Przegląd a nieoryginalny silnik
RE: Przegląd a nieoryginalny silnik
Nie chcę nikogo zmartwić ale w świetle nowych przepisów taki ciągnik w sposób legalny nie ma prawa przejść w sposób pozytywny przeglądu, ponieważ użyte przy przekładce siknika dodatkowe elementy na pewno nie mają stosownej homologacji. Przecież o ile dobrze wiem to aby połączyć silnik Ursusa C330 z tyłem ciągnika Zetor 25 trzeba zastosować odpowiednią flanszę, gdyż wstawiany silnik jest wąższy. Jest to przecież element nośny i w świetle nowych przepisów niezbędna jest na niego stosowna homologacja. Nie będę już wspominał o konieczności wydłużania drążka kierowniczego (samodzielne spawanie części układu kierowniczego jest zabronione), jak i o zmianach w układzie zawieszenia przedniego ciągnika.
RE: Przegląd a nieoryginalny silnik
Owszem, normalnie nie ma takiej opcji, ale jak np. podjedziemy do nie ogarniającego diagniosty i zobaczywszy że sie wszystko bez dodatkowych glutów trzyma kupy, podbije bez wachania"aby zarobić", inaczej sprawa sie ima jak haltnie nas, ogar pałkarz, zabierając nam dowód rejestracyjny, uniemożliwiając dalsze poruszanie sie pojazdem, wówczas "polak mądry po stracie"*no*.
Sprawa w przy takich przeróbkach z formą rejestracji wymusza zmiane z typu "ciągnik" na "sam, nie zawsze znajdą się papiery z homologacją, na jakąś tam cześc, więc wymóg jest też taki by dodać oświadczenie że jesteśmy właścicielami danych podzespołów, części i jak wszystko spełnia odpowiednie ku temu normy, uzyskujemy homologacje, przy przeglądzie w uprawnienionym do tego SKP-ku dopuszczającym pojazd do ruchu.
A układ kierowniczy można dostosować "bez gludziarni" by sie wszystko elegansio kupy trzymało.
Sprawa w przy takich przeróbkach z formą rejestracji wymusza zmiane z typu "ciągnik" na "sam, nie zawsze znajdą się papiery z homologacją, na jakąś tam cześc, więc wymóg jest też taki by dodać oświadczenie że jesteśmy właścicielami danych podzespołów, części i jak wszystko spełnia odpowiednie ku temu normy, uzyskujemy homologacje, przy przeglądzie w uprawnienionym do tego SKP-ku dopuszczającym pojazd do ruchu.
A układ kierowniczy można dostosować "bez gludziarni" by sie wszystko elegansio kupy trzymało.
RE: Przegląd a nieoryginalny silnik
Czyli tak popularne ostatnio przerabianie c-360 na 4x4 jest nielegalne i powinno być prawnie ścigane. Jak na razie wszystkie jeżdżą, są zarejestrowane i dobrze się mają. Tak samo jak fabryczne zmoty z silnikiem 3p którego Czeska konstrukcja nigdy nie przewidywała. Według Polskiego prawa założenie silnika 50cm do motocykla i ograniczenie jego v-max czyni go automatycznie motorowerem, mimo że zmieniamy tym sposobem rodzaj pojazdu. Decyduje wyłącznie diagnosta. Policja może zabrać dowód tylko wtedy gdy istnieje podejrzenie odblokowania pojazdu na prędkość niedozwoloną dla motorowerów. Tak samo nigdy nie zatrzymuje się papierów pojazdów przerabianych jeśli te nie zagrażają porządkowi ruchu czy ekologi. Prędzej straci dowód oryginalny trup niż zadbana zmota i takie są realia na dzień dzisiejszy. Nawet o tak odpowiedzialnym elemencie wpływającym na bezpieczeństwo jak hak samodzielnie montowany też decyduje diagnosta i wyszukiwanie tu jakiś homologacyjnych kruczków prawnych nie ma pokrycia na co dzień w praktyce.
RE: Przegląd a nieoryginalny silnik
Ja to mam 30tkę z napędem to nie mam problemów z przeglądem. Diagnosta sobie pochodził wokół, popatrzył i powiedział że fajnie zrobione. I bach pieczątka. Policja też się nie czepia, a nie raz byłem zatrzymywany do kontroli.
RE: Przegląd a nieoryginalny silnik
Może trochę poza tematem, ale.... @Titek wrzuć jakąś fotkę trzydziestki. Albo zrób nowy temat w kategorii Ursus.
RE: Przegląd a nieoryginalny silnik
Aaaa bo koledzy wydziwiają
chyba że macie jakiegoś szalonego diagnoste... Diagnosta też człowiek!!!!

RE: Przegląd a nieoryginalny silnik
Titek pokaż tą 30, będzie Hicior. To musi być bajer ciapek 4x4.
RE: Przegląd a nieoryginalny silnik
Już normalnie nie wiedzą jakie patologie wymyślać w tych nowych przepisach *rolleyes* Na wszystko tylko atesty, jakieś homologacje, za kilka lat dojdzie to tego, że nie będę mógł sam sobie wystrugać styla do grabi czy łopaty, bo będzie musiał być z atestem, a nadrzeczna wierzba takowego nie posiada 
Dobrze że chociaż diagności zachowują zdrowi rozsądek, bo gdyby zaczęli stosować te patologie podejrzewam że połowa pojazdów musiała by zniknąć z naszych dróg. Zostały by tylko złomy sprowadzane z zagranicy i przyczepki z marketu :@

Dobrze że chociaż diagności zachowują zdrowi rozsądek, bo gdyby zaczęli stosować te patologie podejrzewam że połowa pojazdów musiała by zniknąć z naszych dróg. Zostały by tylko złomy sprowadzane z zagranicy i przyczepki z marketu :@
Zetor 25K - 1953; Dolpima PS290 - 1988 (chyba); Dezamet ... - 1988; Żuk A06 - 1980; MF70 - 1980 i 1989; HakoTrac T6 - 1963; Dzik 2 - 1969; Ursus C-355 - 1972; Hakotrac T8 - 1965;