Reanimacja bociana
Reanimacja bociana
Dzień dobry wszystkim, to mój pierwszy wpis.
Nasz bocian orać przestał dobre 10 lat temu, od tamtej pory służy tylko do kilku wypraw rocznie do lasu po drzewo, generalnie jest na chodzie ale zaniedbany, całe lato stoi pod gołym niebem, zimę w stodole.
Pomysł z odnowieniem go wpadł przypadkowo, nie sądziliśmy że z niego jeszcze coś może być. Najpierw pojawiła się konieczność wymiany tylnych opon, potem zobaczyłem że części zamienne są dość łatwo dostępne w Polsce, a potem tata poprosił żebym obejrzał bak bo jest bardzo zardzewiały z wierzchu, wyczyścił z farby i pomalował. Szukając części znalazłem to forum, obejrzałem zdjęcia waszych maszyn i zakochałem się zmiejsca, już wiedziałem że chciałbym Zetora co najmniej odświeżyć. Umyliśmy go myjką ciśnieniową żeby zobaczyć jak on się w ogóle prezentuje pod tym całym piachem no i powoli przekonaliśmy się że chyba warto.
Po naradzie z tatą postanowiliśmy że jesienią stanie w stodole, zmienimy tuleje i cylindry bo teraz ma dorabiane, zajmiemy się cieknącą pompą wodną i zajrzymy do skrzyni biegów. Blachami już się zająłem a co do reszty to wyjdzie w praniu, na pewno trzeba będzie poprawić skrzynkę akumulatorową i siedzisko, pospawać chłodnicę bo uchwyty puściły. Jak wystarczy czasu to i elektrykę zrobimy bo zostały z niej szczątki, przednie reflektory są oryginalne (nawet uszczelki jeszcze żyją!), tylne to jak widać na zdjęciach Zelmoty, klosze kierunkowskazów obtłuczone, świece żarowe odłączone.
Zetor 20 lat temu przyjechał do dziadka, na Mazowsze, z Warmii. Jeszcze nie wiem skąd tam się wziął i co porabiał ale zdaje się że służył do wszystkiego, z orką włącznie, tu na Mazowszu tak samo. Daty produkcji nie znam, próbowałem dziś spisać numery ale trzeba bardziej oczyścić korpus.
Wygląda obecnie tak:
http://postimage.org/image/g693kd60n/
http://postimage.org/image/6qxtkwddj/
http://postimage.org/image/3p71ay08n/
http://postimage.org/image/vf3mbvp2v/
http://postimage.org/image/oh43jogc7/
http://postimage.org/image/7loykoalz/
http://postimage.org/image/fv0tz34c7/
http://postimage.org/image/90v4n512v/
http://postimage.org/image/vj6mjm9br/
http://postimage.org/image/ci1s3upiv/
http://postimage.org/image/v064o37av/
Czy na zdjęciach rzuca się coś w oczy, nieoryginalnego, zmienionego itd.? Rozrusznik i alternator - to wiem. Tylne felgi - wiecie może od czego one są? Na tym zdjęciu
http://postimage.org/image/rj42l488n/
widać że od środka została przykręcona do nich płyta - jakiś pomysł co to może być? Dociążenie?
Ten hak - to też jest oryginał?
http://postimage.org/image/oh43jogc7/
Z siedzenia zostało tyle
http://postimage.org/image/pfxhsqlix/
znajdę gdzieś zdjęcie albo rysunek oryginalnego układu sprężyn? Skąd zdobyć takie sprężyny, pewnie już przerabialiście ten temat. Te płaskownik na środku siedziska to oryginał? Ósemki na oparciu również jak sądzę?
Puszka akumulatorowa
http://postimage.org/image/g4bfvs8zd/
pokrywie na bocznych ściankach są wycięcia
http://postimage.org/image/rj7x0elbt/
zaś na puszcze przy górnej krawędzi wspawane jakieś kawałki płaskownika
http://postimage.org/image/xvn2a8oe1/
ale one nie pasują w wycięcia - tego nie powinno, ani wycięć ani tych płaskowników?
