Nie mieszkam na wsi tylko w lesie. Najbliższy sąsiad ok. kilometra.
Miałem około 3 litrów farby epoksydowej więc ją wykorzystałem. Kolor jest do dupy mówiąc wprost, ale nie wiem jakim to pigmentem rozrobić i ogólnie malarz ze mnie że ....
Nawet moja babcia stwierdziła że za jasny.
Raczej nie będę tym jeździł po drodze. Światła zrobiłem bo były, umyłem tylko klosze i oprawy. Trójkąt na burtę kiedyś dostałem od kolegi. Kupiłem tylko odblaski. Kable, wtyczkę i gniazdo, puszki itd. też miałem więc jedyny koszt to moja niedzielna praca.
Kiedyś kupił bym do niej prawdziwą fabryczną obrotnicę i próbował zarejestrować jako SAM. Obecnie jest to niemożliwe dzięki "jaśnie oświeconym" przepisom ....
Hamulec jest tylko postojowy. Po prawej z tyłu jest bęben hamulcowy. Ponieważ działa zrobiłem z przodu po prawej korbkę i przęciągnąłem linkę. Jak stanę z górki to zamiast klocka można przyhamować. Niestety bęben jest tylko po jednej stronie.
Ponieważ są do niej fajne nadstawki postanowiłem zrobić stelaż pod plandekę. Tym sposobem będzie zawsze garażowana, a i coś będzie można schować w względnie suchym miejscu.