Spalinowa ładowarka akumulatorów

Rozmowy nie na temat
Awatar użytkownika
SEBRIGHT
Posty: 2556
Rejestracja: 23 sty 2007, 13:27
Lokalizacja: Dobra (Małopolskie)

Spalinowa ładowarka akumulatorów

Post autor: SEBRIGHT »

Jako że na Forum jest kilka osób orientujących się w elektryce postanowiłem poddać dyskusji urządzenie które mi przyszło do głowy. Miał by to być silnik spalinowy typu "chińska Honda gx160" napędzający poprzez pasek klinowy jakiś możliwie duży alternator 12V pozyskany ze złomu. Alternator podłączany do ładowanego akumulatora poprzez krokodylki. Prąd wzbudzenia teoretycznie też z ładowanego akumulatora powimienem pozyskać? Czy silnik o mocy ok 6km uciągnie obciążony alternator? Ogólnie w całym temacie bardziej mi chodzi czy takie urządzenie ma szansę działać, nie o sensowność ekonomiczną ;) Po prostu nie mam na działce prądu, od sąsiada rozwijać kilkadziesiąt metrów przedłużacza jest wysoce upierdliwe, tak samo jak wyciąganie akumulatorów z 55-tki przy kabinie orzeszku...
Zetor 25K - 1953; Dolpima PS290 - 1988 (chyba); Dezamet ... - 1988; Żuk A06 - 1980; MF70 - 1980 i 1989; HakoTrac T6 - 1963; Dzik 2 - 1969; Ursus C-355 - 1972; Hakotrac T8 - 1965;
pop
Posty: 758
Rejestracja: 04 lis 2011, 19:23

Re: Spalinowa ładowarka akumulatorów

Post autor: pop »

Nigdy nie robiłem takich eksperymentów,ale na zdrowy chłopski rozum powinno dobrze działać.6 KM to nieco ponad 4kW,alternator 100A to prawie 1,5kW.Takie silniki jak wymieniłeś z reguły kręcą się ok.3 tys./min i można podpiąć altek bez żadnych przekładni,wszystko zależy ile prądu chcesz uzyskać i do czego będziesz tego używał,bo do ładowania aku w traktorze alternator 40A jest wystarczający.
Awatar użytkownika
SEBRIGHT
Posty: 2556
Rejestracja: 23 sty 2007, 13:27
Lokalizacja: Dobra (Małopolskie)

Re: Spalinowa ładowarka akumulatorów

Post autor: SEBRIGHT »

Planowane użytkowanie:
W sezonie zimowym podładowanie akumulatorów w 55-tce przed rozruchem - tam jest 2x po 6V 180Ah czyli łącznie 12V i około 360Ah
w sezonie letnim okresowe ładowanie aku w stacjonarnej przyczepie kempingowej 12V 80Ah
sporadycznie wspomaganie rozruchu w Zetorze 25k - tam jest tak słaby aku że jak grzeję świece żarowe około minuty ty już nie ma siły porządnie rozrusznik zakręcić, a kupować nowego się nie opłaca ze względu na użytkowanie kilka razy do roku
Zetor 25K - 1953; Dolpima PS290 - 1988 (chyba); Dezamet ... - 1988; Żuk A06 - 1980; MF70 - 1980 i 1989; HakoTrac T6 - 1963; Dzik 2 - 1969; Ursus C-355 - 1972; Hakotrac T8 - 1965;
pop
Posty: 758
Rejestracja: 04 lis 2011, 19:23

Re: Spalinowa ładowarka akumulatorów

Post autor: pop »

Przy szeregowym łączniu pojemność się nie zmienia więc jest to aku 12 V 180 Ah,czyli dla dobra akumulatora prąd ładowania nie powinien przekraczać 18A,dlatego celowo zasugerowałem alternator 40A,choć obecnie taki mały ciężko zdobyć,bo "moda" mocno się zmieniła w ostatnich kilkunastu latach.
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4843
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

Re: Spalinowa ładowarka akumulatorów

Post autor: Bolszewik »

