Wszystko o Zetorze 25

[Mars]

Oczywiście przy najbliższej okazji jakiegoś zlotu, pokażę WIARYGODNE DOWODY na potwierdzenie moich badań, zdjęcia, książki itp. Po prostu, kiedyś On mi tak samo powiedział i teraz się zrewanżowałem. Z resztą fakt jest taki, że nie mam zamiaru z Nim rozmawiać. I tutaj tylko o to chodzi. Proszę to uszanować.

[Ursus]

Tak, dla jasności - powiedziałem, że Zetor którego kupiłeś to nie 1946 rok Bo oglądałem go z Przemem tydzień wcześniej, a potem Ty go kupiłeś, przy okazji mówiąc że pochodzi z innego miejsca
Niestety nie będę mówił, że coś jest cacy i pięknie, jak nie jest.

Na tym kończę tą dyskusję. Proszę innych o nie komentowanie już tego tematu, a kolegę Marsa proszę jeśli coś jeszcze ma do mnie o pisanie na PW.

Każdy następny post nie wnoszący nic do tematu = ostrzeżenie. Nie chcę, aby jakieś prywatne "ale" zaśmiecało forum.

[jarekstryszawa]

Ma ktoś może fotkę układu elementów składowych pompy wody? Mam pewne wątpliwości, które łożysko powinno iść jako pierwsze (jest kryte 2RS oraz zwykłe), w którą stronę dać wargę uszczelniacza (raczej w stronę wirnika) itp.



EDIT- znalazłem fotkę, tylko oczywiście stary element z brązu (pierścień, po którym chodzi węglik) montując nowy zestaw naprawczy wywalam?To te foty, które zachomikowałem:

1. Układ elementów pompy z zestawu naprawczego:



Uszczelniacz nr 1 idzie wargą w stronę wirnika oczywiście? Można dla pewności wbić tam jeszcze jeden simering? Oczywiście skracając tulejkę dystansową.

2. Stary wkład pompy wyglądał tak jak na poniższych fotkach:





Element oznaczony jako płytka oporowa mam usunąć?

[Ursus]

Te uszczelniacze to tam są w sumie tylko po to by zapobiec wydostawaniu się smaru z pompy. Od uszczelnienia przed wodą jest tzw. reperaturka lub w zestawie z danrolu specjalne uszczelnienie. Na to właśnie uszczelnienie trzeba roztoczyć w pompie miejsce. Jak masz dobrą obudowę z gładką płytką oporową to lepiej zostaw, a wybierz taką zużytą, bo i tak trzeba roztoczyć.

[jarekstryszawa]

Zaraz zaraz- jak wyjmę ten krążek z brązu to wprawdzie gniazdo w obudowie jest większe niż uszczelnienie z Danrolu, ale wysokościowo wszystko się zgrywa (tzn. płaszczyzna wirnika wchodzi o ok. mm poniżej obudowy). Uszczelnienie opiera się o obudowę, tak, że chyba będzie uszczelnione prawidłowo- zakładam, że uszczelnienie ślizga się po stronie wirnika, a opiera się nieruchomo szerszą stroną o obudowę pompy.
Pozostawiając element z brązu wirnik wystaje ponad obudowę pompy. Postaram się zaraz wrzucić moje foty. Tak to wygląda u mnie:





Chyba Danrolowskie uszczelnienie pójdzie szerszą częścią w kierunku obudowy pompy (czyli tak jak jest w tej chwili nasadzone na wałek wirnika).
Na drugiej fotce widać wybity z obudowy element mosiężny- wytarty od strony uszczelnienia).

Jeżeli tak jak piszesz simering ma zabezpieczać przed smarem przedostającym się do uszczelnienia od strony łożysk to warga powinna być chyba w kierunku łożyska?



Czyżbym musiał w mosiężnym elemencie wytoczyć gniazdo pod uszczelniacz?

[bart567]

Dokładnie tak jak pisze Ursus oryginalna pompa wymaga przetoczenia w celu prawidłowego działania. Gumowy element dławika (reperaturki) powinien od czoła mieć obór a bokami być wciśnięty w obudowę tak aby nie pozwolił na przecieki wody. Element mosiężny jest pozostałością oryginalnego uszczelnienia i należy go zdemontować.

Jeśli chodzi o simering to powinien być ustawiony wargą do łożysk, jednak o ile pamiętam to w zestawie z Danrolu wewnętrzny simering był za duży.

Żebyś mógł łatwiej połapać się jak to powinno wyglądać poniżej masz przekrój pompy oryginalnej i po przeróbce:

oryginał
http://zapodaj.net/dd777aef08635.bmp.html

przeróbka

http://zapodaj.net/5155960614fd6.bmp.html

[Ursus]

Od siebie dodam tylko jeszcze, że ja u siebie te łożyska zamieniam na jakieś markowe.

[jarekstryszawa]

Ale raczej nie toczę obudowy pompy tylko w tym elemencie mosiężnym z ori uszczelnienia dorobiłby odpowiednie gniazdo do danrolowskiego uszczelniacza.



Dla pewności- element uszczelniający na tej fotce mam prawidłowo ustawiowy?

[Wiesiek]

Panowie! prosba o szybką i konkretną odpowiedz.
Czym różnią sie wałek atakujący i koło talerzowe w Zetor 25. Sa dwa typy 21cm i 23 cm długości. Jak poznać rodzaj wałka nie wyciagając go ze skrzyni? Próbowałem mierzyć ale nie jestem dość przekonany do takiego powierzchownego pomiaru. Ilości zebów są takie same? Mój zetor to wersja na niskich kołach rok 1950. Okazało się się chcę kupić . a nie wiem jaki model .hehehehe:D

[Jacek ze Skansena]

ten krótki ma podporowe dwa łożyska a ten dłuższy ma trzy. Pamiętaj, że kształtów jest więcej jak dwa. Mówimy tu o kształcie zębów.wałek-talerz.

