Problem z układem paliwowym w T-25

Wszystko o ciągnikach z ZSRR
klepka
Posty: 28
Rejestracja: 20 lut 2012, 18:12

RE: Problem z układem paliwowym w T-25

Post autor: klepka »

Ja u siebie w miasteczku kupowałem te zaworki po 11 zł. Koszt niewielki, a dużo nerwów zaoszczędzone *clap*
albi281
Posty: 15
Rejestracja: 19 sie 2015, 4:13

RE: Problem z układem paliwowym w T-25

Post autor: albi281 »

Witam kolegów ponownie i na wstępie życzę wszystkiego dobrego w nowym roku.Jestem wam winien zakończenie mojej historii.
Od mojego ostatniego wpisu przerobiłem jeszcze ze 2 razy zasilenie pompy(wymiana przewodu,uszczelek i filterka),oraz jak pisał grzegorz 1969
wymieniłem zaworek,efekt:mimo resztki paliwa w zbiorniku i widocznych bąbli idących do pompy władek po kilku ruchach pompką ręczną od burzył jak zły i moja ostatnia próba po 2-3 dniach postoju w mrozie -12 stopni ciągnik pali.Dzięki wszystkim za zainteresowanie i pomoc,na pewno jeszcze uderzę do was po porady pewnie w niejednej sprawie związanej z moim putinkiem.
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4854
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: Problem z układem paliwowym w T-25

Post autor: Bolszewik »

Fajnie że się udało, ale ciekaw jestem czy jednoznacznie wiesz co było źle ?
A może robiłeś do skutku aż się udało ?


PS.
Odpaliłem dziś swojego dla sportu, stał w garażu ponad miesiąc. Zapalił bez problemu, zrobiłem sobie wycieczkę do znajomego przy okazji pomogłem zapalić jego maszynę z linki *no*
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
albi281
Posty: 15
Rejestracja: 19 sie 2015, 4:13

RE: Problem z układem paliwowym w T-25

Post autor: albi281 »

Bolszewik napisał/a:
Fajnie że się udało, ale ciekaw jestem czy jednoznacznie wiesz co było źle ?
A może robiłeś do skutku aż się udało ?


PS.
Odpaliłem dziś swojego dla sportu, stał w garażu ponad miesiąc. Zapalił bez problemu, zrobiłem sobie wycieczkę do znajomego przy okazji pomogłem zapalić jego maszynę z linki *no*
Wg. moich doświadczeń (nowo nabytych)myślę że trzeba to diagnozować tak:
1.zapowietrzenie,ale pomaga ręczna pompka-nieszczelny układ paliwowy pompy
2.zapowietrzenie,ale nie pomaga pompka ręczna,a pomaga odpowietrzenie poszczególnych sekcji przez odkręcenie-uszkodzony zaworek pompy.
U mnie na bank punkt 2.
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4854
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: Problem z układem paliwowym w T-25

Post autor: Bolszewik »

Właśnie nie wiem jak to jest kolega który ma od wielu lat T-25 klnie jak szewc gdy braknie mu paliwa bo trzeba popuszczać śruby na filtrach by odpowietrzyć - układ paliwowy oryginał.

Ja zaś twierdzę że rusek jest kochany do odpowietrzania bo przepompuje go i zapala, a kolejne rozruchy nawet po dłuższym czasie to nie problem. Też mam wszystko w oryginale.
Dodam że moja pompa wtryskowa jest w średniej kondycji kida się ....

Gdzieś tu jest jakaś magia .... ?
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
albi281
Posty: 15
Rejestracja: 19 sie 2015, 4:13

RE: Problem z układem paliwowym w T-25

Post autor: albi281 »

Bolszewik śruby na filtrach to jeszcze nie najgorzej ponieważ odpowietrzamy tam pompką ręczną.Diabeł tkwi w górnej części pompy paliwa przy wyjściu sekcji na wtryski,tam znowu ile byśmy nie machali pompką to nic z tego.Z tego co zdążyłem zauważyć tą część pompy ogarnia silnik więc należy popuścić sekcje idące na wtryski i kręcić rozrusznikiem aż zacznie rzucać z pompy ON.Jeżeli po kilku godzinach-dniach postoju operację trzeba powtórzyć to zaworek pompy do wymiany.
Awatar użytkownika
Bolszewik
Posty: 4854
Rejestracja: 29 mar 2008, 18:12

RE: Problem z układem paliwowym w T-25

Post autor: Bolszewik »

To w taki razie ja swojej kidającej się od 10 lat (od zakupu) pompy nie tykam.

Podejrzewam że ów nieszczęsny zaworek lub inny element często jest tandetny. Akurat u mnie jest dobry i nie ma żadnych problemów z odpowietrzeniem. Nie miałem ich nawet gdy silnik stanął z braku paliwa.



*****

Dzisiejsza niespodzianka paliwowa, czyli dubeltowa porażka *flower*

Cytryna mi rano nie odpaliła, paliwo nie dochodzi do pompy wtryskowej, po dziesiątej próbie dałem sobie siana.
Lakierki, marynarka płaszczyk i czapa czołgisty - palę władka i jadę do pracy.
Pomińmy milczeniem "radość" kolegów na porannej odprawie kierownictwa....
Powrót o 15 w połowie silnik traci moc i po chwili gaśnie .... $%^$^$%
Zapowietrzony idealnie, żebym nie był trąba to bym od razu zgasił silnik.
Pękł wężyk (na mrozie i ze starości) łączący rurkę od filtra wstępnego do pompki podającej.
Fart że facet z podwórka obok drogi dał mi kawałek wężyka (trzeba mu jutro kupić browar). Założyłem, mój dobroczyńca radzi odkręcać wtryski itd. Mówię spoko wystarczy "pokutać" pompką.
Po 3-4 minutach zapalam i jadę.

Mówcie co chcecie Władek, a przynajmniej mój jest kochany do odpowietrzania.
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale po polsku.
T-25
bolszewik@retrotraktor.pl
pawel1976
Posty: 63
Rejestracja: 02 sty 2013, 22:56

RE: Problem z układem paliwowym w T-25

Post autor: pawel1976 »

Bolszewik napisał/a:
Lakierki, marynarka płaszczyk i czapa czołgisty - palę władka i jadę do pracy.
Widok zaiste "bezcenny"
ODPOWIEDZ