Robiłem kiedyś instalację do podłączenia niewielkiego agregatu trójfazowego do instalacji domku jednorodzinnego gdzie była pompa ciepła trójfazowa oraz jednofazowa pompa głębinowa.
W skrócie przeróbka instalacji polegała na tym że zamiast wyłącznika głównego w tablicy zamontowałem przełącznik: Sieć - 0 - Agregat.
Ponadto dwie kontrolki obecności faz, jedna dla sieci druga dla agregatu.
Pojawił się problem gdyż pompa głębinowa wywalała pompę ciepła, po czym sama nie mogła wystartować ....
Okazało się że ktoś planował trójfazową pompę głębinową i zamontował przekźniki do jej ochrony. Następnie przyszła ekipa od pompy ciepła i podpięła się pod te same zabezpieczenia. Rozwiązanie było dość proste, rozdzielenie obu obwodów. To jednak nie koniec bo pompę ciepła i tak wywalała jej automatyka. Dodałem przekaźnik ze zwłoką i stycznik do pompy ciepła tak by w czasie pracy pompy głębinowej wyłączała się na kilka minut. Dzięki temu rozwiązaniu gdy braknie wody wyłącza się pompa ciepła, załącza pompa głębinowa gdy skończy odliczany jest jakiś tam czas i dopiero załącza się pompa ciepła.
Czemu takie kombinacje .... No cóż agregacik był mały chyba 9 kVA musiał być mały bo stał w garażu na kółeczkach (trzeba go było wyprowadzić na zewnątrz), a w razie braku zasilania całość miała obsłużyć dość filigramowa pani. Oczywiście można było kupić większy, ale gdzie go trzymać ? i po co płacić o 50 % więcej ?
Drugi przypadek to fotowoltaika i pompa ciepła. Jeśli jest jej w okolicy dużo to automatyka pompy wywalać będzie błąd i wyłączać całość. Jednorazowo nie jest to może zbyt groźne, ale często to już problem. Zakładałem tam analizator sieci i co się okazało. Chwilowe piki napięcia przekraczały 260 V .... Teoretycznie PGE ma trzymać reżim - 10% + 15%, a więc max może być w sieci 253V. Jak wiadomo większość urządzeń nie znosi więcej niż 250V. Teoretycznie inwerter fotowoltaiki nie powinien dać więcej niż 248V. No niestety dochodzą zjawiska pojemności kabli itd ....
Oczywiście osobnik nie wygrał z PGE, serwis pompy ciepła nie uznał reklamacji. Ostatecznie zamontowałem tam stycznik i przekaźnik z opóźnieniem który wyłącza pompę ciepła gdy napięcie wzrasta/spada ponad miarę. Niby pompa ciepła ma to w sobie zintegrowane, ale mimo to ulega awarii. Natomiast odcięcie jej od pików z sieci załatwia problem. Nawiasem mówiąc to nie mój wymysł tylko serwisu pompy ciepła.
Urządzenia mamy coraz bardziej delikatne, a sieć niestety nie dostarcza napięcia w odpowiednich parametrach i raczej nie ma co liczyć że będzie lepiej.
Agregat napędzany z wom będzie podatny na zmiany obciążenia które będą objawiać się spadkiem częstotliwości oraz napięcia. Pytanie ile nikt nie odpowie bo to trzeba by sprawdzić na konkretnym przykładzie. Jeśli ustawimy obroty agregatu idealnie na 1500 obr/min (między wom, a generatorem jest multiplikator) to dostaniemy 50 Hz i 230 V teoretycznie bo idealnie nikt nie ustawi. Jeśli agregat ma np 16 kVA to włączenie czajnika nie wpłynie krytycznie na w/w wartości. Jeśli podłączymy pompę ciepła 7 kW może być problem, ale pewnie nieco spadnie napięcie i odrobinkę częstotliwość większa opór mechaniczny na wom. Jeśli podłączymy piecyk z ciastem to też jakoś to będzie. Problemem będzie na pewno start pompy hydroforowej bo ona ma ciężką charakterystykę rozruchu. Okazać się może że pozornie mniejszy odbiornik bardziej oddziaływuje na parametry prądowe. O spawaniu to nie wspominam ....
Agregat który pozbawiony jest sprzężenia zwrotnego: obciążenie/częstotliwość - obroty silnika jest trochę "głupi" i będzie się kręcił popali wszystko dopóki nie popłynie prąd który wybije jego zabezpieczenie.
Agregaty napędzane z wom to świetny pomysł, ale wymagają stałego dozoru to raz, a dwa są bardzoooooo nie ekonomiczne jeśli chcemy zasilić nimi np. domek. Ciągnik 30 KM kręci 16 kVA odbiór 5 KW. Jednak jeśli jest to tylko awaryjne to ma jakiś sens.
Należy odpowiednio zabezpieczyć urządzenia wrażliwe lub po prostu ich nie używać na agregacie.
Można zabezpieczyć przez wyłączenie jeśli nie ma sieci.
Można jak w opisanych przypadkach przekaźnik + stycznik.
Można UPS-em lub przetwornicą napięcia gdzie buforem będzie bateria akumulatorów.
Mnie osobiście marzy się jakiś "S" sparowany z prądnicą ....