Już kiedyś w temacie o moim Dziku wspominałem o przeróbce go na układ bateryjny - dla poprawy jego pracy, bo jednak będzie używany tylko i wyłącznie kolekcjonersko. Mam pomysł jak rozwiązać kwestię dyskretnego umieszczenia zarówno cewki jak i akumulatora - wątpliwości mam jednak co do kwestii ładowania owego akumulatora.
Temat powrócił ostatnio przy okazji dyskusji z jednym z forumowiczów.
Może ktoś z Was ma coś takiego zrobione i może się pochwalić? Może macie pomysł? Zrobić to z wykorzystaniem cewek zapłonowych i oświetleniowych silnika czy np. zaadaptować jakąś małą prądnicę/alternator - ale w drugim przypadku gdzie go umieścić i jak napędzić hehe.
Normalnie Dziki też były wyposażone w akumulator 6V - tak naprawdę to chyba tylko do klaksonu i ewentualnie oświetlenia Bo zamontowany w kierownicy prostownik selenowy nie miał żadnego regulatora napięcia - i w zależności od położenia przełącznika na desce rozdzielczej - prąd szedł albo na ładowanie akumulatora - albo na działanie reflektora.
Układ identyczny jak w motocyklach WFM,SHL,WSK oczywiście iskrownikowe...prostownik
selenowy i cewka,która podaje bardzo mały prąd na ładowanie akumulatora,dlatego regulator napięcia zbyteczny.
Tak jak napisałeś,w Dziku przełączało się na światła albo ładowanie akumulatora.
Temat ciężki do zrealizowania,jedynym rozwiązaniem byłoby jakieś zewnętrzne źródło zasilania typu alternator,bo prądnice są zbyt duże.
Gdybym miał więcej czasu,spróbowałbym wykombinować cały układ na zapłonie CDI tak jak ma to miejsce w zabytkach...całe gotowe zestawy są do kupienia...można wszystko pochować bez ingerencji w wygląd zewnętrzny...i mamy wtedy i ładowanie i zapłon i oświetlenie w miarę...
W sumie to się dziwię,że jeszcze nikt tego nie opracował właśnie do TYCH silników,tak jak ma to miejsce w WSK,SHL,Komarach...
Generalnie z reguły dążę do oryginału, ale na takie odstępstwo byłbym gotów, bo przy moim pomarańczowym Dziku 21 były ciągłe problemy z uruchomieniem, jak był ciepły to ciężko, czasem odwrotnie. Generalnie loteria. A niby wszystko co powinien mieć zrobione to miał. Jak już chodził to było fajnie, miał moc itd. Ale nigdy idąc pod wiatę nie miałem 100% pewności, że odpali.
Muszę poczytać o tych zapłonach, o których piszesz, ale podejrzewam, że sam tego nie ogarnę, bo nigdy nie robiłem takich rzeczy.
Mały alternatorek byłby idealnym rozwiązaniem, ale problem jest w jego napędzaniu. Już kombinowałem nad napędem od wałka sprzęgłowego w skrzyni - ale nie bardzo jest miejsce tam - trzeba by wywalić np. blokady, żeby się więcej miejsca zrobiło, a to już za duża przeróbka. Ideałem byłoby zamontowanie alternatora pod maską, na wsporniku i napęd z wału korbowego - ale trzebaby z króćca od odpalania jakąś przystawkę zrobić
URSUS a może uderz do AUDIOBAS z forum wsk i może by się podiął audiobas wymodzenia cdi do twojego dziczka .
Ew . podrzuć mu zdjęcia obudowy aparatu zapłonowego i moze coś z obecnie produkowanych przez niego cdi coś dopasuje.
Pomysl wcale nie nowy. Jedynie słuszny to fakt. Jesli nie znasz sie na elektronice to nie zrobisz sam. Bez tokarza i cnc sie raczej nie obejdzie.1 szt robic nie warto. Ale przy wiekszej ilosci chetnych to juz tak...
Co zyskujesz.?dobre ladowanie. Iskara jak dzwon. Elektroniczny zaplon. Nowa jakosc dla dzika...
W tym silniku trzeba by wywalic cale kolo magnesowe (wiatrak zostaje) dac nowe -mniejsze w powstałą przestrzen razem z cewkami CDI-oczywiscie musisz najpierw pomierzyc i poszukac ktore sie tu zmiesci z dostepnych na rynku. Roboty sporo ale warto .
Inaczej to bym dal 2 pary cewek swietlnych(wchodza idealnie) parami co 180 * kazda para polaczona osobno poprzez prostownik na akumulator ( np prostownik ze skutera za 15zl) cewka butelkowa dajaca iskre .
Swiatla na ledach zeby ciagly jak najmniej pradu.
Alternator i rozrusznik (mialem takie cos) no dziala i to nawet dobrze...ale czy to nadal mozna nazwac dzikiem?
Kat masz generalnie staly . W pewnym zakresie mozna bylo wyregulowac oczywiscie platynkami oraz deklem ale dekiel byl ruchomy tylko w s160 i to nie zawsze.Zrob w dobrej kasie to wezme 5
No i jak na cdi to kolo dzikowe jest ogromne wiec miejsca moze styknieUrsus nie to.....
Pod deklem od wew strony . Od strony silnika gdzies te cewki musisz wpakowac .razem z kolem magnesowym....
Magneta widzę, że nie mam fotki żadnej poza tym co w necie. Ale mam jeden silnik w częsciach to jutro postaram się fotki pocykać Chyba, że ktoś z forumowiczy ma?
Jak sie uda to bedzie nowa jakosc dla dzika .lek na wszystkie jego bolączki.zeby tylko cena nie powalila.
Generalnie same elementy to kilka dyszek trzeba jednak troche poprzerabiac..