[Wiesiek]

Jak rozumiem nie można włożyć w miejsce krótkiego długiego. Jest kilka ofert, ale przeważnie długie. Była nawet propozycja obcięcia na krótki.....

[Grigs]

Skąd te 21 i 23, bo chyba z "katowni*no*, katalog podaje tylko na max 2 łożyska, jedynie to "kształtami" PRAWDA!!!, kadłuby miały tą samą wnękę od tego z tulejami, różnica jest też w kształcie odlewu z ilością zębów "kół zębatych redukujących"(reduktora).

[Wiesiek]

Gdzie znajdę informację o montażu i regulacji wałka atakującego i koła talerzowego w Zetorze 25? Forum już jest duże i mnóstwo postów, doszukać się czegoś graniczy z cudem....

[Ursus]

ziomas1233 napisał/a:
Skąd te 21 i 23, bo chyba z "katowni*no*, katalog podaje tylko na max 2 łożyska, jedynie to "kształtami" PRAWDA!!!, kadłuby miały tą samą wnękę od tego z tulejami, różnica jest też w kształcie odlewu z ilością zębów "kół zębatych redukujących"(reduktora).

No i nie masz racji Są wałki na 2 i na 3 łożyska, a do tego są różne rodzaje (chyba 3 typy) zębów.

Wiesiek napisał/a:
Gdzie znajdę informację o montażu i regulacji wałka atakującego i koła talerzowego w Zetorze 25? Forum już jest duże i mnóstwo postów, doszukać się czegoś graniczy z cudem....

Odnośnie regulacji to tak wprost na forum chyba ciężko będzie Ci coś znaleźć. W Zetorze to bardzo niewdzięczna robota - wszystko trzeba składać i rozkładać i luzy regulować za pomocą podkładek.

Warto zwrócić też uwagę na zabezpieczenie nakrętki wałka ataku. Potrafi się odkręcić i wałek się wrzyna w kosz satelit.

Jeśli masz skrzynię z 50 roku to najprawdopodobniej masz stary typ wałka. Jest on cieńszy (nie pamiętam teraz dokładnych wartości).

Postaram się w domu pomierzyć.

[Grigs]

*comfort*Waść nie odkryłeś jeszcze, aż do teraz, że "nie napisałem", że tyle może być na całym wałkuB)(2x podporowe przy uzębieniach wałka atakującego), a do rodzajii zębów było pod wyrazem "kształtami", a reszta jest dalej w tym kontekście.

Wątek regulacji, jest zaczęty przez kolege "Szam", nie trudno znaleźć:p

[Wiesiek]

Ziomas - lepiej powiedziałbyś jak *zipit*znależć kolegę Szam i jego posty*zipit*

[Ursus]

Zerknij Wiesiu tutaj:
https://forum.retrotraktor.pl/viewthread ... 52#108830
Chociaż nie przeglądałem teraz tego tematu, więc nie wiem czy znajdziesz tam wszystko co potrzebujesz

[Wiesiek]

Dzięki Paweł za dobre rady. Powiem Ci wałek już osadzony- mistrzostwo świata i pełna kultura techniczna. Dumny jestem.*helpless*Czyatałem posty Szama , zarówno on jak i Majo nie do końca mają rację i słuszne wątpliwości. Po dokręceniu nakretki i zabezpieczeniu jej drutem nalezy jeszcze dobrać stalowe podkładki dystansowe pomiędzy nakretkę a małe łozysko stozkowe. W ten sposób uzyskamy tzw napięcie dociskowe na łozyskach podpierających wałek i zlikwidujemy luz poprzeczny na wałku. Wałek ma pieknie sie obracać bez żadnych luzów. To gwarantuje jego pewną pracę i nie powoduje szybkiego zuzycia elementów. Natomiast Kolega Ziomas trochę się nie zna......hehehehe::D Być może wzoruje się na dłuższym wałku podpartym na trzech łożyskach. Przyczyną wżerania się wałka ataku w obudowę satelit jest odkręcenie się lub zerwanie gwintu na nakrętce. W takiej sytuacji wałek poprzez swoje skośne zeby zostaje wciągany podczas pracy do tyłu i zaczyna uszkadzać obudowe. Dlatego trzeba bardzo uwaznie pzryjrzeć się tym gwintom i dokładnie nakrętkę zabezpieczyć. Aby dobrze zabezpieczyć wywierciłem w wałku nowy otworek pod zabezpieczenie.
.

[Ursus]

Ja stosuję czasem patent z przewiercaniem wałka na przelot i zabezpieczeniem. Trochę temu drucikowi oryginalnemu nie wierzę

Ale z Zetorami jest tak - szczególnie ze skrzynią - że trzeba mieć w rękach wszsytko by czuć co i jak ustawić. Ciężko jest opisać każdą czynność.

[Grigs]

Comrade Wiesiu, sami źle prawicie i się z siebie jak rzekliście "Dumnego" lecz nie widu z czego cieszycie, oświecić was znowu trza*comfort*
Podkładka ma być między "pierścieniem zewnętrznym od małego łożyska stożkowego a łożyskiem kulkowym od końca wałka sprzęgłowego.
Ursus dobrze prawi, co z niektórymi to jeszcze za rączkę trzeba:p