Ciągnik zdaje się był tylko raz malowany, jakieś 20 lat temu, spod tej zielonej farby wylazł oryginalny napis, piękne malowanie! http://postimage.org/image/acz1jsud3/
Z góry dziękuję za pomoc, mieszkamy w gminie Brańszczyk, gdyby ktoś mieszkał w pobliżu.
Aha, wraz z ciągnikiem przyjechała kosiarka boczna ale ona nie była w ogóle używana i przez te 20 lat prawie wrosła w ziemię, pewnie będzie do oddania, bo nie mamy gdzie jej trzymać a na złom nie oddam przecież.
Nasz bocian orać przestał dobre 10 lat temu, od tamtej pory służy tylko do kilku wypraw rocznie do lasu po drzewo, generalnie jest na chodzie ale zaniedbany, całe lato stoi pod gołym niebem, zimę w stodole.
Pomysł z odnowieniem go wpadł przypadkowo, nie sądziliśmy że z niego jeszcze coś może być. Najpierw pojawiła się konieczność wymiany tylnych opon, potem zobaczyłem że części zamienne są dość łatwo dostępne w Polsce, a potem tata poprosił żebym obejrzał bak bo jest bardzo zardzewiały z wierzchu, wyczyścił z farby i pomalował. Szukając części znalazłem to forum, obejrzałem zdjęcia waszych maszyn i zakochałem się zmiejsca, już wiedziałem że chciałbym Zetora co najmniej odświeżyć. Umyliśmy go myjką ciśnieniową żeby zobaczyć jak on się w ogóle prezentuje pod tym całym piachem no i powoli przekonaliśmy się że chyba warto.
Po naradzie z tatą postanowiliśmy że jesienią stanie w stodole, zmienimy tuleje i cylindry bo teraz ma dorabiane, zajmiemy się cieknącą pompą wodną i zajrzymy do skrzyni biegów. Blachami już się zająłem a co do reszty to wyjdzie w praniu, na pewno trzeba będzie poprawić skrzynkę akumulatorową i siedzisko, pospawać chłodnicę bo uchwyty puściły. Jak wystarczy czasu to i elektrykę zrobimy bo zostały z niej szczątki, przednie reflektory są oryginalne (nawet uszczelki jeszcze żyją!), tylne to jak widać na zdjęciach Zelmoty, klosze kierunkowskazów obtłuczone, świece żarowe odłączone.
Zetor 20 lat temu przyjechał do dziadka, na Mazowsze, z Warmii. Jeszcze nie wiem skąd tam się wziął i co porabiał ale zdaje się że służył do wszystkiego, z orką włącznie, tu na Mazowszu tak samo. Daty produkcji nie znam, próbowałem dziś spisać numery ale trzeba bardziej oczyścić korpus.
Wygląda obecnie tak:
http://postimage.org/image/g693kd60n/
http://postimage.org/image/6qxtkwddj/
http://postimage.org/image/3p71ay08n/
http://postimage.org/image/vf3mbvp2v/
http://postimage.org/image/oh43jogc7/
http://postimage.org/image/7loykoalz/
http://postimage.org/image/fv0tz34c7/
http://postimage.org/image/90v4n512v/
http://postimage.org/image/vj6mjm9br/
http://postimage.org/image/ci1s3upiv/
http://postimage.org/image/v064o37av/
Czy na zdjęciach rzuca się coś w oczy, nieoryginalnego, zmienionego itd.? Rozrusznik i alternator - to wiem. Tylne felgi - wiecie może od czego one są? Na tym zdjęciu
http://postimage.org/image/rj42l488n/
widać że od środka została przykręcona do nich płyta - jakiś pomysł co to może być? Dociążenie?
Ten hak - to też jest oryginał?
http://postimage.org/image/oh43jogc7/
Z siedzenia zostało tyle
http://postimage.org/image/pfxhsqlix/
znajdę gdzieś zdjęcie albo rysunek oryginalnego układu sprężyn? Skąd zdobyć takie sprężyny, pewnie już przerabialiście ten temat. Te płaskownik na środku siedziska to oryginał? Ósemki na oparciu również jak sądzę?
