Mikrociągnik RJS-1
-
- Posty: 15
- Rejestracja: 21 kwie 2014, 16:50
Mikrociągnik RJS-1
Witam wszystkich forumowiczów i zapewne wielu niezarejestrowany czytaczy.
Rok temu zakupiłem maszynę mającą ułatwić i usprawnić prace polowe na działce jednorodzinnego domu. Przeszło pół roku intensywnego poszukiwania mikrociągnika dzik zakończyło się zakupem upragnionej maszyny. Padło jednak na mikrociągniczek Mesko RJS-1. Z pewnością nie jest to jakaś prestiżowa ani kolekcjonerska maszyna (jak te szeroko opisywane na forum Retrotraktor) ale dla hobbysty myślę wystarczająca. Nadmienię iż nie jestem rolnikiem i nie posiadam gospodarstwa. Maszyna ma pracować na działce 3600m2. Przewidywane prace to transport drewna z działki do domu, odśnieżanie posesji i chodnika i w miarę pomysłów małżonki ma usprawnić prace w ogrodzie.
Serdecznie proszę osoby posiadające (i nietylko) typowe dzieło techniki o wymianę doświadczeń w obsłudze ciągniczka.
Podsumowując chciałbym przedstawić Wam " moje spełnienie marzeń o posiadaniu traktora" a więc Mikrociągnik RJS-1.
Zdjęcia wykonano rok temu 14.04.2014 zaraz po zakupie.
RJS-1 podczas zakupu po kilkunastu próbach udało się odpalić. Ewidentnie wskazywał że musi zostać dopieszczony ale ma mu się na życie. Pierwsze niedomagania wychwycone w trakcie pierwszych prób glebogryzowania ziemi to:
- problemy z uruchamianiem ciepłego silnika
- wyciek oleju z uszczelniacza lewej półosi
- zacinająca się manetka gazu.
Poniżej zdjęcie maszyny przygotowanej do glebogryzowania wieloletniego ugoru.
Efekt prac.
Wypad po sadzonki
i można powoli cieszyć oko
Pierwsza naprawa to wyciek oleju z przekładni głównej przez uszczelniacz półosi.
Naprawa przedyskutowana na forum Retrotraktor dzięki podpowiedzi ~KC57 wykonana bez większego stresu (myślałem że mechanizm różnicowy trzeba będzie rozbierać). W czopie lewej półosi znajduje się uszczelniacz A40x62x7 . Zakupiony został nowy zapomniałem oznaczenia ale ma jedną wargę ochronną więcej (koszt jakieś 6zł).
Druga modyfikacja to powrót do pierwotnej wersji sterowania obrotami silnika. Poprzedni właściciel zamontował manetkę gazu od komara. Początkowo wydawało mi się oki motocykle mi nie obce ale po pierwszej godzinie glebogryzowania łatwo było stwierdzić iż ciągnik prowadzi wyłącznie lewa ręka a prawa trzyma tylko silnik na obrotach. Na następny dzień miałem zakwasy w lewym ramieniu. Dodatkowo linka gazu się zacinała i całkowicie negowała pracę regulatora obrotów silnika. Zamontowałem nie wiem jak nazwać tą część coś w podobie ssania jak w WSK 175 (pokrętło- motylek), a końcówkę linki z regulatorem obrotów połączyłem za pomocą sprężystego wygiętego drucika. Myślę iż powinna być tam jakaś sprężynka dość delikatna. Na dzień dzisiejszy mam możliwość ustawienia stałego poziomu obrotów i mocnego pewnego prowadzenia maszyny obiema rękoma. Jeżeli na pokrętle ustawie zbyt wysokie obroty to regulator zmniejsza je a sprężysty drut się chwilowo prostuje.
Potrzeba matką wynalazków czyli jak połączyć ciągnik z przyczepką.
Zakupiony sprzęt nie posiadał oryginalnej przyczepki i trzeba było coś wyrzeźbić aby zaadoptować samochodową.
Po kilu piwach przemyśleń wyszło coś takiego
Adapter umożliwia szybkie połączenie z ciągnikiem a co ważne szybko można go zdemontować i podpinać przyczepę do auta.
Widok na zaprzęg gotowy do pracy.
I oczywiście w trakcie pracy.
Rok temu zakupiłem maszynę mającą ułatwić i usprawnić prace polowe na działce jednorodzinnego domu. Przeszło pół roku intensywnego poszukiwania mikrociągnika dzik zakończyło się zakupem upragnionej maszyny. Padło jednak na mikrociągniczek Mesko RJS-1. Z pewnością nie jest to jakaś prestiżowa ani kolekcjonerska maszyna (jak te szeroko opisywane na forum Retrotraktor) ale dla hobbysty myślę wystarczająca. Nadmienię iż nie jestem rolnikiem i nie posiadam gospodarstwa. Maszyna ma pracować na działce 3600m2. Przewidywane prace to transport drewna z działki do domu, odśnieżanie posesji i chodnika i w miarę pomysłów małżonki ma usprawnić prace w ogrodzie.
