stary młynek
- Deleted_User
 - Posty: 2796
 - Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
 
RE: stary młynek
BRYCZKA? dla chihuahua chyba 
 (cziułała - jak ktoś by nie znał hiszpańskiego)
			
			
									
									
						RE: stary młynek
To koło może pochodzić od pługa ale mogło mieć wiele innych zastosowań.
Chciałbym opisać jak działało urządzenie które nazawłaś masą. W moich stronach (kurpiowszczyzna) mówiło się na to "lada".
Belki z otworami ustawiano w pozycji zbliżonej do pionu podpierając je dwoma wspornikami (coś w rodzaju trójnoga). W jeden z otworów wkładano sworzeń i na nim kładziono dźwignię zakończoną hakiem, do którego zaczepiano koniec pnia ściętego drzewa. Dzwignię naciskano w dół lub podnoszono w górę w zależności od tego w którym otworze (w pierwszym czy drugim rzędzie) znajdował się sworzeń. Jednocześnie wkładano następny sworzeń - przy podnoszeniu - w otwór leżący powyżej i całą operację powtarzano od nowa. W ten sposób stopniowo o podnosząc dźwignię i przekładając sworznie podnoszono pień na odpowiednią wysokość, podtaczano rozpiety wóz i opuszczano na niego pień. Analogicznie postępowano z drugim końcem pnia. Niewielkim nakładem sił, wykorzystując działanie maszyn prostych można było podnieść kłody o bardzo dużej masie.
			
			
									
									
						Chciałbym opisać jak działało urządzenie które nazawłaś masą. W moich stronach (kurpiowszczyzna) mówiło się na to "lada".
Belki z otworami ustawiano w pozycji zbliżonej do pionu podpierając je dwoma wspornikami (coś w rodzaju trójnoga). W jeden z otworów wkładano sworzeń i na nim kładziono dźwignię zakończoną hakiem, do którego zaczepiano koniec pnia ściętego drzewa. Dzwignię naciskano w dół lub podnoszono w górę w zależności od tego w którym otworze (w pierwszym czy drugim rzędzie) znajdował się sworzeń. Jednocześnie wkładano następny sworzeń - przy podnoszeniu - w otwór leżący powyżej i całą operację powtarzano od nowa. W ten sposób stopniowo o podnosząc dźwignię i przekładając sworznie podnoszono pień na odpowiednią wysokość, podtaczano rozpiety wóz i opuszczano na niego pień. Analogicznie postępowano z drugim końcem pnia. Niewielkim nakładem sił, wykorzystując działanie maszyn prostych można było podnieść kłody o bardzo dużej masie.
- Deleted_User
 - Posty: 2796
 - Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
 
RE: stary młynek
:bigeek: nie wierzę, że ktoś się odezwał w sprawie masylooknij na zdjęcie i powiedz czego tam brakuje
			
			
									
									
						- przemekprzemek2
 - Posty: 218
 - Rejestracja: 20 lut 2008, 21:14
 
RE: stary młynek
:smilewinkgrin::smilewinkgrin::smilewinkgrin::smilewinkgrin::smilewinkgrin::smilewinkgrin:to jak zworzenie taczką piachu z pola
 
 
:lol::lol::lol::lol:
			
			
									
									
						RE: stary młynek
Brakuje jakichś okuć na końcach (widoczne są ślady) i chyba drążków króre służyły jako wsporniki.  Na końcu dźwigni z hakiem widoczne są wgłebienia od sworzni. Możesz zobaczyć jak to działało podpierając czymś belkę  i zawieszając dżwignię na przemian na sworzniach przekładanych w pierwszym i drugim rzędzie otwotów.
			
			
									
									
						- przemekprzemek2
 - Posty: 218
 - Rejestracja: 20 lut 2008, 21:14
 
RE: stary młynek
najlepiej byłoby znależć podobny np gdzieś w jakimś skansenie czy muzeum i wtedy byłoby wiadomo
			
			
									
									
						- Deleted_User
 - Posty: 2796
 - Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
 
RE: stary młynek
Wielkie dzięki Darcio!
Najstarszym góralom przypomniało się, że to LADA, kiedy wypowiedziałam tą nazwę.
Czyżbyś był starszy od najstarszych górali
?
			
			
									
									
						Najstarszym góralom przypomniało się, że to LADA, kiedy wypowiedziałam tą nazwę.
Czyżbyś był starszy od najstarszych górali
RE: stary młynek
Mam nadzieję, że dożyję takiego wieku. Jeszcze wiele lat byłoby przede mną.
			
			
									
									
						- Deleted_User
 - Posty: 2796
 - Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
 
RE: stary młynek
I jak? Nie ma więcej propozycji odnośnie kółeczka?