Dzień dobry, sprowadziłem przed kilkoma laty tą przyczepę z Austrii.
Przyczepa jest zarejestrowana jak pojazd zabytkowy(żółte tablice).
Zastanawiam się na sprzedażą, chciałbym zapytać Was o opinie, jaka była by orientacyjna watrość
takiej przyczepy i czy jest na rynku zainteresowanie takim sprzętem?
Przyczepa jest z 1952r.
Marka to H.AUGL ENNS
Ładowność 3,5t
Ona jest w oryginale? Bardzo ładnie zachowana. Jak ktoś chce typowo jako zabytek to może się znajdzie amator, a jak do użytku, to niestety jak dobrze widzę jest sztywna. Za półdarmo pewnie ktoś kupi, ale czy wtedy jest sens sprzedawać? A jak to jest z rejestracją przyczepy na żółte? Co potrzebne - wiek, unikatowość, znajomości? D44 bez papierów też sobie mogę zarejestrować i nie latać co 2 lata na przegląd?
Witam, ja jej nie malowałem, nie dopatrzyłem się też kilku warstw farby.
Nie mam informacji na temat tego czy była wcześniej odnawiana.
Za pół darmo nie ma sensu sprzedawać, jak się gdzieś wyjedzie to zawsze grupka ciekawskich ze względu na nietypowe resorowanie
i żółte tablice na przyczepach nie widzi się często.
Co do rejestracji, najlepiej poszukać lokalnie jakiegoś rzeczoznawcę, on dokładnie powinien wiedzieć co i jak.
Jeżeli dobrze pamiętam to musi być 75% zachowania, wiek minimum 25 lat i modelowo nie produkowana od 15 lat.
Co do papierów to musisz mieć jakąś umowę kupna, więcej nie trzeba.
U mnie rzeczoznawca zrobił tzw. "białą kartę", następnie zgłoszenie do wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Po kilku tygodniach przyszła decyzja o wpisaniu do rejestru zabytków. Następnie rzeczoznawca wystawił dokument do badań technicznych,
po badaniach do wydziału komunikacji i rejestracja.
Przed dwoma laty wszystkie te formalności kosztowały około 1200pln
Przegląd jest bezterminowy, OC za ten rok w PZU zapłaciłem 37pln, jeżeli nie poruszasz się po drogach publicznych nie ma obowiązku płacenia.
Z tym wiekiem to też trzeba uważać, ponieważ wielu konserwatorom odbiło i podnieśli minimalny wiek pojazdu w wielu województwach. U mnie w dolnośląskim do niedawna też było 25 lat, a obecnie jest minimum 40. Tłumaczą to tym, że Maluchów, Polonezów dużych Fiatów i innych jest za dużo co moim zdaniem jest głupotą. Zrozumiałym jest natomiast fakt, że wiele osób kupowało ledwo żywe padaki tylko po to, aby zrobić sobie bezterminowy przegląd i płacić niższe OC. Dzięki takim cwaniakom jest teraz jak jest...
Dlatego wcześniej napisałem że najlepiej poszukać lokalnie rzeczoznawce, on będzie wiedział co i jak.
Z ciekawostek miałem jeszcze starszą przyczepę, niestety była w stanie agonalnym, została mi po niej tylko tabliczka.
Właśnie to jest powód - cwaniactwo. Niestety tak jest ze wszystkim, paru cwaniaków się znajdzie, a cierpi większość, to jak z progami zwalniającymi. Ja mam do pracy ze 2 km, a progów chyba 5 cz 6 A na niektórych osiedlach współczuje ludziom...
Wracając do tematu przyczepy, możesz kilka fotek więcej wrzucić podwozia? Właśnie to resorowanie mnie zastanawia. Jak z jej stabilnością?
Co do stabilności, dotychczas przewiozłem nią dwukrotnie po niecałe dwie tony pszenicy, oraz kilkukrotnie drzewo z lasu.
Wszystko po w miarę równym terenie, jak na takie podwozie była zadziwiająco stabilna.
Po południu lub jutro postaram się zrobić kilka fotek podwozia.
Już gdzieś widziałem przyczepę z takim resorowaniem, chyba jakąś czeską.
To z tą rejestracją na żółte naprawdę jest/było tak ,,łatwo" jak z samochodami? Przecież ja bym najchętniej prawie wszystkie przyczepy sobie zarejestrował i oc kupował tylko na lipiec, C-355 w sumie też. Tylko pewnie z polskimi by się pojawił argument jak z maluchami, ale tak jak mówisz zależy od rzeczoznawcy. No i jeszcze kwestia oryginalności... A kiedy ją robiłeś na żółte i jakie województwo, bo ten wiek chyba niedawno podnieśli?
Co do powodu zaostrzenia to myślę, że jest to odpowiedź na ratowanie się ludzi przed SCT. Elity i pseudoekolodzy zrobią wszystko by zwykłego człowieka dobić. Cwaniaków rejestrujących gruzy raczej nie było, bo z tego co wiem nie możesz sobie potem zezłomować takiego pojazdu, a nawet po wypadku powinieneś odbudować.
Oj było, widziałem co najmniej kilka aut o wątpliwym stanie technicznym, produkcji z lat 90 które miały żółte. Ale co jak co - nie ważne czy zabytek czy np. przyczepki lekkie - uważam, że choć raz na 5 lat ale przegląd powinien być obowiązkowy. Bo później się widuje tego typu wynalazki o wątpliwej sprawności (choć ta z foto jeszcze nie jest najgorsza jakie widuje w okolicy na drodze)
Ursus pisze: ↑29 wrz 2025, 8:11
Wracając do tematu przyczepy, możesz kilka fotek więcej wrzucić podwozia?
qkohe155 pisze: ↑29 wrz 2025, 12:45
A kiedy ją robiłeś na żółte i jakie województwo, bo ten wiek chyba niedawno podnieśli?
Rejestrowałem jesienią 2023, kiedy wiek podnieśli nie wiem. Przyczepa podczas rejestracji miała już ponad 70 lat wiec temat minimalnego wieku
nie był dla mnie istotny.
Jako ciekawostkę zamieszczam zdjęcia przyczepy z lat 40 ubiegłego wieku. Przyczepy już nie mam, zostało mi tylko kilka zdjęć,
pokazuje to ze względu na bardzo nietypowe resorowanie.
Ursus pisze: ↑02 paź 2025, 6:21
Wow, drewniana rama A ciekawe po co ta rura z bolcem? Czyżby jakiś zaczep nietypowy, albo mocowanie do jakiegoś przedłużenia ?
Nie mam pojęcia. Zapamiętałem że mieliśmy problem żeby przyczepę na lawecie solidnie unieruchomić,
była bardzo "miękka" i mocno ją bujało, a jechała z Austrii.