jaszczur2 pisze: ↑24 sie 2021, 21:55
Mam poważne pytanie..
Muszę zacząć planować pracę a w związku z tym podjąć pewne decyzje.
Czy warto, a może jakie są plusy i minusy piaskowania całego sprzętu?
Pozbędę się starych powłok czyli powierzchnia powinna być bardziej gładka, ale z drugiej strony same odlewy itd nie są gładkie więc efekt po malowaniu pewnie będzie podobny...
Za to farba pewnie lepiej będzie trzymać bo wszystkie nieczystości czy korozję zostaną usunięte.
Z trzeciej strony pytanie czy będę w stanie skutecznie zabezpieczyć wszystkie mechanizmy przed piaskiem?
Powiedzcie jak to wy robiliście i czy się te sposoby sprawdzają?
Mam możliwość zamówienia mobilnej piaskarki, ustawienia sprzętu na kołkach na środku placu i jazda.. Pytanie czy warto..
Z góry dziękuję za opinie.
Takiej powierzchni jką daje ci piaskarka szczotką nie uzyskasz , ma porównanie do elementu czyszczonego do gołego szczotkami ,a elementu piaskowanego , o na piaskowanym elemencie epoksyd nie odpryśnie a niestety na szlifowanym odpryśnie, także ja bym piaskował , w gwinty pokręcać śruby , nautykać szmat w wszelkie dziury , jakieś elementy delkatne lub wrażliwe ściągnąć dla pewności Takie moje zdanie
Tylko jest pytanie, czy nie dostanie się coś do silnika, jak w przypadku kolegi widelca? Też się przymierzam do malowania korpusu w swoim traktorze, bo farba odpada strasznie, i się zastanawiam nad piaskowaniem, ale szczerze się boję podobnej sytuacji
Piaskowanie ma wiele zalet, ale niestety czynnik do piaskowania się dostaje wszędzie. Z przerażeniem patrzę na osoby, które piaskują ciągniki w całości, a jak już po remoncie to w ogóle. oczywiście da się zabezpieczyć dokładnie większość elementów, ale wymaga to bardzo dużych nakładów pracy. A i tak uszkodzenia , np. uszczelniaczy mogą nastąpić.
Więc najlepiej wypiaskować na etapie remontu, albo przed, zapodkładować, i potem sobie działać. Później odtłuszczanie matowanko i można malować
Przerabiałem ten drugi wariant czyli piaskowanie rozebranych korpusów.
Też jest z tym sporo roboty później , trzeba wszystko wyczyści w środku, piach/ pył jest wszędzie.
Dlatego bloku silnika juz nie piaskowałem,
Mycie, szczota, szlifierka, znowu mycie...
My robiliśmy nieco inaczej, piaskowaliśmy np. most ze zwolnicami i podnośnikiem w całości - zaślepiony był most od strony skrzyni, wszelkie otwory itd - no i tak czy inaczej w zwolnicy było nieco piasku, który dostał się przez uszczelniacze - ale potem wszystko było w całości malowane podkładem, i dopiero wtedy rozbierane, czyszczone itd. Ideałem byłoby piaskować korpusy luzem, a potem myć w jakiejś myjce - ale nie mam takich możliwości
Szczotka na szlifierce nieco wygładza powierzchnię, więc przed malowaniem szlifuje trochę grubą lamelką - dla zrysowania powierzchni lub ręcznie grubym papierem.
Witam, wziąłem się za podnośnik w majorku. Chciałem wymienić dźwignie tulei podnośnika ponieważ w starej są urwane uszy. Chodzi o tą część:
Ale jest problem bo ktoś już grzebał przy tym i wałek skrętny jest dany z drugiej strony, a dokładniej ta zaślepka
Nie mogę jej ruszyć. Psikałem, polewałem olejem, obstukiwałem, trochę przecinakiem i nic. Wałek w środku się wybija w jedną i drugą stronę.
Dodatkowo w tych miejscach nie było śrub, ani z jednej ani z drugiej strony
Dodam że w Zetorze nie ma tych 2 śrub na klucz 10 od środka podnośnika którymi odkręca się wałek. Nie wiem co mam teraz robić. Przechodził ktoś coś takiego?
Ja korpusy czyściłem Removerem, środkiem do usuwania lakierów. Bardzo mocny i skuteczny. Została praktycznie warstwa oryginalnego podkładu tlenkowego, którego nawet ten środek nie bardzo chce usunąć. Kolega pisze, że na resztkach farby epoksyd podkładowy odpryśnie. Czy zawsze?
Czy ktoś używał do usuwania starych farb z korpusów, tarczy z włóknem ściernym?
Z blach dobrze zdziera stare powłoki lakiernicze, niestety tarcza jest droga i szybko się zużywa.
Podczas remontu blacharskiego ciągnika, zeszlifowałem wszystkie warstwy lakieru do gołej blachy. Takie były opinie na kilku forach lakierniczych.
Najpierw położyłem podkład epoksydowy, następnie podkład akrylowy a na niego lakier poliuretanowy.
Dzisiejsi lakiernicy idą po najniższej linii oporu. Oby szybciej i więcej i nie narobić się. Mnie stary doświadczony lakiernik powiedział: dlaczego zdzierać starą farbę i podkłady skoro one się doskonale trzymają od 40 czy 50 lat? Czy nie wystarczy ich przeszlifować?
Wracając do poprzednich postów, nigdy bym nie piaskował poskładanego traktora.
Owszem, piaskowanie jest bardzo skuteczną metodą usuwania farb , ale nie na gotowym sprzęcie.
Ja nie piaskowałem swojego, użyłem tak jak pisałem REMOVER. Nie jest tani , bo 250 ml w aerozolu kosztuje 25 zł. Ale na tylny most łacznie ze zwolnicami poszło mi mi 3 opakowania.
Myslę , że na cały traktor nie zużyję więcej niż za 200zł. No i oczywiście szczota druciara, skrobaczki, inne wynalazki i czas spędzony przy tym. No, ale czas przy swoim traktorku to juz czysta przyjemnośc.
Piaskowanie 200zł za godzinę, plus koszta transportu 2 X tam i z powr. to nie wychodzi wcale tak tanio.
Okazuje się, że to nie takie proste z tym wzornikiem RAL.. Myślałem, że w każdej Castoramie będzie leżał jako reklamówka
Gdzieś zalatwię.
Ale jak patrzę na ten kolor 5007 to wydaje mi się o wiele ciemniejszy. Muszę to koniecznie sprawdzić u siebie. Lakier na zbiorniku nie wydaje się zblakniety. Był cały czas pod inna farbą schowany no i pod maską. Słońca nie widział.
jaszczur2 pisze: ↑09 sty 2022, 11:33
Jeżeli chodzi o korpus to:
RAL 7034
To jest taki zbliżony kolor najbardziej ze zwykłej palety RAL, na bazie porównania oryginału - jednak idealne odzwierciedlenie to nie jest. Można by iść dalej i dobierać z palety szerszej, ale to już wtedy też i koszt z reguły inny i trudniej w różnych mieszalniach to samo dobrać
jaszczur2 pisze: ↑09 sty 2022, 11:33
Okazuje się, że to nie takie proste z tym wzornikiem RAL.. Myślałem, że w każdej Castoramie będzie leżał jako reklamówka