Nr w dowodzie rejestracyjnym
Nr w dowodzie rejestracyjnym
Byłem dziś na stacji diagnostycznej zrobić przegląd swojemu T-25. No i wynikł pewien mały problemik, otóż facet nie mógł znaleźć nr umieszczonego w dowodzie na ciągniku. Szukał biedny zawzięcie:
- nr silnika
- nr na skrzyni biegów
- nr na obudowie sprzęgła
- nr na korpusie podnośnika
żaden nie pasuje.
Przypomniałem sobie że mam jeszcze tabliczkę ta po prawej stronie koło akumulatorów. Oczywiście była niezamontowana (lata temu osobiście oderwałem ją gdy skorupa była piaskowana) na szczęście nr się zgadzał.
Teraz pytanie, w moim dowodzie widnieje jedynie w/w nr z tabliczki na "nadwoziu". Wiem że na prawej rurze półramy był malowany nr ale czy to był ten sam co na tabliczce powyżej ?
Jaki wy macie wpisy w dowodach ?
PS. Nad wjazdem na stacje diagnostyczną widnieje wielki napis: >> Na stanowisko diagnostyczne wjeżdża uprawniony diagnosta <<. Wołam więc gościa żeby sobie wjechał .... "Nie, nie, sam sobie pan tym jedź ...." *flower*
- nr silnika
- nr na skrzyni biegów
- nr na obudowie sprzęgła
- nr na korpusie podnośnika
żaden nie pasuje.
Przypomniałem sobie że mam jeszcze tabliczkę ta po prawej stronie koło akumulatorów. Oczywiście była niezamontowana (lata temu osobiście oderwałem ją gdy skorupa była piaskowana) na szczęście nr się zgadzał.
Teraz pytanie, w moim dowodzie widnieje jedynie w/w nr z tabliczki na "nadwoziu". Wiem że na prawej rurze półramy był malowany nr ale czy to był ten sam co na tabliczce powyżej ?
Jaki wy macie wpisy w dowodach ?
PS. Nad wjazdem na stacje diagnostyczną widnieje wielki napis: >> Na stanowisko diagnostyczne wjeżdża uprawniony diagnosta <<. Wołam więc gościa żeby sobie wjechał .... "Nie, nie, sam sobie pan tym jedź ...." *flower*
RE: Nr w dowodzie rejestracyjnym
Ja miałem problem bo nie miałem tabliczki, tylko że z Chartem, 2 tyg. latania i udało się to wreszcie ogarnąć. Co prawda trochę kręcili nosami jak dzisiaj przyjechałem, ale podbili i 2 lata spokoju
RE: Nr w dowodzie rejestracyjnym
Heh, ja też jestem po przeglądzie motorka, dziadek zgubił kilka lat temu dowód i teraz chcąc wyrobić musiałem zrobić przegląd i brakowało w dowodzie paru informacji i diagnosta musiał dać załącznik, a że ja od nietypowych spraw, tak jak chciałem ciągnik zarejestrować swój, to jak mnie zobaczył to zbyt zadowolony nie był, a jak usłyszał, że uzupełnienie informacji w dowodzie(nacisk na oś itp) to nic się nie odezwał, na szczęscie miałem opinie rzeczoznwacy z 96 to się podparł tymi dokumentami(btw motorek 76 rok, tak więc zalicza się do grona staroci, Honda Chaly
RE: Nr w dowodzie rejestracyjnym
Tez mam tylko wpisany w dowód nr co jest na tej tabliczce koło akumulatorów.A jak byłem na przegladzie to tylko na ten nr popatrzył i po sprawie.
RE: Nr w dowodzie rejestracyjnym
Jak zawsze w Polsce...Bolszewik napisał/a:
PS. Nad wjazdem na stacje diagnostyczną widnieje wielki napis: >> Na stanowisko diagnostyczne wjeżdża uprawniony diagnosta <<. Wołam więc gościa żeby sobie wjechał .... "Nie, nie, sam sobie pan tym jedź ...." *flower*
A wracając do tematu to też mam ten numer z tabliczki na ściance obok akumulatorów. Pamiętam ile musiałem drzeć farby bo była zamalowana.
Tak na marginesie to widzę że u was sprawdzą takie rzeczy. U mnie jak jeździłem z moim Polonezem to nawet pod maskę nie zajrzał tylko zawieszenie i światła mi sprawdził, a nr VIN itp. to już nie
RE: Nr w dowodzie rejestracyjnym
Kupiłem specjalnie nity nierdzewne i nitownicę, zamontowałem i mam nadzieje że niespodzianek już nie będzie.
Nawiasem mówiąc kontrola była dość sumienna, co mnie raczej zdziwiło, choć przyznam że to bardzo dobrze.
Nawiasem mówiąc kontrola była dość sumienna, co mnie raczej zdziwiło, choć przyznam że to bardzo dobrze.
RE: Nr w dowodzie rejestracyjnym
Widzę, nie tylko ja mam sumiennych diagnostów, którzy nie znają tajników technicznych motorowerów polskich, ileż ja się wykłóciłem, że widelec jest mocowany do półki górnej poprzez śruby z dziurą - odpowietrzniki, bo inaczej simmeringi wywali *hilarious*
RE: Nr w dowodzie rejestracyjnym
U mnie na stacji kontroli z którą jestem zaprzyjaźniony, a wszystko przez miłość do starej motoryzacji nigdy niemam problemu z przegladem. Jak pracownicy mają jakiś problem to mówie iż chche rozmawiać z właścicielem pan wojtek z uśmiechem na ustach przychodzi pogadamy Jest włascicielem syrenki i starego motocykla ifa bk 350 2 sowowy bokser.
RE: Nr w dowodzie rejestracyjnym
A co tam konkretnie sprawdził?Bolszewik napisał/a:
Nawiasem mówiąc kontrola była dość sumienna, co mnie raczej zdziwiło, choć przyznam że to bardzo dobrze.
RE: Nr w dowodzie rejestracyjnym
- światła,
- kierunkowskazy,
- światła stopu,
- gmerał coś przy manetce gazu ręcznego i połączeniu z gazem nożnym,
- hamulce + ręczny,
- luzy na układzie kierowniczym,
- pytał o głośną prace (przyjechałem w słuchawkach, odparłem że tak go fabryka zrobiła),
- wlazł do kanału i coś tam mamrotał ale nie wiem czego szukał.
*flower*
Wracając do pierwotnego pytania to czy malowane cyferki na półramie to te same z tabliczki koło akumulatorów ?
- kierunkowskazy,
- światła stopu,
- gmerał coś przy manetce gazu ręcznego i połączeniu z gazem nożnym,
- hamulce + ręczny,
- luzy na układzie kierowniczym,
- pytał o głośną prace (przyjechałem w słuchawkach, odparłem że tak go fabryka zrobiła),
- wlazł do kanału i coś tam mamrotał ale nie wiem czego szukał.
*flower*
Wracając do pierwotnego pytania to czy malowane cyferki na półramie to te same z tabliczki koło akumulatorów ?
RE: Nr w dowodzie rejestracyjnym
To że ci tak przeglądal traktor to świadczy o djagnoście jak podchodzi do do swojej pracy.A co do nr na ramie to moim zdaniem choc sa takie same jak na tablicze(ja ich nie mam)nie sa potrzebne do niczego.