Czy istnieje ?....
Czy istnieje ?....
Mam pewien problem(ik) organizacyjny u siebie do rozwiązania, który pozwalam sobie podrzucić także tutaj na zasadzie burzy mózgów:
Mam dość długi, ale wąski kawałek gruntu, który częściowo jest pastwiskiem dla naszych koni, częściowo - placem do jazdy. Całość grodzona jest na stałe pastuchem elektrycznym, rozpiętym na słupkach co 10 metrów. Problem w tym, że pod tym pastuchem co chwila robi się wał z ziemi i trawy: od strony zewnętrznej zawsze nawrzuca się coś przy okazji prac rolnych sąsiadów, od wewnętrznej - ziemia odrzucana kopytami przez konie podczas jazdy wzdłuż brzegów placu. Taki wał po roku na ujeżdżalni może mieć i z 30 cm wysokości. Oczywiście można go niwelować łopatą, ale jest to ciężka sprawa zwłaszcza, że przerasta dodatkowo trawą, utrudniającą kopanie.
Rozwiązaniem byłaby maszyna zaczepiona nieco z boku ciągnika (jak kosiarka), potrafiąca rozkopać taki wał i rozrzucić ziemię dookoła. Tylko czy w ogóle jest coś takiego ? Rozmyślałem nawet nad adaptacją starej małej przewracarki do siana, to jest: o zamontowaniu czegos w rodzaju miniłopatek zamiast palcy. Czy taki pomysł ma sens ?
Mam dość długi, ale wąski kawałek gruntu, który częściowo jest pastwiskiem dla naszych koni, częściowo - placem do jazdy. Całość grodzona jest na stałe pastuchem elektrycznym, rozpiętym na słupkach co 10 metrów. Problem w tym, że pod tym pastuchem co chwila robi się wał z ziemi i trawy: od strony zewnętrznej zawsze nawrzuca się coś przy okazji prac rolnych sąsiadów, od wewnętrznej - ziemia odrzucana kopytami przez konie podczas jazdy wzdłuż brzegów placu. Taki wał po roku na ujeżdżalni może mieć i z 30 cm wysokości. Oczywiście można go niwelować łopatą, ale jest to ciężka sprawa zwłaszcza, że przerasta dodatkowo trawą, utrudniającą kopanie.
Rozwiązaniem byłaby maszyna zaczepiona nieco z boku ciągnika (jak kosiarka), potrafiąca rozkopać taki wał i rozrzucić ziemię dookoła. Tylko czy w ogóle jest coś takiego ? Rozmyślałem nawet nad adaptacją starej małej przewracarki do siana, to jest: o zamontowaniu czegos w rodzaju miniłopatek zamiast palcy. Czy taki pomysł ma sens ?
RE: Czy istnieje ?....
Spróbuj z kopaczką konną.
- klusek-rolnik
- Posty: 649
- Rejestracja: 20 lis 2007, 13:03
RE: Czy istnieje ?....
A może zrobić coś w rodzaju obsypnika pryzm z kiszonką?
RE: Czy istnieje ?....
Klusek, własnie mi się przypomniało, że kiedyś na złomie leżało coś takiego jak opisujesz. To urządzenie na złomie było zrobione z przekładni kątowej, starej felgi od Żuka i kilku płaskowników. Nie wiem twórca tym robił, ale takie coś było.
- klusek-rolnik
- Posty: 649
- Rejestracja: 20 lis 2007, 13:03
RE: Czy istnieje ?....
Obsypnik kopców podbiera ziemie bezpośrednio za ciągnikiem, ale jeśli zrobić by porządną rame która wystawała by poza lewe bądź prawe koło ciągnika i na końcu koło z łopatami napędzane łańcuchem lub wałem to spełniało by to swoją funkcje
RE: Czy istnieje ?....
