BHP
- przemekprzemek2
- Posty: 218
- Rejestracja: 20 lut 2008, 21:14
RE: BHP
Dużo wypadków jest winą samych ludzi, kiedyś znajomy zetorem zwozil z pola kartofle (teren górzysty) i zjeżdżał z góry z przyczepą załadowaną
workami z ziemniakami (worki ułożone wyżej niż kabina ciągnika),
a przyczepa bez hamulcy, ciągnik hamował na 1 koło.
Cud że nic się nikomu nie stało, a miał posadzonych 7 ha ziemniaków.
workami z ziemniakami (worki ułożone wyżej niż kabina ciągnika),
a przyczepa bez hamulcy, ciągnik hamował na 1 koło.
Cud że nic się nikomu nie stało, a miał posadzonych 7 ha ziemniaków.
RE: BHP
Wstyd się przyznac nie mam w żadnej przyczepie hamulców
- URSUS c 328
- Posty: 273
- Rejestracja: 06 sty 2008, 14:55
RE: BHP
Parę dni temu w wiosce, w której mieszkał mój dziadek gościu z dużej góry jechał zetorem z hamulcami na powietrze, powietrze zeszło ze zbiornika i nie mógł zahamować kierowca wyskoczył przez okno ale przyczepa sie skrzyżowała i traktor się przewrócił i nadaje się na złom.Kierowcy się nic nie stało, ale gdy wrócił do domu to ojciec powiedział żeby lepiej syn zginął jak traktor się rozwalił:@::upset: Dziadek mi mówił że ojciec nie chciał wziąć dzieci kombajnem w pole dzieci się schowały w środku gdy młócił to razem ze zbożem wyleciało mięso:(
- agrotechnik
- Posty: 1052
- Rejestracja: 24 lis 2007, 16:38
RE: BHP
Okropne. To ja podam największy przykład głupoty wśród dzieci, było to opisane w czasopiśmie "przyjaciółka". Dzieciak który był typowym rozrabiaką i podpalał stogi, bił rodzeństwo, w chwili nieuwagi ojca wsadził całą rękę do czyszczalni złożonej do zboża. Rękę tak urwało, że krew nie leciała, bólu on nie czuł, a jak potem wydobyli tą rękę i prześwietlili to była złamana w około 26 miejscach i nie wiedzieli czy wogóle da się ją przyszyć, lub nawet czy ona się nadaje do przyszycia. Ale się udała. A matka oczywiście zaczęła pitololamento bo rehabilitacja droga i kasy potrzeba. Gdy to przeczytałem to mnie normalnie krew zalała. Dlaczego?? Bo najpierw w obecności 3 dorosłych wsadził łapę, a teraz kasy wołają, choć już wzięli dotację. I mnie to wkurza.:upset:
- Deleted_User
- Posty: 2797
- Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
RE: BHP
Ja w przyczepie też nie mam hamulcy i wczoraj jechałem z drzewem ponad kabine ciągnika i mało brakło bym w drzewo walnął ale dzięki że mam w miarę dobre hamulce w traktorze to się zatrzymałem ze 30 cm od drzewa.
Około 5-6 lat temu mojego taty kolega ładował pęknięte akumulatory i jak mu wystrzeliło to nie widział prawie rok ale jakoś mu te oczy uratowali i teraz dalej śmiga na gospodarce.
Około 5-6 lat temu mojego taty kolega ładował pęknięte akumulatory i jak mu wystrzeliło to nie widział prawie rok ale jakoś mu te oczy uratowali i teraz dalej śmiga na gospodarce.
- agrotechnik
- Posty: 1052
- Rejestracja: 24 lis 2007, 16:38
RE: BHP
Ja sie pochwalę że dzisiaj przyjechali do mojej szkoły goście z KRUS. mieliśmy fajne szkolenie. Np.: bachora 5 letniego przygniótł opryskiwacz zawieszany. Śmierć na miejscu...
RE: BHP
Kolego jak piszesz o ludzkiej tragedii to trochę więcej szacunku...
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
- agrotechnik
- Posty: 1052
- Rejestracja: 24 lis 2007, 16:38
RE: BHP
No rozumiem. Ale jak podałem przykład wyżej z tą czyszczalnią, to naprawdę wtedy był zaniedbanie ze strony rodziców, którzy jeszcze z tego wielką rzecz robią i chcą na tym kasy nazbierać.
- klusek-rolnik
- Posty: 623
- Rejestracja: 20 lis 2007, 13:03
RE: BHP
W mojej wsi kolesiowi wciągło jakoś rękę do WOM-u ale ręka cała a jeszcze inny przykład głupoty u nas w szkole był taki stary konar to wzieli dwókółke i C-330 wciągali na nią kłodę o wadze na oko 700 kilo a kołówke trzymało 2 ludzi jak by to się nie udało na rękę albo jak by łańcuch puścił aż strach myśleć:no::no:
- agrotechnik
- Posty: 1052
- Rejestracja: 24 lis 2007, 16:38
RE: BHP
4 letnie dziecko wszedło na poddasze, tam gdzie siano leży. Chciało zeskoczyć na przyczepę ze sianem, ale traktor odjechał. Dobrze że miało tylko złamane nogi i zwichnięte przedramię bo inaczej to strach pomyśleć...
