na nim hamulca, a przyczepa typowo zapinana na zaczep kulowy

Jeśli chodzi o inne jednoosiowce to różnie bywa - MF70 ma słąbiutki hamulec w postaci bębna na którym zaciska się taśma, ale skuteczność jest taka że bardziej hamuje przekładnia ślimakowa w skrzyni niż ten pseudo-hamulec. Za to w przyczepie są mechanicznie uruchamiane szczęki w bębnie przy każdym kole i jak się dobrze wyreguluje to brzytwa - blokuje koła na asfalcie
Dzik ma bardzo słaby hamulec wbudowany wewnątrz skrzyni biegów, w przyczepie hamulce mechaniczne których skuteczności nie znam gdyż nigdy przyczepy do Dzika nie miałem. Lisek oryginalnie hamulców nie ma żadnych.

Podobnie jak koledzy uważam, że taki hamulec historyczny się nie sprawdzi. Pomijam przy tym, że ktoś mógłby się zdziwić jakbyś wyjechał z takim hamulcem na drogę ciągnąc ją za samochodem
Nie wiem jaka to przyczepa - gdybyś wrzucił zdjęcia to byłoby łatwiej Ci coś doradzić. Jeśli na resorze to łatwo jest tam wstawić oś inną, z hamulcami - tak naprawdę można to zrobić adaptując jakieś czopy z samochodów, nawet hydrauliki nie musisz mieć, bo gdy będą linki od ręcznego to można je połączyć i zrobić jakiś pedał przy dyszlu do hamowania - rozwiązanie dużo lepsze, trwalsze i bezpieczniejsze. A nawet gdyby zastosować jakąś prostą pompkę hydrauliczną i przewody to też nie wyczyn.

Najprościej oryginalną przyczepkę od Mf70, Terra Vari. Żadnych przeróbek, kombinowania. Lub ewentualnie Lisek, ale na kółkach od takiej oryginalnej przyczepki. Przeglądaj ogłoszenia, na pewno coś się trafi.

Tak na logikę to hamulec w "psełodolisie" i za tym przyczepka bez hamulców to zły pomysł.
Ciężki pojazd + lekkie cuś + ciężki pojazd przy hamowaniu środkowym marna skuteczność o możliwość "połamania" zestawu.

No chyba że masa lisa + operatora przeważa masę przyczepki + jej ładunku

A nie ma opcji założyć hamulca do ciągniczka ? Jakieś tarczowe od byle motorka ?

Myślę, że hamulce w ciągniczku są gorszym dużo pomysłem niż w przyczepie z tej samej przyczyny jak w lisku w układzie traktor-lisek-przyczepa. Jednak to mały sprzęt, może kierownice wyrwać z rąk a napór przyczepki robi swoje.
A może warto zmienić przyczepkę na hamowaną? Wówczas masz do auta lepsze możliwości ciągania, a dorobić jakieś mocowanie, które np. po nacisku pedału będzie ściskać zaczep i tym samym uruchamiać hamulec najazdowy.

Każda przyczepa hamowana ma dodatkową dźwignię hamulca ręcznego naciągającą linki hamulcy. Wystarczy dorobić dodatkowy pedał działający bezpośrednio na linki hamulcowe i po sprawie Ale jest też minus - lekkich przyczep z hamulcem najazdowym jest bardzo mało, a i ceny mają mało zachęcające. Druga rzecz że taki hamulec będzie działał tylko przy jeździe do przodu, do tyłu nie

Nie no jasne, że zestaw ciągniczek, Lisek i przyczepka nie ma sensu, albo jedno, albo drugie. Dlatego moim zdaniem gotowa przyczepka z hamulcem jest najlepszym rozwiązaniem.

Raz tylko jechałem zestawem: ciągnik jednoosiowy, lisek i przyczepka samochodowa. Hamulce miał tylko traktorek. Jazda do przodu nie sprawiała kłopotu, natomiast hamowanie, szczególnie z górki było trochę kłopotliwe. Najgorzej było z cofaniem.

Zastanawiam się jak zmotać hamulec w moim zestawie do pchania przydasiek na bazie TEXAA FUTURA 2000. Gdy przemieszczam ziemię lub drewno na przyczepce mam pewnie ze 250 kg i przydałby się hamulec roboczy i zarazem postojowy...
Ma ktoś jakieś sugestie?