Nie lepiej dopasować do tego silniczka agregacik 230 V.
Roboty tyle samo, a użyteczność większa.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Awatar użytkownika
Ursus
Posty: 12218
Rejestracja: 16 cze 2006, 11:31
Lokalizacja: Oborniki Śląskie
Kontakt:

Re: Spalinowa ładowarka akumulatorów

Post autor: Ursus »

Albo po prostu kupić agregat gotowy? Faktycznie może to być lepsze rozwiązanie - co prawda trzeba i tak prostownika...
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
Awatar użytkownika
Borekk17
Posty: 386
Rejestracja: 09 gru 2018, 22:30
Lokalizacja: Dzierżoniów
Kontakt:

Re: Spalinowa ładowarka akumulatorów

Post autor: Borekk17 »

Ale agregat to agregat zawsze już na działce będzie prąd pod elektronarzędzia a nie tylko kombinacje z alternatorami i ładowaniem aku.
Ursus C-4011 Zetor 3011 major x4 Fortschritt E512
Awatar użytkownika
marek
Posty: 1534
Rejestracja: 22 gru 2009, 22:06

Re: Spalinowa ładowarka akumulatorów

Post autor: marek »

Teraz już chyba wszystkie agregaty mają dodatkowe uzwojenie do ładowania aku 12V Nie potrzeba dodatkowego prostownika.Co do doboru alternatora .Wartość prądu jaki daje alternator np. 80 A jest wartością skrajną alternatora a nie taką z jaką alternator ładuje samo aku Ten prąd ładowania wynosi ok 3 do 5A. Reszta czyli załóżmy 75 A jest uzupełnieniem prądu pobieranego przez odbiorniki pojazdu.Ma być w instalacji 14,5V i wszystko.Im więcej odbiorników tym alternator podnosi ładowanie by wyrównać napięcie instalacji do 14,5 V. Więc podłączenie do zestawu jaki chcesz wykonać do ładowania aku. nawet altka 200A nie zniszczy aku.Instalacja jaką opisujesz zadziała bez przekładni . Daj tylko sprzęgło gumowe bo nie ustawisz idealnie osi.Oczywiście żarówka 5W do prądu wzbudzania.Ja do sprawdzenia alternatora używam wiertarki 800W I 800 obr/min.I działa ,czyli silnik spalinowy powyżej 1kW spokojnie wystarczy.
pop
Posty: 758
Rejestracja: 04 lis 2011, 19:23

Re: Spalinowa ładowarka akumulatorów

Post autor: pop »

Absolutnie nie masz racji,coś takiego ale nie do końca ma miejsce w układach inteligentnych,gdzie między alternatorem a resztą instalacji jest moduł zarządzania energią i to on decyduje gdzie ile prądu wysłać.W klasycznym układzie prąd płynie jednym przewodem i suma rozpływu prądów w instalacji jest równa temu,który płynie od alternatora.Jeśli ktoś ma w traktorze amperomierz i po rozruchu widzi maksymalną wartość ,która często przekracza możliwości pomiarowe tego wskaźnika,to może mieć pewność,że cały ten prąd płynie do akumulatora jeśli żaden inny odbiornik nie jest podłączony.Kup cęgi,rozładuj mocno aku i zmierz prąd po rozruchu,a zobaczysz jak bardzo nie masz racji.Nie twierdzę,że alternator 100A będzie pchał 100A do aku za każdym razem,bo wynika to ze zdolności przyjmowania energii przez akumulator,a nie jakiejś magicznej umiejętności rozdziału energii zwykłego alternatora.Klasyczny układ ,to system ładowania stałym napięciem(w sensie wartości),a prawa Ohma jeszcze nikt nie zakwestionował.
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4843
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

Re: Spalinowa ładowarka akumulatorów

Post autor: Bolszewik »

Rozumiem że już masz silniczek psełdohondowy żółty aż miło - cena 500-700.
Alternator jakiś większy jest wart z 200 - 300
Za podobne pieniądze można kupić jakąś prądnicę 230V.
Do tego jakaś rama, kabelki, złączki, gniazda 200 - 300

Teraz tak agregat chinoleum AC230V, DC12V kupisz za mniej niż 1000.