Puszka akumulatorowa
http://postimage.org/image/g4bfvs8zd/
pokrywie na bocznych ściankach są wycięcia
http://postimage.org/image/rj7x0elbt/
zaś na puszcze przy górnej krawędzi wspawane jakieś kawałki płaskownika
http://postimage.org/image/xvn2a8oe1/
ale one nie pasują w wycięcia - tego nie powinno, ani wycięć ani tych płaskowników?
Ciągnik zdaje się był tylko raz malowany, jakieś 20 lat temu, spod tej zielonej farby wylazł oryginalny napis, piękne malowanie! http://postimage.org/image/acz1jsud3/
Z góry dziękuję za pomoc, mieszkamy w gminie Brańszczyk, gdyby ktoś mieszkał w pobliżu.
Aha, wraz z ciągnikiem przyjechała kosiarka boczna ale ona nie była w ogóle używana i przez te 20 lat prawie wrosła w ziemię, pewnie będzie do oddania, bo nie mamy gdzie jej trzymać a na złom nie oddam przecież.
RE: Reanimacja bociana
Witamy na forum, dużo pracy przed Wami ale chyba większość z forumowiczów to przerabiała. Zyczę wytrwałości i trochę $ też się przyda. Czekam na ciąg dalszy.
Powodzenia Tomasz
Powodzenia Tomasz
Zetor 25A, Ursus C- 385, Dniepr 650, Ładowacz UNHZ 500, Pług PZ1, Piła spalinowa Drużba, Snopowiązałka, Suzuki Intruder VLR 1800, Honda PC800
RE: Reanimacja bociana
Cieszę się, że ktoś następny będzie remontował Zetora Trzymam kciuki.
Pokrywa akumulatora wycięcia ma mieć.
Hak oryginał.
Koła tylne od Ursusa C-45, ale ktoś je roznitował (dwie połówki) i skręcił śrubami. Pewnie dla ułatwienia montażu opon.
Siedzenie oryginalne, aczkolwiek mocno zmęczone. Ten płaskownik to być może był od sprężyn, muszę się przyjrzeć mojemu siedzeniu.
Sprawdziłem siedzenie
Ten płaskownik był, ale trochę inaczej
Pokrywa akumulatora wycięcia ma mieć.
Hak oryginał.
Koła tylne od Ursusa C-45, ale ktoś je roznitował (dwie połówki) i skręcił śrubami. Pewnie dla ułatwienia montażu opon.
Siedzenie oryginalne, aczkolwiek mocno zmęczone. Ten płaskownik to być może był od sprężyn, muszę się przyjrzeć mojemu siedzeniu.
Sprawdziłem siedzenie
Ten płaskownik był, ale trochę inaczej
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
RE: Reanimacja bociana
Zapowiada się ciekawie, życzę dużo cierpliwości i wytrwałości bo pracy sądząc po zdjęciach jest dużo.
Podoba mi się napis wyłaniający się spod "nowszej" farby
Powodzonka
Podoba mi się napis wyłaniający się spod "nowszej" farby
Powodzonka
RE: Reanimacja bociana
Witam. Ta sztuka już na pierwszy widok, będzie potrzebowała ogromnej ilości roboczogodzin.
Tak że pomyśl czy starczy determinacji, żeby w połowie roboty nie padła psychika, bo odwrotu nie będzie, zważywszy na włożoną kasę. Życzę zdrowia i zapału.
Tak że pomyśl czy starczy determinacji, żeby w połowie roboty nie padła psychika, bo odwrotu nie będzie, zważywszy na włożoną kasę. Życzę zdrowia i zapału.
RE: Reanimacja bociana
Jacek dobrze pisze - trzeba mieć stalowe nerwy i dużo, ale to bardzo dużo zapału przy tego typu pracach, ale warto, bo satysfakcja na sam koniec - bezcenna. Pozdrawiam nowego "zainfekowanego" nie uleczalną chorobą
Facebook. old URSUS tractor
RE: Reanimacja bociana
Dzięki Paweł za fotkę siedzenia, felgi i pokrywę.