Serdecznie proszę osoby posiadające (i nietylko) typowe dzieło techniki o wymianę doświadczeń w obsłudze ciągniczka.
Podsumowując chciałbym przedstawić Wam " moje spełnienie marzeń o posiadaniu traktora" a więc Mikrociągnik RJS-1.
Zdjęcia wykonano rok temu 14.04.2014 zaraz po zakupie.
RJS-1 podczas zakupu po kilkunastu próbach udało się odpalić. Ewidentnie wskazywał że musi zostać dopieszczony ale ma mu się na życie. Pierwsze niedomagania wychwycone w trakcie pierwszych prób glebogryzowania ziemi to:
- problemy z uruchamianiem ciepłego silnika
- wyciek oleju z uszczelniacza lewej półosi
- zacinająca się manetka gazu.
Poniżej zdjęcie maszyny przygotowanej do glebogryzowania wieloletniego ugoru.
Efekt prac.
Wypad po sadzonki
i można powoli cieszyć oko
Pierwsza naprawa to wyciek oleju z przekładni głównej przez uszczelniacz półosi.
Naprawa przedyskutowana na forum Retrotraktor dzięki podpowiedzi ~KC57 wykonana bez większego stresu (myślałem że mechanizm różnicowy trzeba będzie rozbierać). W czopie lewej półosi znajduje się uszczelniacz A40x62x7 . Zakupiony został nowy zapomniałem oznaczenia ale ma jedną wargę ochronną więcej (koszt jakieś 6zł).
Druga modyfikacja to powrót do pierwotnej wersji sterowania obrotami silnika. Poprzedni właściciel zamontował manetkę gazu od komara. Początkowo wydawało mi się oki motocykle mi nie obce ale po pierwszej godzinie glebogryzowania łatwo było stwierdzić iż ciągnik prowadzi wyłącznie lewa ręka a prawa trzyma tylko silnik na obrotach. Na następny dzień miałem zakwasy w lewym ramieniu. Dodatkowo linka gazu się zacinała i całkowicie negowała pracę regulatora obrotów silnika. Zamontowałem nie wiem jak nazwać tą część coś w podobie ssania jak w WSK 175 (pokrętło- motylek), a końcówkę linki z regulatorem obrotów połączyłem za pomocą sprężystego wygiętego drucika. Myślę iż powinna być tam jakaś sprężynka dość delikatna. Na dzień dzisiejszy mam możliwość ustawienia stałego poziomu obrotów i mocnego pewnego prowadzenia maszyny obiema rękoma. Jeżeli na pokrętle ustawie zbyt wysokie obroty to regulator zmniejsza je a sprężysty drut się chwilowo prostuje.
Potrzeba matką wynalazków czyli jak połączyć ciągnik z przyczepką.
Zakupiony sprzęt nie posiadał oryginalnej przyczepki i trzeba było coś wyrzeźbić aby zaadoptować samochodową.
Po kilu piwach przemyśleń wyszło coś takiego
Adapter umożliwia szybkie połączenie z ciągnikiem a co ważne szybko można go zdemontować i podpinać przyczepę do auta.
Widok na zaprzęg gotowy do pracy.
I oczywiście w trakcie pracy.
Rjs-1,TV521,kosiarka samojezdna zeroskręt silnik dzik
Re: Mikrociągnik RJS-1
szukam paska regulatora obrotów do rjs 1
Re: Mikrociągnik RJS-1
szukam paska regulatora obrotów do rjs 1 i koła pasowego na wałek przekaźnika mocy
Re: Mikrociągnik RJS-1
znalazłem w kielcach
Re: Mikrociągnik RJS-1
w kielcach jest Sklep z ul. miodowicza jak się jedzie od Ściegiennego pierwsza w prawo
Re: Mikrociągnik RJS-1
poszukuje kosiarki do rjs1
Re: Mikrociągnik RJS-1
Witam,
Potrzebuje wymienić sprężyny w sprzęgle.. są dostępne jakieś pasujące zamienniki ?
Potrzebuje wymienić sprężyny w sprzęgle.. są dostępne jakieś pasujące zamienniki ?
Re: Mikrociągnik RJS-1
nie moze mi sie zebrac na 3 co to moze być
Re: Mikrociągnik RJS-1
szukam kosiarki listwowej do rjs 1 mesko
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 10 maja 2023, 13:48
Re: Mikrociągnik RJS-1
Witam. Poszukuję głowicy do traktorka Rjs-1 Mesko. Może ktoś ma albo wie gdzie można kupić taką głowicę.
Re: Mikrociągnik RJS-1
mam głowicę z silnikiem tłoki albo pierścienie do wymiany tel 661 559 129 i inne części