Jeśli masz już w/w silniczek i lubisz się bawić to ja bym szukał agregatu jak wyżej z zarżniętym silnikiem.

Jeśli się odważysz to możesz kupić z zepsutą prądnicą. Zapewne będzie tam zrąbany regulator napięcia. Jeśli uzwojenie jest spalone to trzeba przewinąć. Można to zrobić sumiennie za pomocą Cu zamiast fabrycznego Al lub chińskiej miedzi.
Koniecznie trzeba wymienić łożyska !!!

Nie bawię się tym badziewiem, ale kolega ma firmę i czasami naprawiał/przewijał te agregaty.

Ja kupiłem dla siebie takie coś:
https://centrum-centrum.pl/agregaty-pra ... 00028.html
Nawet toto spawa, prądu też da w razie potrzeby. Kupiłem używkę.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
Awatar użytkownika
marek
Posty: 1534
Rejestracja: 22 gru 2009, 22:06

Re: Spalinowa ładowarka akumulatorów

Post autor: marek »

Ja nie pisałem o jakimś magicznym podziale prądu.Pisałem o tym że altek uzupełnia prąd pobierany przez włączone odbiorniki prądu w instalacji pojazdu .Robi to w ten sposób że kontroluje napięcie w obwodzie akumulator -- odbiornik tak by napięcie utrzymywało się na poziomie 14,5V.A żeby to zrobić musi zwiększyć wartość wytwarzanego prądu. Wynika to z prostego wzoru 1Ax1V=1W. Silnik pracuje altek podnosi nam napięcie w instalacji do 14,5V
Różnica pomiędzy napięciem 12V a 14,5V daje ok 3 do 5 A doładowania aku. w zależności od jego stanu i pojemności.Wiem to nie z wzoru tylko z pomiarów. Podłączmy teraz odbiornik np oświetlenie które ma wartość 100W. Napięcie w instalacji jest stale utrzymywane przez altka na poziomie 14,5 V Żeby uzyskać te 100W altek musi podnieść natężenie.Podstawmy to do wzoru 1W=1Vx1A 100W : 14,5V = ok 7A I altek o tyle zwiększy wytwarzany prąd. Przypominam że aku ma 12V a Altek daje 14,5 więc cały czas jest stałe doładowywanie aku. I tak cały czas. Obciążenie 200 W prąd wytwarzany 14 A Wynika z tego że alternator 70A można obciążyć 70A x 14,5 V = OK 1000 W. Nie ma tu żadnego magicznego podziału jest prosta fizyka. Różnica między 12V a 14,5V powoduje stałe doładowywanie aku a resztę wielkości wytwarzanego prądu opisałem powyżej.Masz rację co do gwałtownego skoku prądu po rozruchu silnika Spowodowane to jest częściowym rozładowaniem aku przez prąd pobrany przez rozrusznik.Po krótkim czasie prąd ładowania opadnie gdy napięcie aku podniesie się do 12V . Jeżeli aku już jest padnięte to prąd doładowania będzie cały czas podwyższony.Zróbcie prosty eksperyment. Nie włączając silnika włączajcie np światła dmuchawę i inne odbiorniki. Napięcie po podłączeniu prądożernych odbiorników zacznie spadać z prędkością zależną od stanu i pojemności aku.Gdy zrobicie to samo przy włączonym silniku to napięcie bez względu na ilość odbiorników pozostanie na stałym poziomie 14,5 V.Jeżeli aku jest sprawny to po zgaszeniu silnika i wyłączeniu wszystkich odbiorników napięcie na aku spadnie do ok 13V. A po jakimś czasie spadnie do 12,5.
pop
Posty: 758
Rejestracja: 04 lis 2011, 19:23

Re: Spalinowa ładowarka akumulatorów

Post autor: pop »