No niestety, Panowie, tak to sie nie da. Wał z ziemi biegnie pod pastuchem elektrycznym, zawieszonym na wysokości ok. 80 cm. Pastucha nie ma sensu zdejmować, jest go za dużo. Tu musi być koło pracujące w poziome, płasko pod pastuchem. Coś jak na tym filmie, tylko z boku:
http://www.youtube.com/watch?v=qANwRfOPXRY
http://www.youtube.com/watch?v=qANwRfOPXRY
- Pronar 82A
- Posty: 305
- Rejestracja: 20 mar 2008, 22:51
- Lokalizacja: Opole
RE: Czy istnieje ?....
Proponuję gwiazdę czyszczącą z przekładnią od starego Neptuna lub innego kombajnu buraczanego,dorobić solidną ramę która by wystawała z boku ciągnika i problem rozwiązany.
RE: Czy istnieje ?....
Glebogryzarka z ośi samochodowej wysunieta z boku ciągnika do spulchniania, ale pozostaje problem manewrów między tyczkami.
Można jeszcze coś co przypomina śmigło z łopatkami, takim czymś udrażniają rowy p. Taka gwiazda wiruje frezując dno rowu i wyrzucając nadmiar darni obok.
Można też coś na bazie podajnika ślimakowego. Jechało taka maszyna przy drodze a ślimak zbierał garb ziemi równo z asfaltem.
Ale dalej pozostaje problem mijania tyczek.
Można jeszcze coś co przypomina śmigło z łopatkami, takim czymś udrażniają rowy p. Taka gwiazda wiruje frezując dno rowu i wyrzucając nadmiar darni obok.
Można też coś na bazie podajnika ślimakowego. Jechało taka maszyna przy drodze a ślimak zbierał garb ziemi równo z asfaltem.
Ale dalej pozostaje problem mijania tyczek.

RE: Czy istnieje ?....
jeśli pastuch jest na wysokości 80 cm, to mi by się tam widział jakiś tur z obniżoną i ewentualnie poszerzoną szufląo_O
RE: Czy istnieje ?....
Myślałem o tym, tzn. nawet nie o turze, bo nie mam możliwości zamontowania, ale o czymś w rodzaju szerokiego, a niskiego pługa (jak do śniegu), montowanego na długich ramionach z tyłu na zaczep trójpunktowy. Można by stawać ciągnikiem prostopadle do ogrodzenia, lekko pług unieść, wsunąć daleko pod linki pastucha, opuścić i wygarnąć nadmiar ziemi. Oczywiście sama "łyżka" pługa musiałaby pewnie być czymś dodatkowo obciążona, żeby dobrze wchodziła w ziemię. Bez wątpienia będzie to rozwiązanie najtańsze, ma jednak wadę: upierdliwość. No bo trzeba ustawić się tyłem, cofnąć, opuścić, wyharnąć, podnieść, ustawić się tyłem o jakieś w metry w bok, cofnąć itd. itp. Nawet jeśli ja będę miał cierpliwość do takiej zabawy, to nie wiem, czy mój ponad pięćdziesięcioletni Dziadzio Zetor przeżyje bez szwanku takie intensywne pedałowanie na sprzęgle i wachlowanie dżwignią zmiany biegów...jeśli pastuch jest na wysokości 80 cm, to mi by się tam widział jakiś tur z obniżoną i ewentualnie poszerzoną szufląo_O
Wracając do meritum: czy miałoby sens zamontowanie łopatek do np. starej przewracarki karuzelowej lub jakiejś innej maszyny "z odzysku" ? Bo praca pod pastuchem z omijaniem słupków nie stanowi dla mnie problemu, naumiałem się wykaszać trawę spod pastucha z niezłą precyzją, a takie rozkopywanie ziemi byłoby przecież pracą tego samego rodzaju.
RE: Czy istnieje ?....
Czy chodzi ci o coś takiego?
http://www.youtube.com/watch?v=qANwRfOP ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=qANwRfOP ... re=related
RE: Czy istnieje ?....