Zdaję sobie sprawę z ilości roboczogodzin, zapału nie zabraknie, gorzej z czasem ale przyjęliśmy realistyczny plan. Nie zamierzamy np. szpachlować blach by były gładkie i równe bo uważamy że to by nie pasowało do charakteru maszyny, chcemy naprawić wszystko co nie działa a nie restaurować go do stanu oryginalnego. Tam gdzie nie będzie czasu/możliwości odkręcić śrub by coś porządnie pomalować tego nie będziemy ruszać, niech zostanie jak jest, zamalowywanie zakręconych śrub nową warstwą farby tylko po to żeby wyglądało ładniej odpada.
Mamy pół roku bo na wiosnę będzie już musiał być na chodzie, przypuszczam że prace dokończymy przyszłą zimą.
Zdaję sobie sprawę z ilości roboczogodzin, zapału nie zabraknie, gorzej z czasem ale przyjęliśmy realistyczny plan. Nie zamierzamy np. szpachlować blach by były gładkie i równe bo uważamy że to by nie pasowało do charakteru maszyny, chcemy naprawić wszystko co nie działa a nie restaurować go do stanu oryginalnego. Tam gdzie nie będzie czasu/możliwości odkręcić śrub by coś porządnie pomalować tego nie będziemy ruszać, niech zostanie jak jest, zamalowywanie zakręconych śrub nową warstwą farby tylko po to żeby wyglądało ładniej odpada.
Mamy pół roku bo na wiosnę będzie już musiał być na chodzie, przypuszczam że prace dokończymy przyszłą zimą.
RE: Reanimacja bociana
Dlaczego prawidłowo odrestaurowane blachy mają nie pasować do charakteru maszyny?
A jak brakuje czasu na odkręcanie śrub to efekt końcowy może słabo wypaść.
Jak Zetor ma być retro i kolekcjonerski np.jak Pawła, to praktycznie na jakiś czas musi przestać istnieć i być zbudowany od podstaw. Wystarczy prześledzić tematy z prac niektórych kolegów np. Dambera i można mieć obraz co to znaczy prawidłowe odrestaurowanie traktora, które potrafi być trudniejsze od restauracji starego samochodu. Przy odbudowywaniu starych pojazdów o terminach nie może być mowy. Może trochę truję, ale odrestaurowałem z powodzeniem kilka pojazdów i wiem że na czas, to można jedynie nowe sprzęty naprawiać.
A jak brakuje czasu na odkręcanie śrub to efekt końcowy może słabo wypaść.
Jak Zetor ma być retro i kolekcjonerski np.jak Pawła, to praktycznie na jakiś czas musi przestać istnieć i być zbudowany od podstaw. Wystarczy prześledzić tematy z prac niektórych kolegów np. Dambera i można mieć obraz co to znaczy prawidłowe odrestaurowanie traktora, które potrafi być trudniejsze od restauracji starego samochodu. Przy odbudowywaniu starych pojazdów o terminach nie może być mowy. Może trochę truję, ale odrestaurowałem z powodzeniem kilka pojazdów i wiem że na czas, to można jedynie nowe sprzęty naprawiać.
