Ursus C-355, 1971 rok

Wszystko o naszych Ursusach
Awatar użytkownika
qkohe155
Posty: 131
Rejestracja: 27 mar 2025, 22:29
Lokalizacja: płd Wlkp
Kontakt:

Re: Ursus C-355, 1971 rok

Post autor: qkohe155 »

Ładnie ci idzie z tymi klamkami. W 1 dzień efekt jak u mnie naturalnie przez 20 lat użytkowania.

No więc ja myślałem, że ten oryginalny stary typ wspornika jak w katalogu nie ma tych otworów, a jednak u ciebie były. Mam teraz zrobione dokładnie tak jak piszesz - śruby M10x1 wkręcone do oporu. Chwile myślałem czy to aby dobrze, bo jak się objadą to mogą już nie wyjść, ale w sumie to traktor ciężarem im pomaga, więc nie powinno być tak źle.
Majster90
Posty: 392
Rejestracja: 25 sie 2022, 14:58

Re: Ursus C-355, 1971 rok

Post autor: Majster90 »

Nie ma problemu, mogę nie cytować całych postów @qkohe155 :)
Awatar użytkownika
Adam03
Posty: 170
Rejestracja: 08 lut 2025, 1:36
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ursus C-355, 1971 rok

Post autor: Adam03 »

Silnik jest już zamontowany, do postawienia go na 4 kołach już niedaleka droga. Korzystając z okazji posiadania skrzyni biegów z 1974 roku z fragmentami oryginalnej farby pokusiłem się o próbę doboru kolorów dla osób remontujących młodsze egzemplarze. Żaden rzecz jasna nie pasuje, trzeba dobrać indywidualnie :)
ObrazekObrazek
Obrazek
Obrazek

Poeksperymentowałem też z czyszczeniem korka wlewu paliwa przy pomocy zmywacza DCM w żelu, efekt piorunujący:
Obrazek
UWAGA! NA KLAMKACH MASKI ŚRODEK TEN SIĘ NIE SPRAWDZA!!!

Przedwczoraj przyjechała blacharka. Przykręciłem siatkę z blaszką posiadającą napis Ursus, od razu nabrało to należytego wyglądu :)
Sama blacharka będzie odpowiednio przerabiana, tj. usunięta zostanie jedna z poprzeczek w masce, a błotniki pozbawione zostaną przetłoczenia na krawędzi.
Obrazek

W przyszłym tygodniu postaram się wypiaskować przednią oś i od razu psiknąć ją podkładem. Mam do Was pytanie - lepiej jest odpalić silnik teraz, gdy jest on wylizany do gołego żeliwa czy po pomalowaniu? Podchodzę do tematu chłodno, biorę pod uwagę ewentualne wycieki mogące narobić problemów z przyczepnością podkładu w razie ich niedomycia.

A w kwestii detali, znalazłem kolejną ciekawostkę na jednym z prospektowych zdjęć C-360. Wynika z niego, że dźwigienka załączania sprężarki malowana była na czarno. Spotkał się ktoś z tym? Do weryfikacji pozostałaby jeszcze obudowa termostatu.
Obrazek
ursus152
Posty: 248
Rejestracja: 28 sty 2013, 13:12

Re: Ursus C-355, 1971 rok

Post autor: ursus152 »

Jeżeli masz czyste żeliwo „nieskażone” żadnymi tłustymi zabrudzeniami to lepiej jest je prysnąć chociażby samym podkładem przed odpaleniem i ewentualną możliwością zabrudzenia. Żeliwo jest porowate więc ewentualne wycieki mogą wniknąć w jego strukturę i później mimo wyczyszczenia może po jakimś czasie odparzyć się farba w tym miejscu (niestety wiem z autopsji)

A co do dźwigienki sprężarki. Tak jak kiedyś pisałem na czarno były malowane wszystkie elementy „ruchome” które służyły do obsługi ciągnika i jego mechanizmów
Awatar użytkownika
qkohe155
Posty: 131
Rejestracja: 27 mar 2025, 22:29
Lokalizacja: płd Wlkp
Kontakt:

Re: Ursus C-355, 1971 rok

Post autor: qkohe155 »

No to musisz zaktualizować listę w temacie Kacpra. Brzmi całkiem logicznie, żeby były czarne, ale czy tak było nie wiem. U mnie dźwignia wygląda tak, ale czy to resztki czarnej farby, czy tylko brud pomieszany z rdzą to już zostawiam do oceny:
Obrazek

Za to potwierdzam ciekawostkę odnotowaną przez @Adam03 - obudowa termostatu była czarna, pytanie po co? Niektórzy pewnie by powiedzieli, że po to by wiedzieć skąd wywalić termostat. :lol: Ja oczywiście tego zdania nie podzielam, szczególnie jak się zostawia gołą obudowę bez żadnej zaślepki...
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pozdro dla mistrza silikonu, co to ostatnio składał. Ja parę lat temu całą obudowę założyłem nową, bo ta miała wżery. Czy dobrze - nie wiem. Nowa, trochę się pociła, ale zaszła po kilku dniach i teraz jest git.
ODPOWIEDZ