Szczyt radzieckiej głupoty.
zauważcie że ten GAZ jedzie po polu, a więc ciągle podskakuje na wybojach.
Szczyt radzieckiej głupoty.
zauważcie że ten GAZ jedzie po polu, a więc ciągle podskakuje na wybojach.
-
- Posty: 230
- Rejestracja: 28 cze 2008, 16:56
RE: BHP
To już naprawdę trzeba mieć coś z głową żeby jeżdzić na dachu samochodu.
- agrotechnik
- Posty: 1052
- Rejestracja: 24 lis 2007, 16:38
RE: BHP
O, przypomniałem sobie dopiero co, że gdzieś koło mnie, w jakimś gospodarstwie, ojciec polecił synowi, którego na wakacje zatrudnił w gospodarstwie, posprzątać koło czyszczalni do zboża, to ten (prawdopodobnie, bo nie wiadomo jak było) włączył czyszczalnię i chciał przeprowadzić przegląd i nasmarować ją. No i prawdopodobnie stojąc przy podajniku załadowczym, został pochwycony i wpadł do niego. Kilka sekund potem już nic z niego nie zostało. Tylko but i kawałek nogi wypadł, a wokół na pow. 10 m2 była krew rozlana. Strażacy musieli resztki wypłukiwać wodą z tej czyszczalni.
- Marcin125p
- Posty: 886
- Rejestracja: 29 sie 2006, 12:31
- Lokalizacja: Koszkowo (w PGS :-) )
RE: BHP
W mojej wsi też zdarzyło się kilka wypadków. Na szczęście bez ofiar.
W PGR-ze wywozili gnojówkę beczkowozem i traktorzysta został pochwycony przez wałek bez osłony. Skończyło się na połamanej nodze i siniakach.
Kolejny był w MBM-ie: traktorzysta pompował koło przy przyczepie i obręcz przy feldze wystrzeliła trafiając go w głowę.
Mój sąsiad ładował obornik NUJN-em i "zapomniał" spuścić podpory ładowacza i się wywrócił ładowacz z ciągnikiem. Skończyło się na siniakach i niezłej awanturze - sąsiad był po %.
W PGR-ze wywozili gnojówkę beczkowozem i traktorzysta został pochwycony przez wałek bez osłony. Skończyło się na połamanej nodze i siniakach.
Kolejny był w MBM-ie: traktorzysta pompował koło przy przyczepie i obręcz przy feldze wystrzeliła trafiając go w głowę.
Mój sąsiad ładował obornik NUJN-em i "zapomniał" spuścić podpory ładowacza i się wywrócił ładowacz z ciągnikiem. Skończyło się na siniakach i niezłej awanturze - sąsiad był po %.
RATUJMY LEGENDY NASZYCH PÓL I DRÓG
-
- Posty: 230
- Rejestracja: 28 cze 2008, 16:56
RE: BHP
W pewnym tygodniku czytałem że jakiegoś kolesia wciągnęła prasa belująca i dopiero następnego dnia go znależli.
- agrotechnik
- Posty: 1052
- Rejestracja: 24 lis 2007, 16:38
RE: BHP
Podstawowa zasada: nie wolno pracować bez osłony WOM.
- Marcin125p
- Posty: 886
- Rejestracja: 29 sie 2006, 12:31
- Lokalizacja: Koszkowo (w PGS :-) )
RE: BHP
Tak masz rację - bez osłon ani rusz.
Czytałem w lokalnej gazecie że w ubiegłym tygodniu koło od ciągnika przygniotło 1,5 roczną dziewczynkę . Bawiły się dzieci na podwórku bez opieki, koło się przewróciło i tragedia .
Czytałem w lokalnej gazecie że w ubiegłym tygodniu koło od ciągnika przygniotło 1,5 roczną dziewczynkę . Bawiły się dzieci na podwórku bez opieki, koło się przewróciło i tragedia .
RATUJMY LEGENDY NASZYCH PÓL I DRÓG
RE: BHP
Podstawowa zasada to myśleć co się robi i mieć odrobinę wyobraźni.
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
- agrotechnik
- Posty: 1052
- Rejestracja: 24 lis 2007, 16:38
RE: BHP
Teraz dopiero zrozumiałem, dlaczego tata kiedyś zatrudnił wartownika do składowiska z belami słomy. Dzisiaj się o to go zapytałem, i dla zabawy kazał mi przetoczyć jedną belę, potem ją położyć na boku i postawić. 2 godziny się męczyłem, a i tak jej nie postawiłem, bo jej 600 kg robi swoje.
- Marcin125p
- Posty: 886
- Rejestracja: 29 sie 2006, 12:31
- Lokalizacja: Koszkowo (w PGS :-) )
RE: BHP
Kolejny przykład głupoty: mój znajomy, który ma krótkowzroczność ciął drzewo krajzegą (piła tarczowa), drewno się zakleszczyło, on je pchał i nagle poszło. Znajomy zbyt późno na to zareagował i oto efekt: 4 palce obcięte. Z kolei przy żniwach gość cofał ciągnikiem z opuszczoną iglicą do balotów i tą iglicą trącił swojego kolegę. Iglica rozcięła mu nogę od kolana w górę do biodra.
RATUJMY LEGENDY NASZYCH PÓL I DRÓG