RE: Reanimacja bociana
Przemko , i ja słysząlem takie teorie że blachy bombajowe zawsze były pogiete i po cholerę je szpachlować
po dobrej i długiej obóbce typu młotek-palnik - szpachlowania jest niewiele - a z tego co wiem producent raczej nie giął ich prze założeniem i lakierem :p
oryginały były proste i do tego dążymy - przynajmniej ja - a z tego co widzę nie tylko - co cieszy
kiedyś ratowało się żeby sprzet był i stał (zobacz na materiały 1wszego festiwalu - część sprzetów nawet nie opuściła cięzarówek) , potem do stanu uruchomienia , pózniej doczekalismy czasów remontów mechanicznych a dziś - mam nadzieje ze mam i ja w tym jakąś cegiełkę ,Damber , Jacek ,Maniek ,.... - doprowadzenia sprzetu do stanu opuszczenia fabryki
szczegóły dają wartość - wszyscy wiemy że na to się poświęca duużo czasu , ale zapewniam że warto
inna sprawa że jesli to jedyny roboczy ciągnik to wyłaczenie go z eksploatacji zaboli
powodzenia zyczę i pokładów cierpliwości
po dobrej i długiej obóbce typu młotek-palnik - szpachlowania jest niewiele - a z tego co wiem producent raczej nie giął ich prze założeniem i lakierem :p
oryginały były proste i do tego dążymy - przynajmniej ja - a z tego co widzę nie tylko - co cieszy
kiedyś ratowało się żeby sprzet był i stał (zobacz na materiały 1wszego festiwalu - część sprzetów nawet nie opuściła cięzarówek) , potem do stanu uruchomienia , pózniej doczekalismy czasów remontów mechanicznych a dziś - mam nadzieje ze mam i ja w tym jakąś cegiełkę ,Damber , Jacek ,Maniek ,.... - doprowadzenia sprzetu do stanu opuszczenia fabryki
szczegóły dają wartość - wszyscy wiemy że na to się poświęca duużo czasu , ale zapewniam że warto
inna sprawa że jesli to jedyny roboczy ciągnik to wyłaczenie go z eksploatacji zaboli
powodzenia zyczę i pokładów cierpliwości
RE: Reanimacja bociana
No siema kolego w naszym świecie:) Widzę że masz ładny materiał do odnowienia życzę tak jak inni dużo wytrwałości i cierpliwości*annoy*
Czytałem że nie będziesz go robił na tip top?!-szkoda pomimo że to ciągnik użytkowy to będziesz miał wszystko na wierzchu i tak jak Andrzej pisze nowe ciągniki nie były zdezelowane*clap*
Ja swojego szykuje na cymuś i też w polu troszkę pracuje.
Jak zrobisz bociana to zapraszamy na festiwal w Wilkowicach.*comfort*
Pzdr.P*yes*rzemo
Czytałem że nie będziesz go robił na tip top?!-szkoda pomimo że to ciągnik użytkowy to będziesz miał wszystko na wierzchu i tak jak Andrzej pisze nowe ciągniki nie były zdezelowane*clap*
Ja swojego szykuje na cymuś i też w polu troszkę pracuje.
Jak zrobisz bociana to zapraszamy na festiwal w Wilkowicach.*comfort*
Pzdr.P*yes*rzemo
RE: Reanimacja bociana
Na zdjęciach jest traktor już po solidnym umyciu myjką ciśnieniową, w zasadzie większe pół brudu z niego wtedy odpadło, po tym myciu spojrzałem na niego z myślą że coś jeszcze z tego złomu może być.
Lista zakupów przygotowana, 3 tysiące złotych wyszło, tata zachwycony ofertą części - nie sądził że takie rzeczy jak panewki w ogóle będą dostępne, albo tarcza sprzęgła. Do tego dojdą jeszcze tylne opony, a reszta zakupów to już na bieżąco.
Lista zakupów przygotowana, 3 tysiące złotych wyszło, tata zachwycony ofertą części - nie sądził że takie rzeczy jak panewki w ogóle będą dostępne, albo tarcza sprzęgła. Do tego dojdą jeszcze tylne opony, a reszta zakupów to już na bieżąco.
RE: Reanimacja bociana
To widac bierzecie się na ostro. Czekamy na zdjęcia- koniecznie
Zetor 25A, Ursus C- 385, Dniepr 650, Ładowacz UNHZ 500, Pług PZ1, Piła spalinowa Drużba, Snopowiązałka, Suzuki Intruder VLR 1800, Honda PC800
-
- Posty: 97
- Rejestracja: 19 maja 2010, 14:30
RE: Reanimacja bociana
Witaj .Tak pracy przy traktorku co nie miara .Życzę wytrwałości
- Grzegorz02
- Posty: 211
- Rejestracja: 01 maja 2012, 12:31
RE: Reanimacja bociana
Dużo pracy przy zetorku ale wszystko da się zrobić.Powodzenia!