Jakie 12V i skąd ten pomysł?,bardzo źle rozumujesz i nie opieraj się na doświadczeniu z wiertarką,bo ty tylko sprawdzasz, czy alternator działa.Alternator to taka ładowarka o mocy załóżmy 80A z funkcją stałego napięcia,dąży do ustalenia napięcia zmieniając zapotrzebowanie na prąd.Nie chcę nikomu udowadniać rzeczy oczywistych,bo to bez sensu.Większość alternatorów osiąga nominalną moc przy ok.4 tys.obr/min.jeśli tego nie bierzesz pod uwagę to dyskusja nie ma sensu i dalej możesz wierzyć ,że wiertarką o mocy 800W możesz wytworzyć 1000W energii.Nie chcę prowadzić wykładów inżynierskich,bo nie jest to moim celem,to czy ktoś uzna moją wiedzę za pomocną pozostawiam odbiorcy,ja nie muszę już nic nikomu udowadniać.
Awatar użytkownika
marek
Posty: 1534
Rejestracja: 22 gru 2009, 22:06

Re: Spalinowa ładowarka akumulatorów

Post autor: marek »

Nie wiem z czego wywnioskowałeś pomysł napędzanie wiertarką o mocy 800W alternatora by uzyskać 1000W. Nobel z fizyki murowany bo otrzymał bym bez strat więcej energii niż włożyłem. Tak używam jej do sprawdzania czy alternator działa.I wiesz co? Działa Gdy się wzbudzi i zaczyna ładować to obroty wiertarki pod obciążeniem tak na moje oko spadają o 1/3 A on dalej ładuje akumulator tymi kilkoma amperami,więc skąd wziąłeś 4000 obr? Oczywiście robiąc to co chce kolega SEBRICHT zrobić trzeba użyć silnika spalinowego.
.Wszelka dyskusja ma tylko wtedy sens gdy jest merytoryczna a Ty ani słowem nie odniosłeś się do moich obliczeń czy słuszności wzoru.Ja mam tylko szkołę zawodową mechanik pojazdów samochodowych kończoną w latach 70- tych.Równolegle z zsz było technikum samochodowe. Kończących zawodówkę przyjmowano z otwartymi ramionami.Po technikum znalezienie pracy jako mechanik graniczyło z cudem. Więc z tymi tytułami też nie jest tak do końca Bo wielkość wykształcenia i wiedza nie zawsze chodzą w parze.12V to jest przybliżone napięcie 12 V-towego akumulatora. Są jeszcze instalacje 24V. Kiedyś były 6V ale z nich zrezygnowano.Pozdrawiam.
Jak mi się uda to później wrzucę fotki agregatu inwertorowego przerobionego na ładowanie od 12V do 36V Napięcie i prąd ładowania jest ustawiane obrotami silnika.Prądnica została przewinięta.
pop
Posty: 758
Rejestracja: 04 lis 2011, 19:23

Re: Spalinowa ładowarka akumulatorów

Post autor: pop »

-Odniosłem się do Twojego postu ,że moc alternatora nie ma znaczenia
-Akumulator to magazyn energii,a nie zwykły odbiornik i żeby uzupełnić ładunek w czasie musimy dostarczyć odpowiednią moc ,mając do dyspozycji tylko jeden zmienny składnik ,jakim jest prąd.
-Odsyłam do charakterystyk prądowych alternatorów
-Proponuję zastanowić się dlaczego wiertarka zmniejszyła obroty i utrzymała prąd na tym samym poziomie i co by się zdarzyło,gdyby obroty z powodu małej mocy nie spadły.

Jeśli odebrałeś z mojej strony,że ignoruję innych "zastawiając" się wykształceniem (bo tak zrozumiałem),to jest to ostatnia rzecz do której bym się zniżył,ale skoro tak zabrzmiało-PRZEPRASZAM.
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4843
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

Re: Spalinowa ładowarka akumulatorów

Post autor: Bolszewik »

Nikt tu nie poruszył jeszcze jednej ważnej sprawy. Alternator o maszyna elektryczna o bardzo marnej sprawności. Wynosi ona około 50 %. To nie jest jego wada, wręcz przeciwnie. To cena jaką się płaci za prostą konstrukcję dużą szczelinę między stojanem i wirnikiem itd. Alternator jest generalnie do doładowywania akumulatora na potrzeby własne silnika spalinowego/pojazdu/maszyny, a nie do produkcji napięcia dla czegoś ....

