Odwołam się do starego zdjęcia - montaż instalacji elektrycznej, na prawo prowizora ....
Jak widać wieniec ma dwa "zęby" na północnej i południowej ścianie. Dzięki temu relatywnie
wąska ściana z maxa jest sztywniejsza, a poza tym tregry miałem tylko 10 metró
w. Na czole zęba jest marka do której przyspawana jest tregra. Ze strony muru marka ma dospawane druty które są połączone z belką zbrojeniową wieńca.
Tregry miały trzy cele:
1. Spiąć budynek
2. Stanowić oparcie dla antresol
3. Stanowić prowadnicę do suwnicy.
Pierwsze oczywiste.
Drugie wyszło samo
w praniu i takie schowki są świetne.
Trzecie powiodło się połowicznie. Podwieszenie suwnicy pod spodem spowodowało by jej lichy wznios. Dlatego odwróciłem zasadę. Zamiast podwiesić poziomą belkę potraktowałem belki jako stabilne podłoże. Ponieważ na obu stronach są antresole z desek 4 przykrytych płytą OSB 8 poziomy są mniej więcej równe. Przykręciłem więc do
w/
w desek zimnogięty ceownik. Jego wymiar jest tak dopasowany że jeżdżą
w nim rolki od przesuwu bram. Na tych z kolei umocowałem poprzeczną belkę po której jeździ podwieszany
wózek, zaś na nim wyciągarka łańcuchowa.
Jeśli u ciebie będzie jeździć po ścianach to zrób podciągi na wieńcach i wstaw
w nie marki. Jak dasz takie co 1,5 - 2 metry to założysz tam szyny od bram (do góry nogami). Na
wózkach bramowych zamocujesz jak ja tregrę i po problemie.