dziwny przypadek
dziwny przypadek
Witam, miałem dzisiaj dziwny przypadek z moim t25, podczas jazdy pod górę na 5 biegu z około 4 tonami piasku (władka przy samej końcówce sporo zdławiło) nagle silnik zgasł, wyglądało to tak jakby się np zawór urwał i wpadł do cylindra) po chwili próbowałem odpalić więc odprężyłem silnik i kręcę rozrusznikiem ale jak wciskałem odprężnik to podobny objaw nagły opór i rozrusznik nie przerzuci (a po odprężeniu kręci) po jakiś półgodziny medytowania spróbowałem silnik odpalić korzystając z odprężnika i bez problemu zapaliłem i teraz nie wiem co to mogło być. Macie może jakieś pomysły?
-
- Posty: 250
- Rejestracja: 24 mar 2013, 12:11
RE: dziwny przypadek
Jak z chłodzeniem, słyszałem o przypadku przegrzania cylindrów, aż do zgaśnięcia, a po ostygnięciu nadal pracował.
RE: dziwny przypadek
możliwe że to się stało tylko mnie zastanawia fakt, dlaczego zaraz po tym incydencie bez problemu kręcił po odprężeniu a jak tylko wciskałem odprężnik to nagły opór i rozrusznik nie mógł przerzucić
-
- Posty: 385
- Rejestracja: 10 cze 2012, 9:53
RE: dziwny przypadek
rozrusznik też jak ma tulejki wylatane i jest gorący to nie ma siły kręcić ( ale czy we wladku też to nie wiem )
silnik raczej zgrzałeś i dlatego go zatrzymało
silnik raczej zgrzałeś i dlatego go zatrzymało
RE: dziwny przypadek
Prowadnik zaworów się zgrzał. Na odprężniku nie pracował jeden zawór i i ciśnienia nie puszczało ....
RE: dziwny przypadek
ale jak prowadnik zaworów się zgrzał to mogło zatrzymać silnik?
RE: dziwny przypadek
No wyobraź sobie że przestaje działać zawór wydechowy.
Co ma się stać z gazami wydechowymi ? Albo zatrzymają silnik, albo ....
Osobiście nigdy tego nie widziałem, ale mechanik który ustawiał mi zapłon i pomagała przy remoncie opowiadał o takim przypadku.
Co ma się stać z gazami wydechowymi ? Albo zatrzymają silnik, albo ....
Osobiście nigdy tego nie widziałem, ale mechanik który ustawiał mi zapłon i pomagała przy remoncie opowiadał o takim przypadku.
RE: dziwny przypadek
ok mogę sobie wyobrazić ale jak zawór wydechowy stanął to coś musiało "puścić" tylko co, popychacz się skrzywił, czy wygiął, a może nic się nie stało tylko właśnie silnik zgasł.
-
- Posty: 385
- Rejestracja: 10 cze 2012, 9:53
RE: dziwny przypadek
A przed tym zanim gazy zatrzymają silnik co się stanie z dźwignią zaworu jak by go nie mogła otworzyć ?
RE: dziwny przypadek
Teoretycznie powinna się wygiąć laska popychacza, ale na tyle że jakaś kompresja jeszcze jest, silnik normalnie pracuje po tym incydencie?
P.S Na przyszłość nie męcz tego traktorka takimi ładunkami, a jeśli już zachodzi konieczność to korzystaj z niższych biegów.
P.S Na przyszłość nie męcz tego traktorka takimi ładunkami, a jeśli już zachodzi konieczność to korzystaj z niższych biegów.
RE: dziwny przypadek
Chyba nie ma takiej możliwości żeby przez nieotwierający się zawór wydechowy zatrzymało silnik. Prędzej złapało tłoka przy przegrzaniu.