Oczywiście da się alternator do w/w wykorzystać, ale jeśli chce się zrobić coś fajnego, użytecznego i mające jakieś tam podstawy ekonomii to trzeba użyć innej wytwornicy napięcia.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
pop
Posty: 758
Rejestracja: 04 lis 2011, 19:23

Re: Spalinowa ładowarka akumulatorów

Post autor: pop »

Myślę,że trochę odjechaliśmy od tematu przewodniego za co też czuję się trochę odpowiedzialny,a tak na prawdę to nie ma znaczenia ,czy odpali alternator ,czy agregat ,bo jednym i drugim naładuje akumulator i o to w tym temacie chodziło,a jakiego wyboru dokona założyciel tematu,to jego prywatna sprawa. :D
Ostatnio zmieniony 29 gru 2022, 20:25 przez pop, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4843
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

Re: Spalinowa ładowarka akumulatorów

Post autor: Bolszewik »

Ja tylko namawiam do zrobienia użytecznej maszyny. A dla mnie taką by była gdyby dawała 230 AC i 12 DC.
Nawet tylko 230 AC jest lepsze, bo łatwiej (taniej) napięcie obniżyć niż podnieść.

Ja od dłuższego czasu myślałem nad jakimś agregatem. Trochę działam w tej branży, ale jak się coś fajnego trafiało to musiało iść na złom.
Zdałem na złom agregacik 9 kVA z silnikiem w układzie V z DDRówka IFY. :roll:
Myślałem nawet o zrobieniu zestawu z jakimś esem ....
Ale trafił się ten prądotwórczo-spawalniczy więc go wziąłem.

Teraz ludzie mają szmergla na punkcie awaryjnego zasilania więc ceny poszybowały, a jakość spadła ....
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
pop
Posty: 758
Rejestracja: 04 lis 2011, 19:23

Re: Spalinowa ładowarka akumulatorów

Post autor: pop »

Tutaj ekonomii nie widzę żadnej i traktuję to jako potrzebę bez sensownych alternatyw,ale skoro padł ten temat ,to mnie łatwiej byłoby wykonać alternator spalinowy,niż agregat 230V .Ceny jak mówisz, pierdziawki bez AVR ,które były po 3 stówy na hasło bleckout skoczyły o 100%,ukraincy wykupują wszystko co robi prąd i to też woda na młyn dla handlowców,więc zakup użytecznego agregatu w tej chwili ,to spory wydatek.Po wyjątkowo jak do tej pory łagodnej zimie,pewnie coś trafi na rynek wtórny,bo wungla na prąd pewnie wystarczy :D .
Alchemik
Posty: 328
Rejestracja: 15 sty 2019, 16:29

Re: Spalinowa ładowarka akumulatorów

Post autor: Alchemik »

A doleje oliwy do ognia ;)
Jak jest pod ręką za śmieszne pieniądze alternator pokroju 250A ( często trzeba wymienić regulator, bo przeważnie współpracują z sterownikiem w samochodzie) i silnik z uczciwymi 5kW, to po dodaniu przekładni, aby alternator pracował na odpowiednich obrotach ( + mały akumulator podłączony na stałe), to możemy mieć niezłe wspomaganie rozruchu :evil:
Awatar użytkownika
marek
Posty: 1534
Rejestracja: 22 gru 2009, 22:06

Re: Spalinowa ładowarka akumulatorów

Post autor: marek »

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pierwsze zdjęcie zawiera mój zastaw do sprawdzania alternatorów a pozostałe przerobiony agregat inwertorowy na urządzenie do ładowania aku gdy np jestem na działce.Za agregat dałem coś koła 100 zł był bez obudowy i nie odpalał Wymieniłem świecę i poszło. Okazało się że jest sprawny. Sam go spaliłem przy mieszaniu kleju na działce. Ponieważ to nieszczęsny inwertor więc nie do naprawy. Coś pykło i koniec. Więc wyrzeźbiłem coś takiego.Mam problem bo nawinąłem za dużo zwoi (7) a trochę za cienkim drutem (1,2mm) i obroty muszą być na granicy gaśnięcia a i tak jest ok 5A i 17V czego żaden aku długo nie przeżyje , Nawinę ją 5 zwojami na biegun to obniży napięcie.
ODPOWIEDZ