Forum RetroTRAKTOR

Chciałem się pochwalić maszyną uratowaną od huty, i jednocześnie zapytać może ktoś z was ma jakąś wiedze na temat tej maszyny, i pomoże rozwiązać kilka zagadek.

Niezły egzemplarz,pomijając przydatność w domowym warsztacie,stanowi ciekawostkę techniczną,ponieważ zostały one zastąpione bardziej wydajnymi piłami taśmowymi.Trudno będzie doradzić przy sprzęcie stuletnim ,ale ogólna zasada działania pewnie nie różni się od tych z czasów PRL.

Ogólna zasadę pracy rozumiem, zagadką dla mnie jest jak powinno wygladac imadło bo ciężko je tu wpasowac chyba ze mialo jakis fikuśny kształt, tak jak dzwignia załączająca napęd ma w sobie oczko i ta plaska przesuwka rowniez ma oczko. Czy to w jakis sposób jest połączone? Tak sie wydaje, no i to ramiączko.. Do czego moglo służyć?

Ze zdjęcia nie wiele można wywnioskować,ale ja nie widzę mechanizmu,który wymusza ruch wahadłowy ramy,widać tylko przesuw brzeszczota.Jak wygląda regulacja nacisku na materiał.Jest też bardzo możliwe,że maszyna posiadała mechanizm samoczynnego wyłączenia ,gdy materiał został przecięty.

Nacisk reguluje się tym ciężarkiem, tak mysle. Nie ma nic takiego co sugerowałoby ze ruch wahadłowy ta maszyna bedzie wykonywała, jeśli ma kolega na mysli unoszenie brzeszczota przy ruchu "z wlosem" brzeszczota. I brzeszczot powinien ciąć ciagnac czy pchając?

Niestety nie mam teraz dostepu do maszyny, by zrobić dokładniejsze zdjęcia, różne sprawy mnie zatrzymują w domu.

Maszyny cięły ciągnąc,odwrotnie niż w przypadku ręcznych.Nie widziałem piły mechanicznej ,która nie unosi brzeszczota i nie wyobrażam sobie pracy maszyny bez tej funkcji.

No jak uda się ją uruchomić to sprawdzimy, jak narazie udało sie kilka śrub odkręcić, i zdemontować koło i mechanizm załączania napedu

No i dwie puszki środka typu "WD" juz poszły.

Fajne ustrojstwo.